Jak ty żeś to policzył? :D
Wersja do druku
no z pitagorasa gosciu
raczej nie
jak juz chcesz to zrob sobie no porn czelendz, a wal tylko jak juz czujesz ze musisz i ofc bez ogladania porno
porno i uzaleznienie od porno bardzo negatywnie wplywa na psychike i mozesz sobie o tym poczytac bo jest pelno stron i wiele prac doktorskich na ten temat napisano
Ja miałe no-fap/no sex 2 miechy temu, bo byłem obrzezany (usunięcie stulejki hehs) przez 3 tygodnie i gówno to daje, zwykły mem przegrywów z chanów, którym nawet gdyby testosteron rozsadzał jaja to i tak nie odezwaliby się do dziewczyny. Bardziej te wszystkie problemy mogą być związane tak jak @up napisał przez uzależnienie od porno i walenie bez ograniczeń po 4-5 razy dziennie.
no-fap challenge to jakis trolling 4chana
ale no-porn brzmi sensowniej, czytalem gdzieś tam kiedyś że to trochę ryje mózg jak sie oglada pół życia
czyli walenie ok
ale walenie z pron nie ok?
porno dziala i niszczy mozg tak samo jak kokaina, jest to zreszta potwierdzone badaniami
no fap polega wlasnie na tym zeby nie ogladac i sobie w czasie walenia nie wyobrazac tego, co sie kiedys ogladalo (ale to raczej tylko dotyczy osob uzaleznionych)
potwierdzam, ze porno ryje banie, wystarczy odrobina samoobserwacji zeby zauwazyc. sam od kilku tygodni nie ogladam i czuje sie o wiele lepiej
http://pl.vichan.net/b/src/1x1pi1sb.vichan.png
jak mi poszlo
Ja oglądam porn rano i wieczorem i wale za darmo każdym razem o nie jestem uzależniony
Kurwa ja to jednak jestem przegrywus totalus... Jeżeli ktoś pamięta to jakiś czas temu miałem problemy żeby mi stanął jak miało już dojść do stosunku. Teraz poznałem zajebistą dziewczynę i wszystko się super układa między nami, tyle że ona nie chce się śpieszyć z seksem i jest zadowolona że ja nie naciskam, jestem taki wyrozumiały i w ogóle... tyle, że nie wie, że ja poza tym po prostu boje się powtórki z poprzednich porażek. Doskonale wiem, że takie myślenie tylko pogłębia mój problem, no ale myślenia nie wyłączę bez ogromnej ilości alkoholu.
W sumie ten no porn challenge to może być coś dla mnie.
A no i... są jakieś zdrowotne skutki uboczne tzw. blue balls? Co jak co ale po całym popołudniu całowania się i nie schodzeniu poniżej pasa to boli tak że się ledwo da chodzić
Mój kumpel też tak miał XD też się bał pierwszego razu i jej chyba też pierwszy raz, nawet spali osobno no i nie teraz nie są razem bo widocznie pierdolca dostała
Tyle że to nie byłby mój pierwszy raz. Po prostu potrzebowałem kilku podejść i jak już się udało to potem nie było problemów. Tyle ze gdy doszło co do czego z inną dziewczyną to znów to samo, a faktycznie mało która dziewczyna ma tyle cierpliwości (w moim wypadku 1/5 póki co XD)
A czym nazywasz "poprzednimi porażkami"?
No no wiem wiem że nie twój pierwszy raz.
Powiem Ci ze tez się bałem, bo szybko dochodziłem z poprzednią. Teraz nowa to trochę się pospieszylismy z seksem. Ona się wstydziła w Chuj, loda nie chciała, światło zgaszone i ogólnie tak mnie wkurwiala że też mi nie stanął. Następne podejście po jakiejś imprezie żeby ją rozluźnić i mnie i było elegancko. A teraz to już nawet ciągnie aż miło
Podczas całowania, gry wstępnej, itp kutas chce mi zęby wybić, a jak tylko ma przejść do stosunku (w sumie do zakładania prezerwatywy) to po prostu opada i tyle... Za pierwszym razem zdarzyło się to niespodziewanie, przy następnych zacząłem już tylko o tym myśleć i tak jest do dziś. Z jedną "dość" wyrozumiałą dziewczyną po kilku razach się udało i potem z nią problem się nie powtarzał, jednak jak wspomniałem, nie każda dziewczyna tyle wytrzyma z takim problemem... teraz jest ta różnica, że jestem w związku, dziewczyna nie chce się śpieszyć i póki co układa się zajebiście wszystko. No poza tym, że ciągle myślę co będzie jak ona uzna, że to ten moment a jak przyjdzie co do czego to ja znów "opadnę"... ;/Cytuj:
A czym nazywasz "poprzednimi porażkami"?
