W pewnych kwestiach niestety zapomniał, że mamy 2011r a nie 1980 :P
Wersja do druku
ale dlaczego mamy poglady dopasowywac do obecnie panujacej mody? jest teraz przykladowo moda na tolerancje, pomijajac juz sprawy gejow itp, mamy przykladowo na dniach akcje ktora ruszyla o tolerancje dla romow, czyli totalnego scierwa, ludzkiej szaranczy i gowna na dwoch nogach. to tez jest ok? a wlasnie to jest ten 'rok 2011'. to, ze nie zmienia swoich pogladow tylko dobrze o nim swiadczy, nie poddaje sie panujacych co chwile roznych trendach politycznych
no np. Rybiński to nie jest autorytet, dużo lepszymi są Wałęsa, Doda, albo inni ciekawi ludzie.
Nie płacz. Fakt, że KNP nie ma w swojej strukturze ludzi z potencjałem, nie mają ustaw, kadr, realnych reprezentantów do sejmu nazywasz szukaniem dziury w całym? To kto ma zrobić tą rewolucję w Polce? 17-letni napinacz internetowy, onanizujący się do długo wyczekiwanego wywiadu z JKM? Może to, co odpisałem o KNP to jest nieprawda? Jakieś argumenty?
A Ty czytaj dokładnie ... Jeden Rybiński wiosny nie czyni, poza tym nie jest w partii .
Nie mają ludzie z potencjałem ? Nie mają kadr ?
A kto ma ludzi z potencjałem ,kadry, i realnych reprezentantów ? SLD czy Pis z którego już wszyscy uciekli ? Jak myślisz kogo by wzieli na Min finansów ? z partii chyba nikogo dlatego wzięli by Bugaja albo Gilowską . Czy są w Partii ? NIE. A może PSL a panem doktorem od ziemniaków na stanowisku ministra rolnictwa ? Kadrę się wybiera jak się jest w rządzie i trzeba być debilem ,żeby myśleć że partia z takim poparciem będzie robić jakiś gabinet cieni. Zresztą nawet gdyby by rządzili to w rządzie byliby sami ultra liberałowie ? Byliby fachowcy zwykli eksperci ,którzy działali by mając poparcie polityczne.
Tak samo z ustawami. Teraz mają je pisać ? Do pisania ustaw trzeba trzeba fachowców i różnych ekspertyz , które ( może sobie nie zdajesz sprawy) kosztują .Dlatego daruj sobie to pierdolenia bo się nie dobrze robi. A co do wycieczki do 17 latka to możesz sobie takie hasła w dupę wsadzić 20 letni omnibusie. Nawet jakbyś czytał moje posty wiedział byś ,że jestem na studiach pajacu.
JKM nie jest dla mnie żadnym wielkim autorytetem , nie wierze ślepo w to co mówi , po prostu się z nim często zgadzam a skoro nie ma w Polsce nikogo lepszego to zagłosuje na niego .
Nie bój się ludzi o podobnych poglądach w kręgach akademickich jest dużo ,tylko albo nie mieszają się w politykę z tak mała partia albo nie chcą kompromitować z Korwinem ,który zaraz zacznie napierdalać o faszystach .
Nie łatwiej napisać jak to jest w KNP, bez porównywania sytuacji do innych partii. Wiem, taka argumentacja jest łatwiejsza ale wy jako naród wybrany i oświecony możecie pozwolić sobie na ruszenie szarych komórek, prawda? Reasumując pomimo dobrych założen program KNP to kilka, ogólnych punktów, które nie mają przełożenia na rzeczywistość.
BtW: http://www.socjalizm.com.pl/
Wracając do tematów kapitalizmu:
http://www.nytimes.com/2011/06/09/wo...3&pagewanted=1
Piwosz, na jakiej podstawie twierdzisz, że w KNP nie ma osób kompetentnych? Na przykład ekspertem partii ds. służby zdrowia jest dr Krzysztof Bukiel, przewodniczący zarządu krajowego OZZL.
Tutaj dostępny jest jego tekst: http://www.ozzl.org.pl/images/storie...cy_do_domu.pdf
Trochę poglądów JKM i Nowej Prawicy:
Autor: Janusz Korwin-Mikke (ten, którego nie lubią od czasu, kiedy zgłosił ustawę lustracyjną)Cytuj:
Żyjemy w kraju, w którym wszystko – wszystko – wszystko – przesiąknięte jest polityką. Można odnieść wrażenie, że wszystko dziś zależy od polityków. Tymczasem wcale tak nie jest.
