Reklama
Strona 76 z 109 PierwszaPierwsza ... 2666747576777886 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1,126 do 1,140 z 1626

Temat: Creepypasta - straszne rzeczy tutaj pokazujom

  1. #1126
    Avatar Zaxisss
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    91
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Miałem napisać artykuł o tajemniczej śmierci siedmiu nastolatków. Zgon stwierdzono w mniej więcej tym samym czasie, poniesiony został przed komputerami, w różnych częściach Polski. Nigdy nie doszliby prawdopodobnie do związku pomiędzy tymi śmierciami, gdyby nie jedna z dziewczyn, która jakimś cudem uniknęła tego losu i zgłosiła całe wydarzenie na policję.
    Wiecie, jak się, kurwa, uchroniła?
    Wylogowała się, gdy jeszcze był czas.
    Szczerze mówiąc, nie jestem specjalnie przekonany do takich "tajemniczych" spraw. Zazwyczaj okazują się dużo mniej tajemnicze niż początkowo zakładam. Na jaw wychodzi idiotyzm dzisiejszej młodzieży, która wręcz lubuje się w popełnianiu samobójstw wraz ze swoimi internetowymi znajomymi. Poważnie, ostatnio miałem taką sprawę. Przerażająca w głupocie. Zwłaszcza, że jedna z osób po drugiej stronie kabla tylko udawała, że zażywa tabletki. Ale nie o tym chciałem.
    Dziewczyna była wyjątkowo niedostępna, gdy chodziło o wydobycie z niej jakichkolwiek informacji. Dowiedziałem się tylko, że grupka znajomych, którzy od jakiegoś czasu "obijali się" razem w necie, wchodzili na specyficzny czat. To nie był mIRC, ale coś w tym rodzaju. Rozmawiali o wszystkim, o niczym, znali się od kilku dobrych lat i po prostu lubili swoje towarzystwo. Była ich mniej więcej dziesiątka. Tego dnia kilku z nich nie było akurat na czacie. Dwójka pozostałych nie wchodziła od około miesiąca. Poznali się w necie, potem spotkali w realu i od tego czasu byli sztandarową parą czatową, chodząc ze sobą w realu. Love story rodem z taniej komedii romantycznej, ale nie wnikałem.
    Dziewczyna, pseudonim "laleczka", odpowiadała na większość pytań półsłówkami. Ale w końcu jej odpowiedzi stały się zbędne. Z jakiegoś powodu, wydobycie loga z tamtego dnia graniczyło z cudem. Baza danych uparcie twierdziła, że dwudziesty szósty czerwca w ogóle nie istniał. Że nie było godziny dwudziestej trzeciej dwadzieścia cztery, bo o tej dokładnie "framuga" pojawiła się na czacie.
    Nie było ich. A potem nie tylko Internet wymazał ich z pamięci.

    Odmówiłem napisania artykułu po przeczytaniu tego loga. Szczerze? Mam dość. Chyba rzucę tę robotę. Póki jeszcze mam, kurwa, czas. Póki wiem, że jeszcze mogę.
    Czytacie to na własną odpowiedzialność.
    I nie, kurwa. Nie mnie obwiniajcie, jeżeli ktoś (coś?) zapuka do drzwi.


