Nattann napisał
Gosciu jak za kazdym razem bedziesz sie tak przejmowal co laska powie jak nie stanie to ci nigdy nie stanie. Chyba sie nie smiala jak ci opadl co? To moze sprobuj chwile bez gumki przyzwyczaisz sie psychicznie i dopiero pozniej ja zaloz?
Doskonale o tym wiem, tyle że to bariera w głowie której nie potrafię się pozbyć. Jak nie znam dziewczyny wystarczająco długo to po prostu nie ma siły, żeby mi nie opadł. Jak byłem jeszcze prawiczkiem to próbowałem wszystkiego, bez gumki, po odrobinie wina, po większej ilości wódki, po trawce, po oralu, kurwa dziewczyna prawie mnie doprowadziła do orgazmu ręką i mieliśmy przejść do seksu i nic!...
Kiedyś za łebka (18 lat) mi się to przydarzyło, pierwszy raz. mimo iż nawet się o to jeszcze nie podejrzewałem. Dwoje napalonych nastolatków pojechało do lasu, przeniosło się na tylną kanape samochodu, byłem już podjarany jak dziecko, a jak zapytała mnie czy mam gumki i nagle doszło do mnie co się dzieje to koniec. Od tego czasu nie potrafię wybić sobie z głowy tej pieprzonej myśli, a próbowałem już wszystkiego chyba. Zdaje sobie sprawe, że dla większości to wręcz niedorzeczne co pisze, ale dla mnie to jest po prostu dramat. I wiem o tym że sam się negatywnie nakręcam, ale to siedzi we mnie tak głęboko, że za nic nie potrafię tego sobie z głowy wybić.
Co do tego czy dziewczyna się śmiała, nie, nie zdarzyło się to jeszcze mi ani razu. Jednak wcześniej zawsze usłyszałem coś w stylu "nic się nie stało, spróbujemy kiedy indziej" i dziewczyna przytuliła się do mnie itp. Ostatnim razem praktycznie nic nie powiedziała, tylko obrociła się na bok... i czuje, że od tego czasu jest inaczej, dziwnie. Dlatego jeżeli w ogóle uda mi się ją przekonać, żeby spróować jeszcze raz to nie będę liczył na farta, że akurat się uda tylko spróbuje z tabletką.
Master napisał
Ze mnie sie ostatnio moja smiala xD Ale ja raczej powody mialem zupelnie inne
Zreszta ja w sumie jestem doswiadczony, ale w gumie nigdy tego nie robilem i tez by mi chyba opadl gdybym musial. Tzn raz kiedys usialem i faktycznie zdechl, lata temu.
W moim pojebanym przypadku nie chodzi nawet o gumkę, a o sam fakt przejścia z pieszczot, gry wstępnej do samego seksu. Chociaż faktycznie, gdyby ominąć zakładanie prezerwatywy i gładko przejść z 1 do 2 to może jakoś by się udało. Gorzej jeżeli dziewczyna ma fioła na punkcie ciąży i obawia się nawet zaczać bez zabezpieczenia.
Byczek napisał
jedna
dzięki
Zakładki