@Mega Filip ;
Mojej obecnej wystarczy 1,5 piwa, żeby odpłynąć, a ja próbowałem wcześniej nawet po 10 i w kluczowym momencie magicznie trzeźwiałem. Tak więc alkohol ani inne używki w tym wypadku nie wchodzą w grę.
jesli ogladasz pierdolce to odstaw
A może wiedz najpierw bez gumy parę razy?
Ciężko mi powiedzieć czy moja na to pójdzie, z tego co gadaliśmy to ma trochę stracha na punkcie ciąży. Z resztą póki co i tak jesteśmy na fazie rozmów na ten temat, najbliższa okazja będzie dopiero za ok 3 tygodnie i czuje że mimo jej gadania, że nie ma pośpiechu itp to wylądujemy wtedy w łóżku. Odstawię pornole do tego czasu, zacznę joge ćwiczyć i medytować i nie wiem co kurwa jeszcze żeby ogarnąć burdel w głowie i może będzie git. W sumie to pierwsza dziewczyna z którą jestem naprawdę blisko emocjonalnie, mimo że znam ją bardzo krótko.
Trochę się zrobił temat o rozmowach damsko-męskich ;/
@Byczek ; wnieś jakiegoś contentu porządnego
No ale nie pójdzie na WŁOŻENIE tylko kutary?
Mi w gumie nigdy nie staje wiec proponowalbym sprobowac bez. Zreszta ogolnie sex w gumie to chyba tak z 2/10 musi byc.
Zrobić sobie dzieciaka w wieku 20 lat to nawet nie 2/10. Dlatego wolę to przeboleć gdy partnerka nie bierze tabsów (które i tak by mnie nie przekonywały)
#a problem z opadaniem nie siedzi w tym że oglądasz pornole tylko w głowie, jak się będziesz stresował to tak będzie i chuj, musisz odblokować głowę
W sumie pewnie problem nr 1 to to że zanim do czegokolwiek doszło to ja już panikuje że nie wyjdzie. Chociaż w tych pornolach też może być coś prawdy... przy odpowiednim filmiku starczy mi mniej niż 5 minut, a pod prysznicem gdzie nie ma wizualnych i dźwiękowych bodźców czasem braknie mi ciepłej wody i nic. Podobnie było gdy już zacząłem uprawiać seks. Pomijając fakt że laska nie pociągała mnie za bardzo fizycznie, to stosunek mógłby trwać ponad godzinę. Mimo wszystko nie jest to raczej wina jedynie pornografii, czasami ledwo zaczniemy się całować i wzwód gotowy. Mimo wszystko póki co odstawie redtuby itp, na pewno nie zaszkodzi.
Swoją drogą, trafiłem na swój lekko dziwny ideał, naturalna, lekko nieśmiała i z tego co mówi (a w sumie nie mam powodów by jej nie wierzyć) prawie tak nie doświadczona w łóżku jak ja :D
Jakoś oglądam porno i mi stoi przy dziewczynie więc nie można wszystkiego na porno zwalić. Ale ciekawe czy bym czuł jakąkolwiek poprawę w życiu seksualnym po odstawieniu pornosów.
to nie chodzi o to, ze porno ma zwiazek ze stawaniem kutasa, tylko oddzialuje na osrodek nagrody w mozgu, a to u kazdego moze sie objawiac roznie, niektorym moze pozniej nie stawac w sytuacjach ktore go mniej kreca niz te ulubione z porno
Kurde dziwnie masz ze po calowaniu ci stoi a przy zakladaniu juz ci opada.. Tak jak ktos wyzej napisal polec troche bez gumy pare minut i szybko zakladaj albo podczas nakladania minetke jej zrob czy cos ;D.