    * framuga has joined #poyeby
    <koronna> no tak, jak zawsze zwalasz na mnie xD trzeba bylo przyjsc a nie teraz narzekasz
    <koronna> framuuuuuuś!!!!1 :>:>:>
    <papierowysamolocik> dobra, skoncz kora ;p nie moglem i tyle, szkoda
    <papierowysamolocik> FRAMUGAAAAa <3
    <zatormuzgu> Framuga :o Coś dawno Cię nie było (:
    * czlowiek has quit
    * czlowiek has joined #poyeby
    <czlowiek> kurwa znowu
    <czlowiek> framuga :D co tam mała
    <koronna> i znow cicho xddd frami co tam, nie bylo cie z miesiac, tlumacz sie hahaha
    <zatormuzgu> No właśnie, ja tu sobie włosy z głowy rwałem i chcę wytłumaczenia.
    <czlowiek> no i epeja też długo nie było pokłóciliście się misiaki?
    <koronna> :[
    <papierowysamolocik> fram nas olewa <3
    <zatormuzgu> Nie pierwszy raz (:
    * alejaroz has quit
    <framuga> nie wiem co z epejem.
    <czlowiek> jak to?
    <koronna> poklociliscie sie, pysiaki? :<<<
    <zatormuzgu> Uu, czyżby nasza mała Framużka doznała sercowego zawodu? (:
    <czlowiek> i dobrze w końcu może być ze mną <3 mwahahaha
    <papierowysamolocik> ale bez zartow. fram co jest?
    <koronna> omg czlowiek wez... czlowieku xD
    <framuga> niewidziaaam go od miesiac.a.
    <czlowiek> popiło się widzę <3
    <koronna> czlowiek kurwa :[ framuś jak to? wyjechal gdzies czy jak?
    * alejaroz has joined #poyeby
    <alejaroz> jj
    <alejaroz> fram <3333333333333
    <zatormuzgu> dobra, Fram, bez żartów. O co chodzi? Jaja sobie z nas robicie z epejem, czy jak? :PP Pozdrów go jak siedzi obok pijany.
    <papierowysamolocik> nie podoba mi sie to
    <czlowiek> mi też nie byłoby fajniej jakby koronka wysłała nam swoje nagie fotki w końcu czy coś ile można prosić
    <alejaroz> jak próbowales rozluźnic atmosfere to sie nie udalo xD
    <zatormuzgu> Twoje poczucie humoru, człowieku, jest czasem naprawdę fffkurfiające.
    <framuga> .
    <koronna> dobra fram, mow o co chodzi bo zaraz lece, a nie zasne przez ciebie teraz :[
    <czlowiek> chodź do mnie koronko, ja cię tak zmęcze że zaśniesz od razu :D
    <koronna> spadowa :[
    <papierowysamolocik> wlasnie spadowa od mojej niuni ;p
    <framuga> byliśmy w tuym domuco mwilam ze pojdzie mu.
    <koronna> coooooo...
    <zatormuzgu> Nie kojarzę nic takiego?
    <papierowysamolocik> aaaaa tego opuszczonego?
    <framuga> tak
    <czlowiek> i co? napadł was szalony ekshibicjonista? <3
    <koronna> kurwa czlowiek :[
    <zatormuzgu> Powaga, mnie też to już nie bawi
    <zatormuzgu> I co, Fram?
    <papierowysamolocik> boze, opuszczone domy :| zesralbym sie ze strachu, serio
    <papierowysamolocik> po co tam szliscie w ogole
    * laleczka has joined #poyeby
    <koronna> laleczka <3
    <alejaroz> lali <3
    <zatormuzgu> Lala (:
    <laleczka> siemka : D
    <czlowiek> no dobra, co poradzę że macie chujowe poczucie humoru :<
    <czlowiek> lala :*
    <laleczka> co tam?
    <czlowiek> fram coś smędzi, ale nie można się z nią dogadać, bo pijana <3
    <laleczka> :o
    <czlowiek> ej opowiem wam kawał o żydach
    <zatormuzgu> Człowiek, skończ, bo cię wykopię (: I nie żartuję tym razem.
    <koronna> brawo zator :D
    <czlowiek> UUU RYGOR
    <papierowysamolocik> czas najwyzszy xD
    <laleczka> nie wywalajcie człowieczka, to nie jego wina że ma mały móżdżek:(
    <koronna> dobra, fram, jestes tam?
    <alejaroz> ale z ciebie
    <alejaroz> zawodowy raper koronka :D
    <koronna> wiadomka, rapuje jak glodna stonka <3
    <papierowysamolocik> hahaahhahaah
    <zatormuzgu> Framugo, puk puk? Odpowiedz nam. Co z tym domem?
    <czlowiek> pewnie poszła siku nie przeszkadzaj jej
    <zatormuzgu> Słyszałeś człowieku o takim szalonym wynalazku jak znaki interpunkcyjne ?
    <czlowiek> NIE CO TO?
    * rydwanik has joined #poyeby
    <czlowiek> RYd WANNNNN :D :D :D kolejny zaginiony się odnalazł
    <laleczka> ale rydwanika nie było tylko tydzień xD
    <koronna> ryd :* jak tam wyjazd ?
    <papierowysamolocik> mocarny rydwaniarz, hahhahaha <3
    <zatormuzgu> Witaj, Rydwanik (:
    <rydwanik> cze, zaboludy :P
    <laleczka> teraz to i ja się wkręciłam. framuś, halo halo? :[
    <rydwanik> zajebiscie , ale wiecej nie pije :P
    <laleczka> kojarzę coś z tym domem
    <papierowysamolocik> no, ja juz tez, mieli tam isc
    <czlowiek> uu abstynencie to nie popijesz sobie z fram która jest nową czatową alkoholiczką :D
    <zatormuzgu> Głupie zapędy epeja, wiedziałem, że w końcu dojdzie do czegoś głupiego.
    <alejaroz> ale nawet nie wiemy co sie stało, nie spekuluj, zator
    <framuga> poszlismy mtam wie czore m z latarkqami. nie wie m po co. strasznie chcaoal tam ise aobaczye te n d om. ja je ste m prze cie z strachwliwa w chjuwj no to nie chcialam ale mnie prze konal i poszlusmy we wd wojke . i kurwa, wie cie co sid okazalo. posprzaral te wszystkie gruzy, rozlozyl kocyk, wino, piknik. rany, nie spod zie walam sie te go w igole . skolowal nawe tp prze nosny od twarzae i puscil nam nasza pisoe nke . bajka. bylo cud nie ale szcze golow nie powie m, sami sie d omyslcie . ale to nie je st wazne .
