knight before knights napisał
Jestem osoba niewierzaca a mimo to glosuje na tak. Krzyz jest nie tylko symbolem religijnym, krzyz wpisuje sie bardzo mocno w historie Europy i Polski. Zwlaszcza w Polsce powinno to byc zrozumiale dla ludzi. Nie rozumiem w czym krzyz komus przeszkadza. Wisi to wisi, dla wierzacego chrzescijanina jest bardzo wazny, dla rozumnego niewierzacego jest zwyklym symbolem, dla nierozumnego niewierzacego jest dwoma kijkami, niechrzescijanie to glownie cudzoziemcy i jesli im krzyz przeszkadza to nie widze problemu - moga wracac skad przyszli. Jak ktos jest u kogos w domu to nie narzeka, ze ten ma sciany pomalowane na brzydki kolor.
Przeszkadza w tym, ze jest w miejscu świeckim. Przeszkadza niewierzącym, bo czuja sie jak w kosciele, nie jak w urzedzie. Przypominam, ze Polska jest państwem świeckim.
Jestem Polakiem-niechrześcijaninem, zdziwiony? Wiekszosc niechrześcijan w Polsce to Polacy, drugi szok? Dokąd mam niby wracac? Jestem u siebie, wiec moge narzekać, że mam brzydkie sciany.
Tylko nie pierdolcie, ze ochrzczony=chrześcijanin.
Pewnie, krzyż jest bardzo mocno wpisany w historię Europy i Polski, trzeba było mieć pretekst do zabijania, nie? No i świetny sposób władzy nad ludzmi - nie prawem, zakazami i nakazami, a przekonaniem, ludzie robią to co chcesz, bo sami w to wierzą.
Wiedzialem ze tak bedzie.
Jedni sie powoluja na logike, prawo, ustawy, kodeksy, inni tylko "nic sie nie stanie".
Otóż bardzo duzo sie stanie. Pomijajac niewierzących, czy wam, wierzacym, chrzescijaninom odpowiada, że symbol waszej wiary jest w takim miejscu jak sejm, urząd? Czy wasz krzyż powinien być w miejscu tak prostackim, w ktorym dyskutuje sie o "sprawach doczesnych"? Mieszać sacrum i profanum? Prawda jest taka, że sami siebie i swojej wiary nie szanujecie, stad takie popierdolone pomysły, jak stawianie krzyży, gdzie tylko sie da.
Zakładki