Nasze życie zależy od odkrywców nowych odmian pszenicy, genetyków, konstruktorów komputerów, inżynierów, nauczycieli, robotników, rolników... Politycy są potrzebni, gdy trzeba zapobiec wojnie – albo ją wypowiedzieć.
Ja chcę żyć w kraju, w którym jem sobie w domu – albo w restauracji. I nikt mi nie zabrania palenia w tej restauracji. Jak chcę, to idę do takiej, do której nie wpuszcza się palaczy. Albo do takiej, do której nie wpuszcza się Murzynów.
A Murzyn może sobie pójść do knajpy, do której nie wpuszcza się Białasów – dlaczego nie?
Tak samo chcę sobie wybrać dla dziecka szkołę. W jednej będzie sobie religia – a w drugiej religii nie będzie. W jednej będzie dużo matematyki – a w drugiej nauka skończy się na dodawaniu, odejmowaniu, mnożeniu i dzieleniu. Jedna będzie droższa – druga będzie tańsza. Na miarę potrzeb i możliwości. Jak restauracje.
I, oczywiście, chcę móc uczyć dziecko w domu – tak samo, jak mogę jadać sobie w domu.
I nie życzę sobie, by decydowali o tym politycy. To moje dzieci – a nie ICH. Jak ICH – to niech płacą na nie alimenty!
Chcę żyć w kraju, w którym idę sobie do lekarza – i stać mnie na to, bo rząd nie obrabowuje mnie z pieniędzy „na Służbę Zdrowia”. I żaden urzędnik Ministerstwa Zdrowia ani Narodowego Funduszu Zdrowia nie może zabronić mi kupowania jakiego chcę lekarstwa. I lekarza wybieram sobie w zależności od potrzeby: jak drobiazg – to idę do tańszego, który za wizytę weźmie 10 złotych – a jak sprawa skomplikowana – to do takiego, który bierze 200 zł.
Rzecz jasna, gdy kończy mi się lekarstwo – albo je zgubię – to chcę, jak było dawniej, iść do apteki i dokupić sobie kolejną porcję. Bez chodzenia po raz drugi do lekarza i proszenia o kolejną receptę. Każde lekarstwo. Nie chcę, by politycy traktowali mnie jak idiotę, który po to kupuje sobie lek, żeby sobie zaszkodzić.
Chcę być traktowany jak człowiek – a nie jak nierozumne bydlę.
To samo dotyczy marijuany, amfetaminy... Jak mi zaszkodzi – a w nadmiarze wszystko szkodzi – no, to zejdę z tego świata. To moja sprawa, na co umrę – nieprawdaż?
To samo dotyczy zapinania pasów w samochodach. Jak sobie rozkwaszę nos o szybę – albo wręcz zemrę w wyniku wypadku – to moja sprawa. I nie życzę sobie, by zajmowali się tym politycy. Mam prawo zwiększyć dwukrotnie szansę śmierci w wypadku – a za to dwukrotnie zmniejszyć szansę, że po wypadku samochód się pali – a ja, z połamanymi rękami, siedzę przywiązany pasem i nie mogę uciec.
Mam chyba prawo wybrać sobie rodzaj śmierci?
Chcę żyć w kraju, w którym nikt nie zmusza mnie do płacenia składki emerytalnej. Emerytury i tak nie będzie, bo ZUS za parę lat zbankrutuje – ale nie o to chodzi. Nawet gdyby emerytura była pewna – to i tak nie życzę sobie, by politycy mi ją zapewniali. Może chcę ubezpieczyć się prywatnie? Albo zainwestować w wykształcenie dzieci – by na starość mogły je otrzymać?
Najwyżej będę żebrał pod kościołem. No to co? To JA będę żebrał – a nie ONI; więc niech ONI się do tego nie wtrącają.
Opiekuni się znaleźli!
A przy okazji: nie chcę w podatkach opłacać tych tłustych, wrednych polityków – którzy nieustannie się mną „opiekują”. Za moje pieniądze.
Niech idą sobie do jakiejś uczciwej pracy. A my sobie bez tych „polityków” poradzimy.
Zwracam tylko uwagę, że Al Capone brał za „opiekę” znacznie mniej.
I nie wtrącał się do prywatnego życia ludzi!
Zdecydowanie wolę Ala od dzisiejszych „opiekunów”!!