    <rydwanik> wrocilem by pozrec wasze dusze XDDDDDDDD
    <koronna> awwwwww jaka randka <33
    <rydwanik> lol nie wiedzialem ze z epeja taki romantyk
    <czlowiek> koronka też zabiorę cię na taką chcesz?
    <alejaroz> ojejuuu :< czemu mi nikt tak nie robi
    <zatormuzgu> No dobra. To nie jest ważne... to co jest ważne?
    <rydwanik> tez tak zrobie mojej lubej :P
    <czlowiek> fram nie pij już tyle martwię się o twoją wątrobę :C
    <papierowysamolocik> ja o twoj mozg czlowiek <3
    <koronna> on juz dawno go nie ma xD
    <alejaroz> nigdy go nie miał xD i co dalej fram?
    <czlowiek> dziki seks alejka zasłoń oczy :C
    <koronna> jebne cie kiedys, przysiegam
    <rydwanik> ... wszyscy milcza i czekaja w napieciu na druga czesc :P super
    <czlowiek> ak w kinie kurwa :D
    <framuga> w ogole ... jak ptoe m le ze lismy na tym kocyku to cos pie przne lo na gorze te go d omu. myslalam, ze umre ze sttachu w te j chwili, a ,acie k sie wkurwi. znaczy e pe j. cos migne lo na schod ach ktore wid zie lismy z te hgo wie lkie go salonu, w ktorym sie d zie lismy bo nie bylo nigd zie d rzwi. czyjas twarz. ktos sie zasmial. prawie sie z sikalam w spoid nie , d oslownie . a e oe j wkurwiony ze prze me k wie d zial o tym planie tajne j rand ki i przysze d l tuz kame ra jak to on ze by nagrae jak sie kochamy . i posze d sl na gore . cze kalam chyba z god zine . nie wie m. wyd awalo mi sie ze strasznie strasznie d lugo a jak spojrzalam na ze gare k to bylo 5 minut. slyszalam wszystko, je go kroki na gorze , jak cos mowi jakby z kims faktycznie gad al. ale nie krzyczal a jakby to byl prze me k to by sie d arl albo go pobil czy cos. strasznie mi sie to nie pod obalo ale balam sie ise na gore . balam sie e tz sie d zie e sama w tym pokoju. i nagle je b na d ole .
    <papierowysamolocik> bozeeee :< boje sie, nie mow dalej
    <czlowiek> ale z ciebie cipa papierku :D
    <laleczka> sam byś się zesrał człowiek
    <alejaroz> rany boskie O_______O""
    <rydwanik> O NIE TO NA PEWNO BYLY DUCHY XDDDDDDDDDD
    <koronna> oooooomggggg :o :o :o i co to bylo?
    <czlowiek> nieważne co epej napewno by im najebal :D
    <zatormuzgu> Cicho, wy dwaj.
    <rydwanik> bo co, wykopiesz nas? <3
    <czlowiek> nieśmiertelny duet człowieka na rydwanie powrócił :D
    <czlowiek> daj się nam nacieszyć
    <rydwanik> chyba rydwana na czlowieku :/
    <czlowiek> dobra nudzi mi sięęę fram ciśnij dalej bo scenariusz tego porno póki co jest mało porywające
    <zatormuzgu> Przysięgam, człowiek.
    <czlowiek> na mamusię czy tatusia? <3
    <rydwanik> jestes niegrzeczny czlowiek, zator da ci klapsa :P
    <czlowiek> zazdrościsz co? :D
    <koronna> ej skonczcie juz. fram? i co?
    <papierowysamolocik> zw :C
    <framuga> w koncu wrocil jakis d ziwny i pwoe id zial tylko 'wypie rd laamny stad '. prze strasosna nie na zarty zapytyalam ocb co tam bylo i wogole . ale nie e nie chcialm mowic. pwoe id zial ze mam sie nie martwie i tyle . i od prowad zil mnie d o d omu, nie p pocwalowal na poze gnanie , a zawsze to robil. byl d ziwny blad y, nie swoj, milczacy i wscie kly. myslalam ze je st zly na mnie i nie wie d zialam d lacze go. to bylo naprawd e straszne , zachowywal sie jak nie o n zuype lnie . nie znalam te go macka. i tak nad obra sprawe to ostatni raz gd y go wid zailam. wrocilam d o d omuy poszlam spac, troche smutna ze tak d ziwnie tocbylo. i od te j pory zniknal. nie wroicl d o d omu na noe je go matka d zwoni d zie hn poznie j i wrze szczy na mnie gd zie on je st. zglisili w koncu ze je st zaginiony. prze szukali te n d omm. i nie tam nie bylo. nie bylo nawe t te gfo kocyka i zarcia ktore tam zostawilismy. nie ma go. zniknal. kurwa. sie d ze i placze od mie siaca. placze i pij. pocie szcie mnie boj uz se rio nie wie m co robic.
    <alejaroz> O_____________O
    <koronna> boze.....
    <zatormuzgu> Ale jak to zniknął? Tak po prostu? Kiedy zgłosiliście zaginięcie?
    <alejaroz> ma wyłączony telefon i wszystko?
    <rydwanik> kurwa.
    <koronna> biedna fram :((((((( <przytul>
    <laleczka> boże kochanie, trzymaj się jakoś, wszystko na pewno się ułoży!
    <koronna> czlowiek az zaniemowil :|
    <rydwanik> no...
    <czlowiek> przykro mi fram serio
    <alejaroz> :(
    <laleczka> straszna sytuacja
    <rydwanik> nooooo
    <framuga> no. nie wiem. co te raz.
    <czlowiek> szukajcie a znajdziecie
    <zatormuzgu> Człowiek,kurwa.
    <czlowiek> no co
    <rydwanik> nie, powaznie, moze ma jakiegos dola czy cos i musial wyjechac zeby przemyslec zycie... ludzie czasem tak robia
    <rydwanik> na pewno wszystko sie wyjasni
    <papierowysamolocik> jj. teraz nie zasne w nocy. fram wspolczuje mega :C
    <framuga> zw telefon
    <koronna> booze.
    <papierowysamolocik> boze.
    <laleczka> no, boże.
    <alejaroz> aż nie wiem co powiedzieć
