Temat: Pacyfikacje kibiców

Media nadmuchały całą tą sprawę z propagowaniem komunizmu na przemarszu rosyjskich kibiców pod stadion narodowy - genialna prowokacja gotowa , propaganda rozsiana do tego stopnia że polaczki w niesamowicie prosty sposób połknęli haczyk.Zadymy i bijatyki = genialna pożywka dla mediów i spierdolonego rządu który tylko na to czekał by wprowadzić pod pretekstem kolejne ustawy ograniczające wolność człowieka.

Nawet wasz guru Korwinn uznał że rzekomych sierpów i młotów nie było - co najwyżej jakieś jednostkowe przypadki ,była natomiast pozytywna atmosfera do czasu wypasu bydła :
http://www.youtube.com/watch?feature...ATvRR8bdY&NR=1

Szkoda mi tylko tych wszystkich normalnych (99% ?) kibiców którym się oberwało i musiało oglądać całe to przedstawienie, oczywiście z obydwóch stron gdyż nie bronię Rosjan bo ci też rozrabiali.

Ale tez pytam - na chuj Tusek i jego banda zezwoliła na ten przemarsz ? Obawa przed międzynarodowym skandalem ? ;-)


Komplikacja zdjęć z bijatyk i zadym (spoko muza :D) :
http://www.youtube.com/watch?v=7x-Sn6iLCRY

a czemu miał nie pozwolić? według polskiego prawa Rosjanie mogli przejść przez most, gdyż wcześniej to zakomunikowali naszym władzom i otrzymali oficjalne pozwolenie.

ja akurat szedłem Mostem Poniatowskiego w przeciwnym kierunku (do centrum, podczas gdy wszyscy szli pod Stadion) i doskonale widziałem co się dzieje. cały ten "przemarsz", choć wolę określenie przejście na stadion, nie zakończyłby się bójkami i awanturą gdyby nie niewyżyci chuligani Legii, którzy non stop wyzywali Rosjan, śpiewali prowokujące piosenki i podjudzali tłum. bydło i tyle. i nie zgodzę się z tym, że nasza policja nie działała sprawnie, bo ze środka wszystko wyglądało dobrze.

Tusek tutaj niewiele miał do gadania. Przemarsz był całkowicie legalny, więc trudno było go od tak zabronić. Wiadomo było, że wyniknie z tego draka, ale sam marsz nie miał w założeniach propagowania nienawiści, więc nie było przeciwwskazań. Tak samo można mieć obiekcje co do Marszu Niepodległości, bo wiadomo, że lewacy będą się ścierać z ultraprawicą lub zwykłymi bandytami, ale sama idea marszu nie nawołuje do nienawiści, więc nie można go od tak zabronić.

Przecież wiadome było po co kibolka tam będzie. Poza tym ja mówię o całokształcie tej zadymy, a akcja działa się nie tylko na Moście Poniatowskiego, a ruscy pozwalali sobie na dużo nie tylko w dniu tego meczu i nie tylko w Warszawie. A policja dała dupy.

edit
Na Moście Poniatowskiego było masę przypadkowych ludzi, którzy ze środowiskiem chuligańskim mają mało wspólnego. Ot tak, chcieli się z ruskiem pizgać.

To widzę, że fajnie masz poukładane w głowie. Dlatego, że mój XXX przodek kiedyś był masowym mordercą (załóżmy) to ja mam być przez innych potępiany? Miałbym już na starcie przegrane życie. Co innego gdybym propagował te same wartości co ten mój przodek, ale takie osoby były w mniejszości na tamtym marszu (sam widziałem tylko 5 zdjęć różnych komunistycznych gadżetów).

No, też czuję odrazę do komunistycznych morderców, ale wciąż nie mam pojęcia co oni mają wspólnego z ludźmi na tamtym marszu oprócz genów?
A co do gadżetów to co z tego? Było 5000 ludzi i widziałem zdjęcia przemarszu. Powiem szczerze, że flagi komunistyczne trudno było w tym tłumie odnaleźć. Nawet gdyby było ich 100-200 to i tak nie zmienia to faktu, że to znaczna mniejszość.

Skończcie co niektórzy pieprzyć o rosyjskich mordercach i zwalanie winy na każdego Rosjanina za Katyń czy inne wydarzenia. Rozumiem, że ZSRR dokonało wiele mordów, ale zauważcie kto był za to odpowiedzialny: tamtejsza władza, która w większości nie była narodowości rosyjskiej! Tak samo nie każdy Niemiec był nazistą, nie każdy żołnierz szedł dla ideologii. To jest po prostu na siłę szukanie sobie wrogów. Ruscy mają nas w dupie, a Polacy się na nich spinają, tak samo jak my mamy w dupie Litwinów, a oni nas nienawidzą, więc zróbcie sobie porównanie.

A na tym przemarszu praktycznie nie było symboliki komunistycznej. To tak jakby odbierać zasługi Polakom za ratowanie Żydów, bo jakiś ułamek ich wydawał Niemcom.

Tutaj akurat Rosjanie też mieli trochę na sumieniu. Widziałem wypowiedź jednego Rosjanina, który uczestniczył w marszu i sam przyznał, że razem z nimi wybrali się też Rosjanie, którzy liczyli właśnie na najmniejszą prowokację ze strony Polaków, byleby tylko mieć pretekst do bicia (szli na samym końcu, żeby nie mieć problemów z blokującą ich policją). Nie można tak wszystkiego zwalać na Polaków, bo mogę się założyć, że gdyby jednak żadni nasi rodacy ich nie sprowokowali to te osoby i tak znalazłyby pretekst do demolki.
Wina za rozróby leży niejako po obu stronach, bo po obu stronach byli bandyci nastawieni na rozróbę.