ayx~ napisał
nie wiem jak te nowe, ja mam roshe z pierwszej edycji to jedyne co im sie stalo to przedarcie kilku wlokien w siateczce bo butem przejechalem po zebatce w rowerze. zadnego kleju nie widze, regularnie mocze je cale w wodzie z proszkiem i szoruje szczotka, pare razy dorwala mnie w nich burza konkretna i nic sie nie dzieje i sam się dziwie ze to takie wytrzymale bo jak dostałem je pierwszy raz to pamietam ze smutlem co to za gowno szmaciane. tak to wystarczy szczotka przeleciec podeszwę odswiezyc i tyle.
no moze juz mi sie zaczyna przełamywac troche podeszwa ale jak za taka cene (200 zl nie cale chyba) to podeszwa jest nawet wygodna, troche klocowata ale ok; would buy again
Jako, że się trochę znam i mam z tym do czynienia na codzień to powiem, że w sizeerze roshe to są najczęsciej reklamowane buty w tym sklepie. Prócz siateczki, która nagminnie się drze to jeszcze można dodać cholewkę buta, która się rwie i właśnie to farbowanie buta od zewnątrz naprawdę choćbym nie wiem jakim chujem był rozpatrywując te reklamację to muszę to uznawać<z małymi wyjątkami, jak np. ich pranie> ze względu na to, że to jest strasznie wadliwe buciwko.
Zakładki