    <koronna> i nagle wszystkie moje problemy sa tak kurewsko male
    * epej has joined #poyeby
    <alejaroz> O__O
    <koronna> WTFFF
    <rydwanik> EPEJ
    <czlowiek> mówiłem że się znajdzie B)
    <zatormuzgu> Epej, co to kurwa ma być?
    <epej> 10
    <rydwanik> lol. co...
    <czlowiek> :o
    <alejaroz> O_O""""""
    <koronna> ok nie podoba mi sie to
    <laleczka> EPEJ CHUJU, GDZIE TY BYŁEŚ?
    <rydwanik> teraz to nie wiem czy fram mowila na powaznie czy sobie z nas beke kreca :P
    <czlowiek> hahahahaha no pewnie że bekę
    <koronna> no ta bo z epeja zawsze byl jebany zartownis
    <zatormuzgu> No mi to nie wygląda na żart. Chyba, że jakiś chory. Bardzo w twoim stylu, człowiek.
    <papierowysamolocik> wlasnie, pewnie wlamal sie na konto epeja :C
    <czlowiek> tak bo ze mnie taki zawodowy kurwa haker
    <rydwanik> pfff on nie umie :/
    <epej> 9
    <alejaroz> O_______O
    <koronna> CO?
    <rydwanik> do czego ty kurwa odliczasz?
    <czlowiek> do końca twoich dni <3
    <laleczka> epej byś się wytłumaczył :|
    <koronna> wtf. wtf. wtf. :o
    <papierowysamolocik> fram cho tuuuuuuuuu i powiedz ze macie pojebane poczucie humoru :C
    <epej> 8
    <koronna> ok nie rozumiem tego ale sie poplakalam
    <rydwanik> skonczcie to gowno
    <laleczka> koronka ja też :| nie lubię takich sytuacji
    <czlowiek> kurwa ludzie to tylko internet
    <rydwanik> bez zartow czlowiek, cos tu smierdzi
    <czlowiek> no chyba ty
    <zatormuzgu> Jezu, dopiero zauważyłem. Epej nie ma numeru IP.
    <alejaroz> co O_______O
    <zatormuzgu> No jestem opem i widzę IP logujących się na czat.
    <zatormuzgu> Epej nie ma jebanego IP.
    <papierowysamolocik> ok zaraz i ja sie poplacze :C
    <czlowiek> kogo jak kogo ale żeby zatora wkręcili do tej gierki to sztuka :D
    <zatormuzgu> Kurwa, człowiek. Nie żartuję.
    <epej> 7
    <laleczka> idę stąd, przyjdę jutro jak prze staniecie odpierdalać.
    * laleczka has quit
    <czlowiek> ja zostaję <3
    <epej> 6
    <framuga> wypierdalajcie stad
    <koronna> co?
    <papierowysamolocik> jezu... o co chodzi :C
    <koronna> fram wez bo ja serio tu rycze
    <zatormuzgu> Framuga?
    <czlowiek> lubię tak na ostro <3
    <alejaroz> ludzie mam dreszcze :(
    <framuga> zadzwonil
    <framuga> telefon
    <framuga> mama
    <framuga> epeja
    <framuga> on nue zyt
    <epej> 5
    <framuga> nie zyje
    <framuga> nie zyje kurwa
    <framuga> nie zyje
    <alejaroz> O______________________________O
    <czlowiek> ok nawet ja uznaję ten żart za niesmaczny framuga
    <czlowiek> a to już bije rekordy chujowości
    <zatormuzgu> Co takiego?
    <rydwanik> no to kto siedzi na koncie epeja :o
    <framuga> nie wiem kurwa i nie chce wiedzie c
    <framuga> boze
    <framuga> co to jest za gowno
    <framuga> boze
    <framuga> boze
    <koronna> FRAMUGA SPOKOJNIE
    <rydwanik> musi byc na to jakies wytlumaczenie, bez jaj
    <epej> 4
    <czlowiek> no raczej
    <alejaroz> blagam was :o :o :o
    <koronna> omamo boje sie.
    <papierowysamolocik> ja tez :C
    <koronna> BOZ. nie moge wylaczyc czata
    <zatormuzgu> Ja też nie mogę. Nie chce mnie wylogować.
    <papierowysamolocik> mnie tez :C
    <alejaroz> boze mnie te z
    <czlowiek> JA TEŻ NIE MOGE
    <czlowiek> co za gówniany żart kurwa
    <czlowiek> skończcie to
    <rydwanik> kurwa no
    <epej> 3
    <koronna> jezu
    <czlowiek> weźcie
    <zatormuzgu> Nie mogę nawet zrestartować komputera. Nic nie mogę zrobić.
    <framuga> hahahahahahaa
    <rydwanik> CO CIE KURWA SMIESZY FRAM?
    <alejaroz> o__________o"
    <koronna> boze, rycze, tez nive nie moge. nicjicnc... ..jezuzuzuz.
    <czlowiek> nie napierdalaj w klawisze jak chora kor
    <koronna> ale nie moge boje sie
    <papierowysamolocik> tez nie moge nic wylaczyc
    <alejaroz> chcę stąd iść chcę stąd wyjść
    <epej> 2
    <koronna> omg
    <koronna> ommggggg
    <koronna> mogggmgmgmg
    <alejaroz> O_O
    <czlowiek> rany powysyłali nam wirusy nie srajcie
    <rydwanik> nie bawi mnie to
    <zatormuzgu> Mnie wyjątkowo to nie bawi.
    <papierowysamolocik> :CCCCCCC
    <alejaroz> źle się czuję
    <koronna> zaraz się zrzygam na monitor czy nie wiem
    <rydwanik> j tez
    <papierowysamolocik> boze jedyny, trzese sie caly, tez zke iue czuje
    <rydwanik> co-t0-mabyc-
    <zatormuzgu> Ja tez czuję się jak goiwno.
    <framuga> papapapaapapapapaa
    <alejaroz> O_O
    <koronna> co...
    <papierowysamolocik> zsikam sie chyba
    <czlowiek> :o
    <epej> 1
    <koronna> OKURWA CO TO JEST
    <czlowiek> zw ktoś wszedł
    <rydwanik> matka przyszla kurwa
    <rydwanik> anieto ktos inn
    <papierowysamolocik> BOZE KTOS W POKOJU
    <zatormuzgu> Ja pierdole
    <alejaroz> JEZU KRYWA CHRYSE COS
    * koronna has quit
    * czlowiek has quit
    * rydwanik has quit
    * papierowysamolocik has quit
    * alejaroz has quit
    * zatormuzgu has quit
    * framuga has quit

