Na dzisiejszej scenie politycznej ciężko znaleźć idealnego wolnościowca. Ze wszystkich kandydatów jest najnormalniejsza i najklarowniejsza, jako jedyna z głównych kandydatów na fotel prezydencki, nie dopuszczono jej do spotkania ze złotą Anielą, zresztą ładnie ją rolują z szukaniem podpisów u "chrzestnych",więc posłużyłem się nią jako przykładem. Orban też jest pobożnym socjalistą, a duża część środowiska prawicowego go popiera, oczywiście nie mówię to o Kaczyńskim , ale chociażby o Michalkiewiczu. Zresztą etatyzmu doszukasz się w Nowej Prawicy , a pacyfizmu w Ronie Paulu , więc trzeba wspierać nawet tych co są co są trochę bardziej na lewo, aby utorowali drogę do prawdziwej wolności.
Zakładki