Dodatkowo tutaj wrzucam kilka słów na temat pewnego paskudnego komunisty, Ikonowicza, który (swoją drogą, powinien pójść do więzienia za swoje poglądy - zamierza zniszczyć Polskę, ba, raz się przyznał, że marzy o Polsce, w której jest rząd i ustrój jak na Białorusi) sam nie wie co gada, a autor filmu ładnie opisał, dlaczego socjalizm, a przede wszystkim poglądy tego oszołoma Ikonowicza, są złe.
Co do tego filmiku z Ikonowiczem, to w ogóle polecam Radio Żelaza, które prowadzi Kel'Thuzad (twórca tego filmiku).
Porównując poziom swobód obywatelskich na Białorusi do Korei Północnej, wyjdzie nam że u naszego sąsiada jest całkiem nieźle z demokracją ale czy tak jest naprawdę? Porównywanie do poziomu zero stawia podmiot porównywany w dobrym świetle ale tylko iluzorycznie. Trzeba używać przy porównaniu dobrych wzorców a nie patologii.
Nie ma to jak odpowiadać pytaniem na pytanie. Mimo, to z chęcią odpowiem, bo przynajmniej już wiem, że jesteś dyletantem.
Różnie można oceniać partie obecne w sejmie ale na pewno nie można odmówić im tego, że w ich szeregach są ludzie wybitni, piastujący przez lata różne ważne stanowiska, naukowcy.
Po kilka przykładów, pomijając życiorysy:
PIS:dr hab. Ryszard Terlecki, dr Andrzej Ćwierz, dr Dariusz Kaczanowski, dr hab. Karol Karski, dr Gabriela Masłowska
SLD: prof. dr hab. Tadeusz Iwiński, dr hab. Zdzisława Janowska, dr hab. Zbigniew Kruszewski,
PO: prof.dr hab. Ryszard Legutko, wykładowca UJ, dr hab. Danuta Hübner,wykładowca ekonomii na SGH, dr Janusz Cichoń, ekonomia SGH, dr Jarosław Gowin - UJ, stypendysta Cambridge, prof. dr hab. Stefan Niesiołowski UŁ, Władysław Bartoszewski, dr nauk medycznych Beata Małecka-Libera
... i wielu innych.
A kogo ma do zaoferowania KNP?
Masz rację, ponieważ partię KNP z takimi reprezentantami stać co najwyżej na zarządzanie Miejskim Ośrodkiem Sportu.
Przestań już z tym bajkopisarstwem, bo przebijesz braci Grimm.
Jestem przekonany, że jesteś studentem jakiejś "prestiżowej" uczelni, skoro obce jest ci czytanie ze zrozumieniem. Gdybyś taką umiejętność posiadał, wiedziałbyś, że zdanie o 17-latku nie było o tobie.
Piszemy o ludziach w szeregach KNP, a nie o środowisku akademickim. Poza tym, rzeczywiście w stosunku do innych grup społecznych, KNP w tej społeczności jest bardziej popularne, co nie zmienia faktu, że i tak to mizerny wynik.
Bo nie mam podstaw by sądzić inaczej, a poza tym dr Krzysztof Bukiel startuje z list Prawicy Rzeczpospolitej...
Rzeczywiście rzesze szczególnie wiedza Niesiołowskiego mu się bardzo przydaje. Ludzie dojdą kiedy będą w sejmie , konserwatywny liberalizm ma w Polsce poparcie. Nie będę wymieniał ludzi o podobnych poglądach do KNP bo to bez sensu.Argument słaby i nic nie wnoszący.Zresztą samoobrona doszła dalej niż UPR i to z ludźmi trochę niższego pokroju niż ci z KNP
Bajkopisarstwem uważasz ,obecność w rządzie ekspertów nie ultraliberałów ?
Nie bój się o prestiż mojej uczelni tylko o twoje umiejętność pisania. 17 latka wsadziłeś przy cytowaniu mojego tekstu i każdy czytający może pomyśleć ,że to o mnie . Dlatego albo chodziłem do słabych szkół bo nie uczyli mnie tam czytania w myślach ,albo ty wyrażasz się nie precyzyjnie.
A co robi Rostowski w rządzie skoro nie był w PO? Poproszono aby zajął się czymś na czym się zna i to zrobił. Nie trzeba być w partii ,żeby być ministrem . A skoro am napisałeś ,że w kręgach akademickich istnieje poparcie dla tych idei to nie znajdzie się ktoś kompetentny ,żeby im pomóc ?
Arłukowicz startował z list SLD