  2. #1127
    Avatar Pyroflames
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    2,032
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    #up
    to akurat świetnie jest (:
    szkoda, że tak nieprawdopodobne ; D

  3. #1128
    Avatar Close Eye
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    998
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    widzialem gdzies krotsza wersje, ale ta tez ciekawa bardzo.

  4. Reklama
  5. #1129
    Avatar Phoenix
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    330
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    wkurwia mnie sposób w jaki ta niby laska opisywała to
    czytać się nie dało ....

    a historia nawet nawet
    Captain! My Captain!

  6. #1130
    Avatar Berry
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    33
    Posty
    10,854
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    mnie również, mogłoby to trochę składniej wyglądać, aczkolwiek historyjka fajna ;d
    Cytuj Alex Hope napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Łapy precz od Diopa to po pierwsze, a o Maxi Gomeza już była walka zimą. Dobrze, że udało się go kupić. Jak WHU nie zajmie lepszego miejsca niż Cwelsea to jestem pedałem.
    ~15.06.19
    Cytuj Crus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dobra, proszę zapisać tu i teraz, że jeżeli United pozwoli odejść Hendersonowi, bo hurr durr De Gea, to nigdy, przenigdy tego klubu już nie dotknę choćby kijem
    Pzdr
    ~14.02.20

  7. #1131
    Avatar Ada$ Zawodowiec
    Data rejestracji
    2008
    Posty
    806
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    historyjka fajna, aczkolwiek koncowka zjebana - "coś w pokoju". ta juz widze jak kazdy pisze takie cos, gdy widzi cos w pokoju.
    Ogolnie koncowka popsula calkowicie klimat, przez co tylko 5/10

  8. Reklama
  9. #1132
    Avatar Chivi
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    4,761
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    wy chyba naprawde nie umiecie sie wczuc... wiadomo ze kazda pasta jest nieprawdopodobna, ale wlasnie o to w tym chodzi, ludzie, dajcie sie poniesc fantazji :d

  10. #1133

    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    nomś
    Wiek
    29
    Posty
    54
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    @up
    Ale zeby sie poniesc fantazji potrzeba czytac i ogladac creepypasty w nocy a nie w poludnie...

    Co do tematu to super sie czyta wlasnie w nocy szczegolnie jak jest dolaczony do creepyypasty filmik albo zdjecie

  11. #1134
    Avatar freequ
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Rzeszów
    Posty
    43
    Siła reputacji
    0

    Domyślny

    gdzieś na początku tematu był link do youtuba, do takiej jakby lalki w pomieszczeniu, która sprzątała chyba i coś mówiła, nie pamietam dokładnie ale wiem, że takie dość dziwne i straszne. Ma to ktoś może?

  12. Reklama
  13. #1135

    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    nomś
    Wiek
    29
    Posty
    54
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj freequ napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    gdzieś na początku tematu był link do youtuba, do takiej jakby lalki w pomieszczeniu, która sprzątała chyba i coś mówiła, nie pamietam dokładnie ale wiem, że takie dość dziwne i straszne. Ma to ktoś może?
    Chodzi Ci o baloongoon? Czy jakos tak? Jestem cna telefonie wpisz w utube to Ci wyskoczy

  14. #1136
    Avatar Anna Maria Wesołowska
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    Kraków.
    Wiek
    31
    Posty
    3,868
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Co jak co ale najbardziej boje się lalek i pajacyków nie wiem czemu ;f

  15. #1137
    Avatar freequ
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Rzeszów
    Posty
    43
    Siła reputacji
    0

    Ostatnio zmieniony przez freequ : 06-05-2012, 22:50

  16. Reklama
  17. #1138
    Avatar Phoenix
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    330
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Cytuj Anna Maria Wesołowska napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Co jak co ale najbardziej boje się lalek i pajacyków nie wiem czemu ;f
    ja tak samo
    i małych dzieci ;/
    Captain! My Captain!

