Igristoje napisał
Wytłumaczcie mi jedno, dlaczego tak drze się mordę o wolność słowa, kiedy acta o tym w ogóle nie wspomina?
poniewaz wolnosc slowa polega na tym, ze mozesz mowic i robic co chcesz tak dlugo, jak dlugo nie jest to sprzeczne z prawem.
tymczasem ACTA pozwala np. na zablokowanie Ci dostepu do internetu, albo zablokowanie Twojego portalu internetowego (na ktorym publikujesz swoje "słowa") w przypadku, w ktorym zachodzi PODEJRZENIE, ze MOZESZ robic cos sprzecznego z prawem.
i Ty nie masz nawet jak sie bronic, poniewaz nie mozesz na swoim portalu zamiescic zadnych wyjasnien, bo portal, jako narzedzie sluzace (przypomne: byc moze) do łamania prawa masz zablokowany.
A jak spróbujesz coś napisac na innym portalu, to ten inny portal tez zablokuja, bo przeciez zachodzi podejrzenie, ze Ty jestes przestepca i to co publikujesz moze byc nielegalne, a wiec trzeba to zablokowac (z calym portalem, na wszelki wypadek).
a po 5 latach procesow moze sie okazac, ze tak naprawde byles niewinny, a podejrzenie sie nie potwierdzilo, ale Twoj portal, ktory byl zrodlem utrzymania Twoim i Twojej rodziny juz dawno zbankrutował.
czy teraz rozumiesz, na czym polega wolnosc slowa?
Zakładki