Vegeta napisał
Jestem ciekawy czy kiedyś przyjąłbyś do wiadomości możliwość że ty też lubisz ruchać i po to ci dziewczyna :)
^
prawda, o miłości napisano więcej bzdur niż o żydach. Miłość nie jest odrębnym tworem, to nazwa ciągu reakcji biochemicznych, jak sam powiedziałeś.
Podejrzewam, że niemało jest takich, co dziewczyny potrzebują tylko do ruchania, ale... No kurwa, trochę chyba za bardzo generalizujesz. Ja, dla przykładu, czegoś takiego już do wiadomości nie przyjmę. Jestem teraz w "związku" z dziewczyną, z którą mógłbym sypiać niemal codziennie, więc i seks non-stop, ale właśnie zamierzam ten związek kończyć, bo brakuje jej kilku ważnych dla mnie rzeczy i możliwość ruchania 15 razy w ciągu dnia mi tego nie rekompensuje w minimalnym nawet stopniu.
W poprzednim natomiast związku nie mogłem liczyć na taką swobodę, jeśli chodzi o seks, bo i czasu brakowało, i często miejsca, a mimo tego było mi z dziewczyną dobrze.
A jeśli chodzi o samą miłość, to wcale nie trzeba jej uważać za jakiś odrębny twór (bo i co miałoby to znaczyć?), żeby wierzyć w jej istnienie. Widzę sam po sobie, że jeśli ten szereg reakcji chemicznych nie zachodzi, to nawet najbardziej wygodny związek z nieograniczoną niemal możliwością ruchania nie ma krzty sensu.
Zakładki