  18. #1139

    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    nomś
    Wiek
    29
    Posty
    54
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Phoenix napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    ja tak samo
    i małych dzieci ;/
    Szczegolnie w bialych sukienkach i czarnych wlosach...... Straszne xD

  19. #1140
    Avatar Punky <33
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    VALHALLA
    Wiek
    31
    Posty
    438
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Pamiętam czasy kiedy temat powstawał, wtedy nawet któryś z modów (nie pamiętam który) pisał, że boi się tu wchodzić :D
    Wtedy to był klimat, codzienne zebrania po 22 i czytanie past, to było to. W sumie teraz temat lekko odżywa, to dobrze.
    Bezsensowne jest tylko wrzucanie obrazków zamiast linków, powinien być wybór - czytasz - jesteś kozak - wchodzisz w obrazek.
    Ale jest ok, wielbię ten temat.

    @edit
    Co do past po angielsku - mi i dużej ilości osób to nie przeszkadza, ale jeśli ktoś wrzuca po angielsku niech przetłumaczy - przyciągnie więcej osób i może wrócą stare, dobre czasy :)
    Jeśli ktoś ma też dobrą banię niech próbuje tworzyć jakieś pasty - może być ciekawie.

    Żeby nie było zbyt dużego offtopu, znalezione w necie:

    Smakuje jak czysta niewinność
    Był sobie mały chłopiec.

    Niewinny jak nowonarodzone dziecko. Jego duże, niebieskie oczy znakomicie komponowały się z pogodnym, radosnym nastawieniem. Miał doskonałą cerę. Można szczerze powiedzieć, że jego twarz mogła należeć do bardzo młodego dziecka. Kiedy na niego spojrzysz, dochodzisz do wniosku, że jest naiwną duszą, wciąż czekającą na odkrycie. Jego ręce były krótkie i pulchne, jak u niemowlaka. Był wrażliwym i wiecznie wesołym chłopcem. Jednak nie był doskonały. Może się wydawać, że mógłby dostać czego dusza zapragnie, ale... był częściowo ślepy. Jednej nocy, gęsty dym ogarnął pokój chłopca.

    Obudził się i ruszył wgłąb pokoju w poszukiwaniu wyjścia. Oddychanie sprawiało mu trudności. Znajdując się w kompletnej ciemności, potknął się o starą zabawkę i upadł. Kiedy czołgał się po podłodze, jego warga zachaczyła o tępą krawędź jakiejś rzeczy. Rozciął usta o metalową część Jack-In-The-Box'a (przyp. tłum. zabawka - klaun albo jakiś stwór wyskakuje z pudełka). Chłopiec wydał z siebie głośny pisk. Na wardze pojawiło się spore rozcięcie, w zasadzie była częściowo rozdarta; i ułamał kawałek zęba. Krew spływała mu po brodzie. Podniósł się na kolana i dotknął swoich ust. Poczuł odrętwienie rozchodzące się po jego twarzy, podczas gdy ból narastał. Potrzebował pomocy. Przełknął ślinę i nabrał wystarczająco wiele odwagi, aby wstać i poszukać pomocy. Szedł wzdłuż ścian, próbując wymacać rękoma drzwi do pokoju.

    Usłyszał zgrzyt drzwi niedaleko od siebie. Spojrzał w tamtym kierunku. Szczelina między drzwiami a futryną rzuciła nieco światła do środka. Poszedł w tamtą stronę tylko po to, żeby dowiedzieć się, że prowadziły one do małego pomieszczenia, pełniącego rolę składzika. Z każdym krokiem, dym wprowadzał go w co raz głębszą dezorientację.

    Zapach dymu wciąż się nasilał.

    Temperatura chłopca zaczęła rosnąć i poczuł, że jego gardło się zaciska. Dyszał, aby złapać oddech. Poczuł jak jego skóra staje się miękka, niemal krucha. Zaczął drapać się po ramieniu, aby odkryć, że jest delikatne jak papier. Zakrwawione kawałki ciała odpadały z łatwością, pozostawiając jego ramię w okropnym stanie. Chłopiec zaczął krzyczeć w strachu.

    "Proszę, skończ..." - jego głos stał się ochrypły.

    Łzy zalały jego czerwoną twarz. Można było odczuć agonię w tonie jego głosu.

    Zauważył kolejne drzwi w składziku i zebrał ostatki sił, aby się ruszyć. Doszedł do nich, ale próba otwarcia zakończyła się niepowodzeniem. Zaczął walić w drzwi z całych sił. Wtedy zerknął w górę i spostrzegł malutki punkt światła, przenikający przez szparę w drzwiach. Spojrzał przez dziurkę od klucza i zobaczył rodziców w spokoju spożywających posiłek. Byli niewzruszeni na piski dziecka.

    "Mamusiu!" - krzyczał z wahaniem. Jego głos był słaby. "Mamusiu, pomóż mi, proszę!"

    Wrzeszczał z całych sił.

    "Potrzebuję cię... Potrzebuję cię..." - mamrotał desperacko.

    Uderzył w drzwi, zostawiając krwawy odcisk. Upadł na zimną, twardą posadzkę a jego głos zanikł, zmieniając się w zasapane pomruki. Kałuża krwi otoczyła jego ciało a pole widzenia zanikało, kiedy dym wypełniał go w środku.