polecam ogladac porno z kobieta, jak podlapie to macie 11/10
co do gumek ruchalem w nich raz w zyciu, nigdy wiecej
może spróbuj tego:
jak strzelasz jej minetę zacznij sobie podwalać, powinien stanąć, wtedy zakładasz drugą ręką gumę (dalej robisz jej minetkę) i w gumie też lekko go podwalasz żeby stał jak pojebany. jak już raz wejdziesz to po problemie. chyba spora część facetów tak ma, że po prostu jak mają założyć gumę, to emocje na chwile opadają, dochodzi do tego brak dotyku, spuszczasz z niej wzrok i po chwili zaczyna się robić flak
@Byczek ;
z tego co sie orientuje zaczynales z nati jak nie miala jeszcze 18 lat, jak to załatwiliście? z tego co wiem lekarze nie wypisują tabsów/spiralki przed 18 rż
eee, poszla z matka do lekarza? @rysiekk ;
Co do tego złego wpływu porno, ktoś na swoim doświadczeniu może powiedzieć ile czasu mu zajęło wrócenie do normalności po zaprzestaniu oglądania pornografii?
Swoją drogą... zapewne tylko ja tak mam, że jak jestem sam to po 2-3 razy dziennie odpalam redtuba, a jak zaczynam się z kimś spotykać i liczę że może uda mi się poruchać to odechciewa mi się walenia konia? Wręcz dziwnie się czuje oglądając takie rzeczy, szczególnie jak teraz mam dziewczynę i wydaje mi się że jakby zobaczyła mnie z chujem w ręku oglądajac porno to by mnie zostawiła xd no ale serio jakby z miejsca spada mi ochota na seks (masturbację) gdy pojawia się prawdziwa okazja na seks...
W skrócie to mam problem żeby utrzymać wzwód gdy z gry wstępnej mam przejść do stosunku, a z tego co pamiętam jak już do tego stosunku dojdzie to po 40 minutach nie mogłem dojść podczas gdy przy pornosie potrafie w 2.
No i postanowiłem sobie ostatnio zrobić no porn challenge, a tydzień przed spodziewanym seksem zacznę całkowity no fap challenge xD
W sumie ostatni miesiąc się oszczędzam do tych ~2 razy na tydzień, zobaczymy czy to coś da. Tyle, że jak po tygodniu bez fapania odpaliłem jakiś dobry film to praktycznie 30 sekund i był koniec xD
Nie ogladaj pornuchow i nie wal z 2 tyg to Ci przejdzie. Jak bedziesz miec stala laske i zaczniesz z nia uprawiac seks kilka razy w tygodniu to w ogole nie bedziesz myslal o waleniu konia.
I tak to uczucie jest normalne. W sensie jak spotykasz laske to juz Ci sie nie chce walic i w ogole tylko milosc z nia <3
ps.
Wiadomo, ze od walenia sie trudniej dochodzi tez tak mialem kieyds, ale spoko sytuacja do opanowania, przejdzie Ci w miare szybko jak nie bedziesz bil konia po 3 razy dziennie izi
@edit
a mowili kurwa na wdz ze walenie konia szkodzi to sie nie wierzylo to teraz sie borykaj z problemem w psychice
bo zapewne waliles konia 5 razy dziennie, przyszla laska i chuj inny bodziec nie zadzialal i kun flak, zrobila sie blokada w psychice przez to i teraz sie stresujesz
jak mozna walic gruche 5 razy dziennie? XDDD
chyba bym nie wyczymal 3x w ciagu dnia ;o
5 razy to nie, ale 3 zdarzało się całkiem często xd
dobrze przynajmniej wiedzieć że sam sobie zjebałem psychikę
chociaż piszecie, że niewystarczający bodziec itp, a podczas gry wstępnej nigdy nie ma z tym problemu, dopiero sam fakt tego że ma dojść do seksu mnie lekko mówiąc przerasta
lol rozmowy o seksie co wy jacys zboczeni czy co? łatafak.. ^^
Kiedy ty masz czas na walenie 3x dziennie ? Bo to chyba nie pod rząd?
a co to za problem 3x dziennie gruche zwalić? bo nie rozumiem
nie dziwie sie ze macie problemy z dojsciem jak dla was x3 dziennie zwalic gruche to jak splunac