Likwidacja podatku dochodowego wplynie dokladnie tak samo na przemysl, sektor uslugowy i rolnictwo.
Wersja do druku
Dyskusja między wolnorynkowcami a socjalistami z tego co widzę jest bezcelowa.
Według Socjalistów Wolnorynkowcy są "nieczuli społecznie" i odwrotnie- dla Wolnorynkowców Socjaliści to złodzieje. Jedni nie przekonają drugich i wzajemnie.
Btw, moim zdaniem socjalizm to patologia.
A co jeżeli ktoś do pracy nie jest zdolny bądź nie ma mu jej mieć dane? Rozumiem też że ot; "Cholera, mam raka, operacja kosztowała będzie jakieś 30 tysięcy. Zarabiam dwadzieścia rocznie... za miesiąc umrę.... POWER-WORKING MODE ON"Cytuj:
Jak ktos chce korzystac z takiego luksusu jak uslugi medyczne, to niech pracuje. Nie ma nic za darmo.
(Boje się że zaraz powiesz że wolny rynek = ZERO bezrobocia)
Kogoś kto jest upośledzony umysłowo bądź fizycznie nazywasz pasożytem? Może od razu wyślijmy ich na jakiś obóz, coby sobie tam siedzieli. Ale nie cholera, to by kosztowało... Potrzebujemy jednej, ostatecznej solucji.Cytuj:
Bo powinien mieć, a jak nie ma, to niech się do roboty weźmie, a nie pasożytuje na pracujących. No, a jak bardzo nie chce pracować, to niech się też nie leczy, skoro na leczenie nie zarabia.
Cytuj:
A ci wszyscy bezrobotni, którymi się tak martwią to albo nieroby, ktorym nie chce sie pracowac, bo i tak im państwo zasiłek wypłaci, albo ofiary wszelkich utrudnień fundowanych nam przez państwo, pokroju płacy minimalnej, czy jakichś smiesznych opłat, które ponoszą pracodawcy, więc nie opłaca im się zatrudniać zbyt wielu osob. Na wolnym rynku najprawdopodobniej nie byłoby bezrobotnych (chyba, że z wyboru) a pracodawcy walczyliby o pracowników konkurencyjnymi płacami.
Yep, zrobiłeś to. Dla ciebie 19 letnia sierota, z choroba genetyczną przez która nie może chodzić, mówić i generalnie się poruszać, jest jebanym pasożytem i nierobem. Gratuluje. Na dodatek, żeby nie było bezrobocia, blisko każdej wioski musiała stać by fabryka, z łatwym dojazdem dla obecnych, albo sieć uniwersytetów... tylko oczywiście dzieci tych nierobów też do nich nie pójdą, bo za co, i staną się kolejną falą.
Piece-of-ham jak chcesz dyskutowac, to moze zapoznaj sie z programem KNP, bo nawet oni przewiduja finansowanie leczenia osob, ktore same nie moga na siebie zarobic (umyslowo chorzy i inni o ktorych mowisz).
A to co napisales w pierwszym akapicie nie nadaje sie do zadnego komentarza, bo jestes wyjatkowo opornym parnerem do dyskusji, skoro treba ci powtarac cos, co juz bylo wylozone w tym temacie dobre 10 razy, nawet na poprzedniej stronie. Zreszta ja widze, ze tobie bardzo szkoda wszystkich biednych, ktorym "nie jest dane znalezc pracy" (haha). Wlasnie tacy ludzie jak ty powinni wspierac fundacje charytatywne. Bo mi na przyklad nierobow nie szkoda i nie chce ich wspierac, natomiast twoj lewacki tok myslenia zmusza mnie do takiego wolontariatu (10% czasu pracy na tych, ktorzy pobieraja zasilek).
czemu w Polsce niema takich spotów wyborczych :(
http://www.youtube.com/watch?v=dE-mC...layer_embedded
Ktoś tam napisał, że co jak ktoś nie ma pieniędzy na leczenie.
Zawsze można przecież wziąć kredyt na leczenie, tak jak w USA.
Tylko że ja nie chce obalić KNPu, chce tylko trochę ostudzić wasz entuzjazm dotyczący wolnego rynku i prywatyzacji szpitali. Smucę się że na rok od dojścia Korwina do władzy (Chociaż nie dojdzie do takiej sytuacji.) kraj pozostanie takim jaki jest, no może z lekko ulepszoną służbą zdrowia i większą ilością inwestorów... ale dla szarej jednostki bardzo mało się zmieni. I czy naprawdę myślisz że ludzie wybiorą partie Korwina na druga kadencje, po tym jak obetnie im wszystko to co mają? Wieśniakom nie wytłumaczy że to dla ich dobra, tak samo kobiet nie przekona że powinny siedzieć w kuchniach.
10%... Nie sądzę żeby ktokolwiek był skłonny tyle oddać, na pewno nie ja, bo wiedział bym że i tak ch*j to da.
I proszę, ja nie upadłem dość nisko aby nazywać was faszystami, chociaż kilka razy to zasugerowałem, więc ten "lewacki" to do innej dyskusji zanieś.
Szkoda że i tak wybory są przesądzone bo wygra PO lub PiS a to dlatego że innych partii nie pokazuje się w telewizji ale teraz tak czytam o Kongresie Nowej Prawicy i to na nich oddam swój głos
Ej, Silsar.
Wróć. Śmiesznie było z tobą :(
To zamiast siedzieć przed komputerem rusz dupsko sprzed monitora i skontaktuj się z lokalnym koordynatorem. Prawdopodobnie gdzieś w pobliżu organizowane są spotkania dla członków i sympatyków (ja dojeżdżam prawie 40km i nie narzekam). Na początek zaangażuj się w zbieranie podpisów, bo bez tego nie wystawi się nawet kandydatów. Warto coś w regionie zrobić, zorganizować jakąś konferencję, na której ktoś ogarnięty mógłby przekonywać wyborców do KNP albo zrobić spotkanie z drobnymi przedsiębiorcami. Siedzenie przed kompem nic nie da, trzeba wyjść do ludzi.
http://www.wykop.pl/ramka/849229/niewolnictwo-podatkowe-w-socjalistycznej-rzeczpospolitej-polskiej/
Całkiem ładnie wyliczone jaką część naszego dochodu pochłaniają podatki, zachęcam do przeczytania.
Mit darmowego obiadu, o pieniądzu i rządzie co nieco:
Polecam teraz włączenie telewizji, niezły cyrk.
To może być przykład dlaczego nie głosować na te 4 główne partie. Jeden obraża drugiego i tak w kółko.
#alien
Weź się ogarnij z tymi warnami D=
Niezłe bzdury.
1. W świecie z podatkami pracownik zgadza się podjąć pracę za 2547,10 na rękę, na co pracodawca ponosi koszt 4218,88. W świecie bez podatków pracownik dalej zgadzałby się podjąć pracę za 2547,10 na rękę, przy czym pracodawca ponosiłby koszt 2547,10. Jeżeli jestem pracownikiem, to nie rozumiem jak usunięcie podatków polepsza moją sytuację.
2. W świecie z podatkami pracownik wyda na paliwo w ciągu miesiąca 506,88 zł, z czego 255,47 stanowią podatki. Gdyby podatki zlikwidować, pracownik wydałby na paliwo 251,41 zł oraz dodatkowo 400 zł na koszty korzystania z dróg prywatnych (płacone od kilometra). To chyba nie jest poprawa sytuacji.
3. Artykuł podaje stawki VAT na artykuły żywnościowe; prawie wszystkie są na poziomie 5% tylko kawa, herbata, słodycze (czyli artykuły konsumowane w mniejszych ilościach) - 23%. Z tego wyciągnięta jest średnia na poziomie 15%, chyba z kapelusza?
4. "Nie można również pominąć opłat skarbowych uiszczanych przy okazji wydania dowodu osobistego, paszportu, prawa jazdy czy dowodu rejestracyjnego." Rzeczywiście, nowy dowód osobisty wyrabiamy sobie co miesiąc...
5. Konkluzja brzmi, że przez państwo przechodzi w jakiejś fromie 62,7% naszego dochodu. Z drugiej strony, udział podatków w polskim PKB to ok. 34.9% (http://en.wikipedia.org/wiki/Governm...centage_of_GDP). Skąd taka różnica w wyliczeniach? Czyżby jedne z nich były nierzetelne?
Ad.1. Prawicowe myślenie do przodu zakłada, że gdyby pracodawca nie był obciążony tymi kosztami w końcu wolny rynek wymusiłby na nim obniżkę częściowo cen dobra/usługi (z korzyścią dla konsumenta) i częściowo podwyżkę płac pracowników (z korzyścią dla pracowników). Gdyby tego nie zrobił, straciłby klientów i zarazem pracowników (jeśli jedni i drudzy znaleźli by lepsze towary u konkurencji).
Ad. 2. Pomysł jest taki, by właśnie środki pozyskiwane z akcyzy na benzynę przeznaczać na naprawę i budowę dróg. Poza tym kto mówi, że musimy stawiać na silniki napędzane ropą, których sprawność w porywach sięga 40-parę%? Są na świecie inne technologie, parę lat temu słyszałem o samochodach napędzanych wodą z byle czego - nawet z kałuży czy sławne napędy pneumatyczne, wykorzystywane teraz między innymi w kolejkach, w kopalniach albo w prądnicach awaryjnych na wypadek odcięcia dopływu prądu. Wynalazki wprawdzie wymagają dopracowania, ale ciężko je wprowadzić na rynek. A tu chodzi tylko o zmianę silnika. Ropa jest zbyt cennym surowcem, żeby ot tak puszczać ją z dymem.
Ad.4. Dowody nawet wyrabiane są teraz darmowo.
Ad.5. Trzeba doliczyć również podatki ukryte (rekurencyjny i inflację).