    Kilka chwil później, matka podniosła się z krzesła. Zajrzała do pomieszczenia i uśmiechnęła się. Przekręciła pokrętło przy klamce.

    Minuty mijały, a dym powoli zanikał.

    "Kochanie, jest gotowy!" - matka ogłosiła z ekscytacją.

    "To wspaniale, skarbie!" - odpowiedział ojciec z podobnym podnieceniem. "Przygotuj garnek a ja pokroję warzywa."

    Ojciec poszedł w stronę deski do krojenia a matka otworzyła drzwi. Wyciągnęła zakrwawione, zjełczałe ciało i wepchnęła je do wielkiego gara. Wlała do środka wrzącej wody i nastawiła ogień pod naczyniem. Dźwięk pękających kości i zapach pieczonego mięsa rozeszły się po pomieszczeniu.
    Kobieta zaczęła kroić ciało na kawałki, aby podać obiad mężowi. Usiedli przy stole, pośrodku którego stała ozdobna misa na kostki. Zniknęło wesołe usposobienie chłopca, teraz był jedynie posiłkiem. Jego zwęglona, pokryta pęcherzami skóra została zalana tłustym sosem do mięs.

    Z każdym ich kęsem można było usłyszeć duszę dziecka; krzyczącą i błagającą o koniec cierpień...




    923

    I co powinienem zrobić? Za młody, jestem zdecydowanie za młody. Cholera, jak w amerykańskich filmach.
    Dalej siedzę tutaj, w swoim pokoju. Niedawno się przeprowadziłem, dopiero teraz, mając 23 lata, z dala od rodziców. Mieszkanie nie należy do największych - 60 metrów kwadratowych, mała kuchnia, jeszcze mniejsza łazienka, namiastka salonu i sypialnia. Znaczy mój pokój.
    Studia zaoczne... ale jaki to ma związek?
    Od najmłodszych lat interesowałem się paranormaliami, zupełnie jak ojciec. A matka zawsze kręciła głową, kiedy ze sobą rozmawialiśmy. Kilka lat temu zabił ją rak kości. Szkoda, ale o śmierci, a właściwie życiu PO śmierci miałem już wypracowane dość solidne wyobrażenie. I je chciałem utrzymać. Tym się interesowałem. Duchy, demony, koniec ludzkiej egzystencji. Nie jakieś UFO, przypisywanie kosmicznych znaczeń światełkom na niebie. A jednak przeznaczenie chciało postąpić ze mną inaczej.
    No bo jak inaczej to wytłumaczyć?

    Dochodzi piąta nad ranem, nie mogłem zasnąć. Leżę w łóżku, trzecie piętro, widok na wysokie drzewa pobliskiego parku, dość widno. Słuchałem muzyki, nie pamiętam jakiej, zresztą teraz nie ma to najmniejszego znaczenia. Dlaczego akurat ja? Leżę, słucham, patrzę przez okno, planuję co zrobię po wstaniu. I nagle muzyka się zacina, w słuchawkach przeszywający uszy brzęk, podobny do tego, który powstaje jak się komputer czasem zawiesi podczas odtwarzania czegoś. Pomyślałem, że W810i telefon leciwy, powoli kończy żywot. Ale brzęk ustaje, przechodzi w stukot. Raz za razem, to w dłuższych, to w krótszych odstępach coś stuka.
    Alfabet Morse'a? - pomyślałem, bo obsesję dotyczącą deszyfracji wszystkiego, co zobaczę, usłyszę albo poczuję żywię do dziś.
    I wtedy zdjąłem słuchawki. Próżnia, żadnego dźwięku, dość złowieszcza atmosfera. Ale przecież wszyscy śpią, za oknem korony drzew - jeszcze bez liści - pochylają się pod naporem wiatru, czemu się dziwić?
    A potem koniec. Jeden kikut, w kolorze dębu... tak by najbardziej pasowało, kolor dębu, powoli przemieszcza się przed oknem. A za nim następny, tym razem jak kręgosłup. I wtedy się zatrzymuje. Długi, sięga chyba od ziemi do dachu. Ale przecież budynek ma dziesięć pięter. Myślę sobie - śnię? Wycieńczenie? I wtedy rozmyślania przerwane. Drewniany "kręgosłup" zaczyna zjeżdżać jakby w dół, cały czas gapię się na niego, połyskuje ten dębowy kolor. Znaczy teraz nazywam to kręgosłupem, bo wiem, co jest na czubku - głowa. O ile kulisty, pozbawiony rys twarzy kształt można głową nazwać.
    Dzwoni mi w uszach, z morza myśli wyławiam jedną - Palochnik. Pieprzony Palochnik, kiedyś o nim czytałem. A teraz mnie nawiedził. Lata fascynackiego badania ludzkiej psychiki, schematów myślowych, studiowanie medycyny specjalnie dla psychiatrii... i spotykam pieprzonego Palochnika. A konkretniej - on spotyka mnie.
    I tak się na siebie gapimy. Znaczy, ja gapię na niego, bo on nie ma oczu. Za to ja swoje przecieram. Że całkowicie się spociłem i zziębłem zauważam dopiero pięć minut później, kiedy Palochnika już nie ma. Skurczył się jeszcze mocniej, zniknął z mojego pola widzenia i tyle ze spotkania. Cisza wciąż nie ustępuje.
    Nagle budzik, szósta trzydzieści. Aż tyle siedziałem w bezruchu, przerażony, że widziałem tego stwora, tę miejską legendę? Słońce powoli wpada do pokoju. Ale co z tym budzikiem, oczywiście w komórce? I komórka działa? Dziwnie znajomy dźwięk. Stukot, stukot, który przerwał mi słuchanie muzyki.
    Morse - myślę. Sięgam po papierosa, włączam laptopa, podłączam telefon. Jest i dźwięk. station923.mp3. .mp3? 923? Przecież to było station922.mkv. Serce bije niesamowicie szybko. Klikam dwa razy. Znowu ten stukot. Nagrany stukot, bez żadnych zakłóceń, taki stukot.mp3. Otwieram folder "Decryptery", włączam tłumacza alfabetu Morse'a, raz jeszcze puszczam station923.mp3. Wynik:
    KNOCK
    KNOCK
    I pukanie do drzwi. Dwa razy. Knock, knock. Tłumacząc sobie, że ludzki umysł potrafi oszukiwać sam siebie, chwiejnym krokiem podchodzę, zerkam przez "Judasza", uprzednio zapalając światło. Jestem tak przerażony, że nie czuję przerażenia. Strasznie nieprzyjemny stan.
    Ale przed drzwiami nikogo. Odwracam się, i znowu pukanie. Znowu dwa razy. Ale głośniej. Zerkam - pusto. Chcę wrócić do pokoju - pukanie po raz kolejny. Jeszcze głośniej. KNOCK, KNOCK. Tym razem otwieram, bez wyglądania.
    I widzę ojca. Zwisa z sufitu, po prostu się powiesił. Gwałtownie tracę powietrze w płucach i grunt pod stopami. Niemożliwe - myślę o wiele mniej spokojnie, niż teraz to opisuję. Nagle ojciec drga, wprawia swoje ciało w kołysanie. Mimowolnie patrzę w górę - sufit porasta mech. Winda, zupełnie niespodziewanie, runęła z dziesiątego piętra. Chłód na plecach, odwracam się. I jest, Palochnik. Drewniana postać, pochylona, bo sufit dla niej za niski. Wyciąga rękę, a raczej - kikut. Zaokrąglony na końcu. Chce mnie dotknąć.
    Nie myślę. Biegnę. Spanikowany, najpewniej też płaczący w niebogłosy, nie pamiętam. Walę pięściami do drzwi mieszkania dwa piętra niżej, co chwila zerkając za siebie. Ktoś otwiera. Ale wewnątrz pusto. Zauważam, że lokator ma na wieszaku płaszcz taki sam jak mój. I taki sam dywan. I taką samą lampę. I takie samo... mieszkanie. Przekraczam próg, nie dowierzam. Trzask, drzwi wejściowe zamknięte. Zdruzgotany naciskam klamkę, popycham - ani drgną. Napieram całym ciałem - puszczają. I znów widzę swoje mieszkanie. Moje mieszkanie za mną, moje mieszkanie przede mną. Płaczę... Płakałem, teraz pamiętam na pewno.
    Z pokoju dobiega mnie stukot, komputer cały czas odtwarza, dźwięk jest zapętlany. A może okno? Wbiegam. Widok z okna - na las. Ale las blisko, bardzo blisko, pnie drzew metr od szyby. Zerkam na monitor laptopa, Morse wciąż tłumaczony:
    9
    2
    3
    9
    2
    3
    9
    2
    3

    I co powinienem zrobić? Za młody, jestem zdecydowanie za młody. Siedzę skulony, kiedy to piszę. Przeszedł zdrowy rozsądek, przyszła faza najgorsza - faza strachu. Boję się. Boję się, że nikt mnie nie znajdzie, albo że to wszystko rozgrywane jest tylko w mojej głowie. Ile godzin już minęło?
    Boże, widzę go. Stoi przede mną. W uszach mi brzęczy. Nie chcę...

    01001110011010010110011101100100011110010000110100 0010100
    01110010011001000110011000011010000101001101101011 1010101110011011
    01001001000000111000001101111011110100110111101110 0110111010001100
    00101100011000011010000101001110000011100100111101 0011001010110101
    10111001001100101011100110110110001100001011010100 0001101000010100
    11001000111011101100001001000000111001001100001011 1101001111001001
    00000000011010000101001001111
    Ostatnio zmieniony przez Punky <33 : 08-05-2012, 14:27


  20. Reklama
Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Smiechowisko - tylko tutaj linki do smiesznych rzeczy
    Przez Palladni w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 668
    Ostatni post: 24-09-2013, 18:23
  2. Najstraszniejsza CREEPYPASTA - konkurs
    Przez konto usunięte w dziale Artyści
    Odpowiedzi: 68
    Ostatni post: 20-07-2013, 17:55
  3. Straszne przyciny
    Przez bojkowY w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 24-12-2012, 18:54
  4. Straszne spowolnienie internetu. OTL
    Przez Pro Gimbus w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 24-11-2012, 12:08
  5. Straszne schody - mini gra - 30mb na zawał.
    Przez Scyther w dziale Inne gry
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post: 03-02-2012, 15:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •