http://img413.imageshack.us/img413/4867/smiledog.jpg
Fixnięty obrazek. Ale nie wiem :<
Wersja do druku
http://img413.imageshack.us/img413/4867/smiledog.jpg
Fixnięty obrazek. Ale nie wiem :<
Boże, przeczytałem większość creeppasty na paranormalne.pl i niby nie były straszne, dopuki coś nie zaczeło pukować w moim domu, a cała rodzina śpi. Nie wiem czy iść to sprawdzić (boże jaka ze mnie lama)
@EDIT
Lol, książki mi się same z półki zwaliły, poważnie. Te opowieści jednak orają psyche
Ja na tym obrazku widze sowe polaczana z wilkiem, co do tych ''strasznych historii'' to znam leprze, sam nawet jedna z kolega wymyslilismy jak sobie przypomne to wam przedstawie ;)
"Straszne historie" ktore sa bardziej zalosne niz straszne, zadna z nich nie zrobila na mnie wiekszego wrazenia.. bywaly lepsze przy ognisku xd
http://www10.speedyshare.com/files/2...6571381990.jpg <- tlumaczył to ktoś? bo kolesiowi chciałem pokazać, a on angielskiego nie zna. jak nie to najwyzej sam przetlumacze i wrzuce.
Jak widzę wypowiedzi niektórych osób tutaj, to myślę że jakby im dać czystą wodę i wmówić że od tego są jakieś halucynki, to oni by je mieli :/
@up
czepiasz się ;d te historyjki nie są prawdziwe, ale jakoś pobudzają do refleksji "a co ty byś zrobił na tym miejscu" i to jest takie straszne ;o no i maja ten klimat, ze chce się czytać ich więcej, jak jakąś dobrą książkę ;d ale te filmiki jakieś to niektóre przesadne są, ludzie mają serio niezłą wyobraźnię. ogarnijcie sobie another youtube i to co na joemonsterze bylo youtube nie wchodz or slt. niezla banie trzeba mieć, zeby takie rzeczy wymyślać ;d
chyba znalazłam prawdziwego smile doga
ale uprzedzam, zastanów się nim wejdziesz...
http://www.oknation.net/blog/home/bl.../dog-smile.jpg
Na drugiej stronie tematu ten filmik z muzyczką i pokemonami zrobił ze mną coś dziwnego (Robson to wrzucił). Tak jakbym stracił kontrole nad swoją głową i tak jakby opadła mi na ramie. Zrobiłem kilka dziwnym min i jak filmik się skończył to wróciłem do normalności. Pamiętam, że kiedyś ktoś wrzucił filmik z tą myszką miki to miałem ten stan trochę dłużej. Nawet chodziłem i nie ogarniałem co się dzieje ze mną. Fajna sprawa. Macie jeszcze więcej tego psychodelicznego szajsu? To chyba był osobny temat. To działa kurde. Podoba mi się to. Tylko jakbym mógł się utrzymać dłużej na haju :) Spróbuje obejrzeć kilka razy.
@Drakel
Gówniane.
Musisz mi zaufać. Dam ci radę, a ty musisz postąpić zgodnie z nią, nie zadając żadnych pytań. Musisz przestać czytać tą historię i przejść od razu do ostatniego akapitu. Zrób to, bez czytania treści pozostałych akapitów. Proszę... zaufaj mi.
To, co się stanie, jest tylko i wyłącznie twoją winą. Nie zdałeś testu, więc teraz znajdujesz się w niebezpieczeństwie. Nie napisałem tego z własnej woli. To Oni mnie do tego zmusili. Ja tylko trzymam palce na klawiaturze. To Oni piszą słowa, które teraz czytasz. Właśnie - słowa. Nie odrywaj od nich wzroku. Cokolwiek by się stało, nie odrywaj wzroku od tekstu. Napiszę ci, co musisz zrobić. Jeżeli nie postąpisz zgodnie z moimi poleceniami, zginiesz. A teraz słuchaj uważnie. Po pierwsze, musisz ominąć następny akapit. Pod żadnym pozorem nie możesz go przeczytać. Po prostu go zignoruj, i przejdź do następnego. Uwierz mi. To twoja jedyna szansa, żeby uniknąć cierpienia. Omiń następny akapit. Zrób to!
Zakazany akapit: Musiałeś to przeczytać, prawda? Oni wiedzieli, że to zrobisz. Teraz jest już za późno. Nic więcej nie możesz zrobić. Jeżeli są jacyś ludzie, których kochasz, zadzwoń do nich. Powiedz im to, co mówią swoim bliskim ludzie, którzy wiedzą, że są bliscy śmierci. Następnie przygotuj się. Od tej chwili pozostaniesz przy życiu tak długo, aż nie zaśniesz. Kiedy następnym razem wpadniesz w objęcia snu, już się z nich nie wydostaniesz. Oni cię obserwują. Słuchają twoich myśli. Czekają na ciebie. A kiedy zaśniesz, przyjdą po ciebie. Powinieneś mi zaufać wcześniej.
Jeżeli ominąłeś akapit, znajdujący się ponad tym, który aktualnie czytasz, postąpiłeś właściwie. Jednak twoje kłopoty nie dobiegły końca. Decydując się zaufać mi, dałeś sobie szansę, aby przeżyć. Oto, co musisz wiedzieć. Oni cię obserwują. Słuchają twoich myśli. Czekają, aż popełnisz błąd. A kiedy to zrobisz, przyjdą po ciebie. Żeby pozostać przy życiu musisz pobrać krew od kogoś, kogo kochasz. Musisz robić to każdego dnia. Wystarczy kropla, wypływająca z małej rany na palcu. To wszystko, czego oni chcą. To wszystko, czego potrzebują. Teraz są wewnątrz ciebie. I czekają. Jeżeli kiedyś, pomiędzy wstaniem rano, a położeniem się spać w nocy, nie pobierzesz krwi od ukochanej osoby, lepiej nie zasypiaj. W innym wypadku, już nigdy się nie obudzisz. Podążaj zgodnie z moją radą i nigdy, powtarzam - nigdy - nie czytaj zakazanego akapitu. Zaufaj mi.
Jeżeli posłuchałeś mnie przy czytaniu pierwszego akapitu i ominąłeś pozostałe, gratuluję. Pamiętaj, żeby nigdy nie czytać akapitów, które ominąłeś. Musisz mi zaufać. I proszę, życz mi szczęścia. Jestem tak zmęczony, tak śpiący...
wrzuc ktos cos strasznego,bo narazie to same suche rzeczy,ten smiledog troszke mnie przerazil,reszta sucho..
Ej, może nowe creepypasty o pokemonach z paranormalnych xD? Ostatnio Moda na te creepypasty z pokemonami
Wrzucę tę najbardziej żenującą moim zdaniem xD.
Cytuj:
MISSINGNO
Wiecie skąd wziął się błąd w Pokemon Blue, który umożliwia spotkanie tajemniczego pokemona zwanego Missingno? Zastanawialiście się, dlaczego pojawiał się tylko w wersjach Blue i Red, ale nie było go w późniejszej wersji Green? Mam pewną teorię, która może to wyjaśnić.
Wszystko zaczęło się jeszcze podczas tworzenia gry, w biurze programistów. Projektanci pracowali właśnie nad wersją Blue, kiedy usłyszeli dziwne hałasy. To coś mówiło, ale żaden z programistów nie był w stanie zrozumieć jego słów. Głos stawał się coraz głośniejszy, a jego źródło zaczęło zbliżać się do jednego z pracowników o nazwisku Takenori Ōta. Wystraszony Takenori zapytał "Czego chcesz!?". W tym momencie ta rzecz nagle ukazała swoje oblicze. Okazało się, że przypomina chłopca, ucznia pobliskiej szkoły. Wyglądałby całkiem normalnie, gdyby nie to, że był cały poplamiony krwią, a jego oczy lśniły czerwienią. Co kilka sekund powtarzał jakieś dziwne słowa, które brzmiały jak "zabić radość". Chwilę później zrobiło się jeszcze bardziej niepokojąco, kiedy zaczął wypowiadać zdanie
"Missingno, nazywam się Missingno, człowiek bez numeru urodzenia"
Takenori nerwowo zapytał "Jaki numer urodzenia?", na co chłopiec odpowiedział "To numer dnia, w którym się urodziłeś. Tak jak ty urodziłeś się 31 marca 1965 roku, więc twój numer wynosi 33165. Ja nie mam numeru urodzenia, byłem tylko płodem, którego matka została zamordowana. Siłą wyciągnęli mnie z jej brzucha, po tym jak ją zabili."
- Dlaczego tu jesteś!? Cz-czego od nas chcesz!? - wykrzyczał przerażony Takenori.
- Zaprogramuj mnie w grze jako Missingno, aby inni też mogli poczuć mój ból! - krzyknął intruz.
- Co masz na myśli? - spytał programista.
- Ich dane będą uszkadzane, kiedy mnie zobaczą. Wtedy zrozumieją, co mnie spotkało, dowiedzą się, że wszystko co dobre, może być łatwo zniszczone. - stanowczo rzekł Missingno.
Takenori od razu zgodził się umieścić ducha w grze. Z jakichś powodów wiedział, co by się stało, gdyby odmówił. Reszta programistów odradzała mu tego, ale on i tak to zrobił. Pracował przez kilka dni, a gdy było po wszystkim, zagroził kolegom, aby NIGDY nikomu nie mówić o tym, co się wydarzyło. Twarz Takenoriego każdego dnia stawała się bledsza. W końcu zachorował, okazało się, że nie spał od czasu wizyty Missingno.
Satoshi Tajiri (twórca gier Pokemon i sponsor wytwórnii Game Freak) jednego dnia polecił Takenoriemu, aby wziął dzień urlopu, jednak w odpowiedzi ten zaczął przeraźliwie krzyczeć "NIE, NIE MOGĘ!!! ZOSTAW MNIE W SPOKOJU! JESTEM ZAJĘTY!!!". Satoshi uspokoił kolegę i zaprosił go na lunch. Takenori zgodził się na wyjście i udali się do pobliskiej kawiarnii. Programista chętnie rozmawiał z Satoshim, jednak ani słowem nie wspomniał o Missingno. Swój wygląd oraz zmęczenie Takenori wyjaśnił brakiem snu wywołanym rzekomą chorobą swoich dzieci, które złapały grypę jeżdząć samochodem z opuszczonymi oknami w deszczowy dzień. Satoshi od razu zapytał "Kto do cholery otwiera okna w deszcz? Chyba ci odbiło, Takenori!". Programista nie rozumiał, dlaczego szef miał o to do niego takie pretensje.
Kilka dni po premierze gry, Takenori obudził się w środku nocy. Gdy otworzył oczy, zobaczył pochylającego się nad nim Missingno, gdy ten rzekł "Źle to zrobiłeś! Kiedy pojawiam się w grze, powinien nastąpić błąd, który niszczy grę na zawsze!".
- Nie karz mnie!!! Ja nie wiedziałem!! Proszę, nie!!! - krzyczał mężczyzna.
- Nie zrobię ci krzywdy, ale odnajdę wszystkich, którzy grali w tę grę i od teraz będę się ukazywał w każdej z nich! Wszystkie te dzieci będą mogły podziękować panu Ōta za zaprogramowanie tak wspaniałej klątwy. - odpowiedział Missingno.
Takenori już tylko stał w swoim pokoju. Nagle przerwócił się, a jego oczy wypełniły się łzami. "DLACZEGO!? DLACZEGO!?!?" rozpaczliwie krzyczał. Z ciemności zaczęła wyłaniać się rodzina programisty. Jego najbliżsi przez około minutę mówili i robili dziwne rzeczy, jakby nie byli sobą. Jego syn zapytał "Dlaczego to zrobiłeś, tatusiu?", po czym jego twarz nagle zniknęła. Jego córeczka zdjęła koszulkę i wydrapała na swoim ciele napis "Tato, zmusiłeś mnie do tego!". Jego żona wyglądała jakby została powieszona na znajdującym się na suficie wentylatorze, jej zwisające ciało obracało się niczym karuzela.Takenori krzyknął "STOP!! PROSZĘ PRZESTAŃ!!!" i wtedy się obudził. Od razu zdał sobie sprawę, że jego rodzinie nic nie jest. Uznał, że to jakaś choroba psychiczna. Postanowił odwiedzić szpital. W końcu przybył lekarz, aby go przebadać. Po wszystkim doktor wypisał mu receptę. Jakiś czas potem mężczyzna zorientował się, że na wydanej karcie widnieje napis "Witaj, żyjmy w radości... Zostałeś ostrzeżony, nie dotrzymałeś umowy, więc chcę cię zabić, ale nie mogę. Pozdrawiam, Płód.".
Takenori wiedział, że nie mógłby tego zrobić. Teraz wolałby umrzeć niż patrzeć, jak tysiące dzieci dosięga klątwa. Wiedział, że samobójstwo nic nie da, jest skazany na życie ze świadomością szkód, które spowodował.
Gracze, którzy widzieli Missingno do teraz zastanawiają się, skąd się tam wziął. Dzieci tracą swoje save'y, kiedy próbują złapać ducha wewnątrz gry, a on sam teraz wie, gdzie ich szukać. Niektórzy twierdzą, że szkielet Kabutopsa przedstawia prawdziwą budowę Missingno. Niektórzy sądzą, że kryje się on w Aerodactylu. Obecny wygląd ducha został stworzony przez Takenoriego i nie przypomina kształtem człowieka, ponieważ programista stwierdził, że gdyby dzieciaki ujrzały jego prawdziwy wygląd, mogłyby być przerażone. Takenori miał zbyt dobre serce, aby to zrobić. Kilka innych pokemonów-błędów jak Bulbasaur, Charizard, Squirtle itp. na wysokich poziomach są uznawane za klony Missingno, które on sam stworzył, aby psuć dzieciom zabawę z grą. Sam Takenori nie ma z nimi ponoć nic wspólnego. Inni twierdzą z kolei, że reszta pokemonów-błędów są dziełem kolejnego programisty, którego nawiedzał Missingno. Kto wie, co tak naprawdę się wydarzyło. Może to nie Takenori stworzył Missingno, a ktoś inny? Kto wie...
Tamta z zakazanym akapitem ostraaa, pokemony to raczej zwykły kicz.
Ta z zakazanym akapitem, może być, ale to nic strasznego. Ta z pokemonami... Rany, ja już powinienem nie żyć, tyle razy szpilałem w Blue i zawsze łapałem missigno ;d. A jakoś skąpi mi wizyty ;d
Eeee noo.suabe to z akapitem i pokemonami,dajcie coś mocnego ;d
http://encyclopediadramatica.com/Cre...me_Creepypasta <- tutaj kilka fajnych jest i chyba żadnej z nich tutaj nie było - tylko po angielsku są :|
Nie wiem czy było, ale całkiem fajne.
http://www.youtube.com/watch?v=lgc5RStqd5M
Boje się to puścić.
Obejrzałem 5sek bez dźwięku ;d
//Była mowa o suicide mouse, ale nie wiem czy byl link do filmu.
Jak cos to :
http://www.sadistic.pl/suicide-mouse...e43060d90c9d8a
Też nei oglądam.
Eee tam. Oglądałem ta myszkę i to jakaś ściema.
-,-
co za pierdoły ;d znaczy wczoraj wieczorem przeczytalem pare tych tekstow, niezbyt to na mnie działa (z akapitem tylko mi się podoba). a i te 'obrazki podprogowe' to totalna ściema tak samo jak doser, NIC a nic nie poczułem, to wszystko jest efekt sugestii a bać się włączyć jak cama of blocker jest conajmniej żenujące.
o, i jeszcze lepsze jest wasze fazowanie na popierdolonym filmiku zrobionego dla beki przez 4chanowców, o tej 'myszy' która zapierdala przez blokowiska przy muzyce szopena.
Były pokemony, to teraz czas na Fallout'a 2 xD.
Cytuj:
FALLOUT 2
W Fallout 2, gdy ukończysz grę masz możliwość jej kontynuowania. Pamiętasz tę zdezelowaną kryptę z początku? Tę z plamami odpadów toksycznych i windą, gdzie zabija się złote geckosy. Nazywa się "Toxic Caves" na mapie świata, ale tak naprawdę jest to mała krypta z trzema poziomami(włączając w to pierwszy poziom jaskiń, gdzie jest drabinka w dół prowadząca do właściwej krypty).
Jeśli więc masz jedno z oryginalnych wydań gry i go nie patchowałeś, możesz wrócić do Toxic Caves po ukończeniu gry, a jeśli masz przedmiot "Heart pills"(pigułki na serce) z questu związanego z morderstwem Westina, możesz się sam nimi zabić w windzie.
Po tym jak ujrzysz standardowy filmik o śmierci postaci, ekran pozostanie czarny i nie przejdzie do menu głównego. Po kilku minutach zaczniesz słyszeć coś w rodzaju białego szumu w jaskini. Powoli zaczniesz dostrzegać na ekranie swoją postać całą ufajdaną w gównie, które znasz z pierwszej części gry z pomieszczenia Master Mutanta. Twoja postać wstanie, gra zacznie odtwarzać swoją zwykłą ambientową muzyczkę, jednak nadal będzie w niej obecny ten biały szum.
Rozejrzyj się po nowej lokacji, ale NIE PRÓBUJ nawet łamać jakiegokolwiek zamka. Te tereny są pełne programistycznych tricków twórców, które mają za zadanie chronić ich sekrety.
W miarę jak będziesz się posuwał naprzód, usłyszysz jak biały szum robi się coraz głośniejszy, a ten ambientowy kawałek, do którego się przyzwyczaiłeś, zacznie się dziwnie zachowywać. Pewnie wynika to z trudności przy odtwarzaniu dwóch utworów w tym samym czasie, do czego silnik Fallouta nie był przyzwyczajony.
Przechodząc przez kolejne zamknięte na klucz drzwi, zobaczysz wiele postaci, które już wcześniej pojawiały się w grze. Co dziwne, to będą jedynie te postacie, które zabiłeś, albo które powinny być martwe odkąd je widziałeś ostatni raz. Tak jak końcowe animacje, postacie będą się różnić w zależności od tego w jaki sposób prowadziłeś grę... Jeśli byłeś dobrym charakterem i próbowałeś rozwiązywać problemy bez użycia siły, to znajdziesz tylko kilku oprychów i inne nieszczęśliwe ofiary. Jeśli zrobiłeś sobie rzeźnię z każdego miasta, zobaczysz tu setki postaci.
Niezależnie od tego, co robiłeś w trakcie gry, żadna z tych postaci z Tobą nie będzie rozmawiać, ani reagować na cokolwiek z Twojej strony. Nie mogą być okradzeni, zabici, przemieszczeni ani uzdrowieni. Jeśli użyjesz na nich skilli First Aid, Doctor, albo jakichkolwiek przedmiotów leczących, gra pokaże Ci komunikat: "Na to już zdecydowanie za późno, wybrańcze".
Okaże się, że ta lokacja to jakiś rodzaj piekła, zamieszkanego przez martwe postaci. Ostatnia postać, stojąca na wprost ostatnich drzwi, zawsze będzie modelem postaci gracza z pierwszego Fallouta. Jest to jedyny NPC, z którym możesz nawiązać jakikolwiek kontakt, co więcej jak do niego podejdziesz, białe szumy przejdą w crescendo i nagle ambientowa muzyczka się urwie. Jeśli po prostu przejdziesz obok niego i otworzysz ostatnie drzwi, gra odtworzy napisy końcowe, tylko tym razem z obrazkami ofiar z Hiroszimy i Nagasaki. To naprawdę przekracza granicę dobrego smaku i wielu zastanawiało się, dlaczego twórcy gry byli tak nieczuli. Jednak ci zapytani o to zaprzeczają, że takie zakończenie w ogóle istniało i że to wynik ataku hakerów. Zaraz po zakończeniu sceny przywita Cię zwyczajny ekran gry i zostaniesz wyrzucony do pulpitu.
Jeśli porozmawiasz z tą postacią, wyjaśni Ci, że jest w istocie Vault Dwellerem z pierwszej części, Twoim przodkiem. Powie Ci, że jest niezadowolony z drogi jaką wybrałeś, odwróci się do Ciebie plecami, a Twoja postać zginie i zostanie kupą kości, po czym nastąpi animacja śmierci, jakiej nigdy wcześniej nie widziałeś w grze. Po wszystkim gra rozjaśni się i zawiesi komputer, zmuszając Cię do wykonania "twardego resetu".
Jest jeszcze trzecia możliwość. Są to te zamknięte drzwi, o których wspomniałem wcześniej. Są jedne drzwi, zawsze wybierane losowo, jednak jeśli będziesz miał trochę szczęścia możesz znaleźć ładunek wybuchowy by je zniszczyć. Wewnątrz znajdziesz małą skrytkę zawierającą pistolet 10mm, rozładowany i bez amunicji. Nie pasuje do niego żadna z dostępnych amunicji 10mm. Możesz załadować broń "jajkiem wielkanocnym" znalezionym w piwnicach w New Reno. Wystrzel ją w głowę ostatniej postaci. Wówczas gra zacznie odtwarzać scenę wideo przedstawiającą młodego mężczyznę grającego w niezidentyfikowaną Fallouto-podobną grę. Niektórzy mówią, że to wczesna wersja Fallouta lub Fallout Tactics, albo Van Buren, ale żaden ze screenów z tamtej gry nie wygląda, jakby był wzięty z któregokolwiek z tych tytułów. Samo wideo ma chyba w założeniu być straszne, jednak swojego zamierzonego efektu nie osiąga. Człowiek ten po prostu gra w nieznaną grę i nagle powoli obraz zaczyna być coraz rzadszy, ukazując Twój pulpit(niezła sztuczka, nie jestem pewny jak oni to zrobili).
Inny dziwny trik jest taki, że wg wielu graczy, ostatnia postać oddaje tę, którą najczęściej wybierało się grając w Fallouta 1. Zarówno płeć jak i wygląd na końcu poprzedniej gry są pokazane. Z początku wygląda to jak savegame hack, trochę jak Psycho Mantis w Metal Gear Solid, ale ta sztuczka działa nawet, jeśli w pierwszą część Fallouta grało się na innym komputerze bez transferowania danych do nowego.
Zaleca się nie włączać żadnego odbiornika telewizyjnego przez kilka godzin po doświadczeniu zdarzeń związanych z tym zakończeniem. Szybko zdasz sobie bowiem sprawę, że te białe szumy w grze są identyczne z tymi wydobywającymi się z telewizora. Kabel, satelita, nawet antena jeśli ciągle jej używasz, będą w jakiś sposób niepodatne na odbiór sygnału po czasie, w którym poznałeś to sekretne zakończenie. Jednak wszystkie połączenia internetowe będą nadal działać. Właśnie dlatego jestem w stanie to Wam teraz opisać. Śmieszna sprawa, że jak włączyłem telewizor z powrotem jakąś godzinę temu, a także moje głośniki...nadal słyszę jak dźwięk robi się coraz głośniejszy.
przez was kurwa mam psyche zrabana troche xDD albo myszka miki co tak chodzi ;d
co do pokemonow: (z wikipedii)
Cytuj:
Standing for "Missing Number"
..
Encountering a MissingNo. Pokémon is the result of three computing events. The first is the game's random battle encounter system: each area assigns values to Pokémon in a data buffer, which the game accesses for the player's encounters with wild Pokémon. However, no values are assigned to this buffer on the right side of the Cinnabar and Seafoam Island locations—the information from the previously visited area is used instead.[7] The second factor is the old man's demonstration, which temporarily stores the player's name in the data buffer. This causes the game to access the hexadecimal values of the player's name for Pokémon encounters at Cinnabar and Seafoam Island. The third factor is the game's error handling system; if the game selects a value from the data buffer that is not an existing Pokémon, a subroutine is triggered that causes the appearance of a Pokémon named MissingNo., short for "Missing Number".[6][7]
Co do Fallouta to nie jest raczej creepypasta,ale nie powiem-ciekawe.
Dobra,dawać coś ciekawego. Ja w tym czasie ide w pokemonach do lavender town xd
Good Job SherlockCytuj:
Hehehhe nie wiem czy wy sobie zdajecie sprawę z takiej rzeczy że niezłą beke z was kręcą ci co wymyślili że pokemony mają jakiś no niewiem, przekaz podprogowy czy kurwa działają na psychikę? ;D to wygląda jakby 4chanowcy na temat creepypasty wrzucali coś w stylu rickroll'd tylko pokemony, tak jakby chcieli się ponabijać. A ktoś to wziął na poważnie i wyszło co wyszło xD
Hehehhe nie wiem czy wy sobie zdajecie sprawę z takiej rzeczy że niezłą beke z was kręcą ci co wymyślili że pokemony mają jakiś no niewiem, przekaz podprogowy czy kurwa działają na psychikę? ;D to wygląda jakby 4chanowcy na temat creepypasty wrzucali coś w stylu rickroll'd tylko pokemony, tak jakby chcieli się ponabijać. A ktoś to wziął na poważnie i wyszło co wyszło xD
http://www.heroes-beware.com/kategor...es/cap_obv.jpg
Jakbyś nie zauważył, to większość z nas z tego bekę kręci, jednak niektóre mają coś w sobie. To jak opowiadanie strasznych historii o duchach przy ognisku.
Minęło już ponad 24h, więc odświeżam temat nową pastą o pokemonach xD.
Coś bardziej niepokojącego:Cytuj:
Lavender Town - zapomniane grafiki
Pierwsza wersja niepokojącej muzyki będącej prawdopodobną przyczyną fali samobójstw wśród dzieci na terenie Japonii stanowiła około 70% zjawiska zwanego potem Syndromem Lavender Town (oryg. LTS).
Pozostałe 30% tego fenomenu stanowiły efekty wizualne zawarte w testowych wersjach gier. Pełniły one funkcje stymulatora dołączonego do słyszanych podczas pobytu w Lavender dźwięków. Wśród tych obrazków możemy wyróżnić m.in. "Ducha Białej Ręki", "Animację Ducha" oraz "Skrypt Pogrzebanego Żywcem".
Jako że sama muzyka spełniała swoje zadanie, grafiki miały znaleźć zastosowanie, kiedy właściciel gry był głuchy lub po prostu słabo słyszał. Ostatecznie zrezygnowano z umieszczenia ich w finalnej wersji gier. Później powstały jednak metody, które pozwalały obejrzeć je bez uświadczenia efektów LTS, a dzięki którym mogę teraz te efekty opisać:
Duch białej ręki
W kodzie gry znany jako "whitehand.gif". Dłoń najpierw wspomniana jest przed wieżą w Lavender, przez dziewczynkę, która pyta bohatera, czy ten wierzy w duchy. Następnie mogliśmy spotkać ją jako pokemona podczas zwiedzania trzeciego piętra wieży. W skład grafiki wchodziły cztery animacje. Pierwszą widzieliśmy podczas "wchodzenia" pokemona na arenę walki po jego spotkaniu, drugą kiedy wydawał swój odgłos i pozostałe dwie podczas wykonywania ataków. Oglądanie wszystkich czterech określono jako "niebezpiecznie". Nie wiadomo, jak działały dwa ataki posiadane przez białą dłoń, wiemy że nazywały się "pięść" oraz "brutalność". Animacja pierwszego ataku przedstawiała po prostu dłoń składającą się w pięść i nacierającą na przeciwnika, natomiast w animacji ataku "brutalności" brakowało kilku klatek. Tutaj dłoń się otwiera, a następnie składa w nożyce i znika, w tym momencie jest brakujący fragment, po którym whitehand pojawia się z powrotem ułożona tak, jak na początku. Brakujących klatek nigdy nie odnaleziono.
Sam wygląd dłoni jest bardzo groteskowy. Na wystającej kości wciąż znajduje się mięso, a z rozerwanej skóry nadgarstka zwisają ścięgna.
Animacja Ducha
Animowane duchy miały pojawiać się na terenie całej wieży, zwłaszcza na drugim piętrze i samym środku lokacji, gdzie mogliśmy się uleczyć. Większość twierdzi, że miały być użyte jako część tła, animacje składają się z 59 klatek, po zbadaniu których okazało się, że około połowa z nich zawiera standardowy obrazek pokemona-ducha. Mniej więcej ćwierć ukazywała ten sam obrazek o różnej jasności (to prawdopodobnie miało wywołać efekt zanikania postaci). Wśród reszty obrazków dało się natomiast zobaczyć przerażone twarze, szkielet odziany w ciemny płaszcz (uznano, że przedstawia ponurego żniwiarza) oraz zmasakrowane zwłoki. O ile migoczące zjawy dało się wytłumaczyć dekoracją, pozostałe zdjęcia nie znalazły wyjaśnienia. Zapytane o nie główny programista gier o pokemonach, Hisashi Sogabe, stwierdził że "nie ma pojęcia, skąd się tam wzięły". Wśród całego syndromu LTS, ta animacja wywołała najwięcej dyskusji na temat wpływu gier video na ludzki umysł.
Stwierdzono, iż grafiki użyte przy tworzeniu tej animacji sprawiały, że "użytkownika przerażały niepokojące otoczenia".
Skrypt Pogrzebanego Żywcem
Zapisany w kodzie gry jako "Buryman script". Wydarzenie to miało zakończyć zwiedzanie Lavender Tower, ostatecznie jednak zastąpione walką z duchem matki Cubone'a. Po sprawdzeniu skryptu odkryto, że "Pogrzebany Żywcem" miał być tj. bossem wieży, po dotarciu na ostatnie piętro, miała ukazać się następująca rozmowa:
Pogrzebany Żywcem: Dotarłeś... tutaj.
PŻ: Jestem uwięziony...
PŻ: Jestem samotny...
PŻ: Tak bardzo samotny...
PŻ: Zostaniesz tu ze mną?
Zaraz potem rozpoczyna się walka.
W tym trybie Pogrzebany Żywcem ukazuje się nam jako animacja zwłok w stanie rozkładu wygrzebujących się z ziemi. Zaprogramowano, że będzie miał cztery pokemony, dwie Białe Dłonie, Gengara i Muka.
Najdziwniejsze jest to, że protokół akcji Pogrzebanego Żywcem po jego pokonaniu nie został nawet napisany. Prawdopodobnie w przypadku zwycięstwa, gra po prostu by się zawiesiła. Sytuacja w przypadku przegrania walki została wprowadzona przez nieznanego programistę. W tym zakończeniu Pogrzebany Żywcem miał powiedzieć "Nareszcie... świeże mięso!", po którym usłyszelibyśmy przeraźliwe skrzypienie. W tym momencie ukazuje się animacja wciągania gracza pod ziemię przez PŻ. Po wszystkim uświadczylibyśmy typowego Game Over'u, tyle że w tle znajdowałby się obrazek wciąganego pod ziemię bohatera. Niepokoi też protokół tego, co miało nastąpić potem. Cardridge z grą miał ściągnąć to zdjęcie do pamięci podręcznej Gameboya i pokazywać go za każdym razem, gdy ktoś włącza konsolkę.
Cytuj:
Sekret w ścianie
Pewna rodzina wprowadziła się do domu, który dotąd stał pusty od dłuższego czasu.
Minęło osiem lat, jednego wieczora gospodarze wspólnie oglądali telewizję. Nadawano dokument, opowiadający o słynnym morderstwie, kiedy to ojciec zamordował swoją 13-letnią córeczkę. Psychopata poćwiartował jej ciało i zamurował obcięte kończyny w ścianach budynku. Domownicy śmiertelnie się przerazili, kiedy wspomniano o miejscu mordu, gdyż w tym momencie na ekranie ukazało się zdjęcie ich nowego domu.
Dlaczego tak bardzo się przestraszyli?
Otóż mimo starannego przeszukania, nie udało się odnaleźć wszystkich części ciała zamordowanej dziewczynki.
up@
słabe są te pasty z pokemonami, ta z tym morderstwem też, no ludzie zacznijcie pisać pasty o tibii, że orshabaal powstał bo kodera nawiedził duch...
Duch białej ręki - hahaha padłem, pobawmy się w skojarzenia...
Cytuj:
Someone here needs to tell me if this creepypasta is true, or if not what the site is. I'm at a university and I don't want to get in trouble for typing in some badsite.
There's a site on the net (funsharing.net lol) where you are only allowed to enter after you got an invite from something you know and who acted as a guarantor for you.
If you somehow gained access to this site, you are able to torrent around 100 real snuff movies - truly sick stuff in there.... I saw a woman raped and then beheaded. It changed my life. I dream of this video ~4 days a week and I cry after I wake up from this horrible dream. It's the only vid I downloaded from there, and it will definitely be the last one.
więc ja spytam tak samo jak ten post (z 4chana).
Is that true or not? Nie chce mi się tłumaczyć, ale chyba mniej więcej chodzi o tą stronę funsharing.net - czy ona zawiera takie materialy jak tam napisane jest? "woman raped and then beheaded ? znaczy wiem, że na sadisticu są tez takie rzeczy, ale na tej stronie tylko login się wyświetla ... ogarijcie i powiedzcie
@down
wtf? jak patrzę na twoje posty zara perma dostaniesz
teraz juz wiem skad sie biora obcy... Dzieki tobie świat stoi dla mnie otworem ba! nawet wszech świat
a czy wiecie cos o myszach z innego wymiaru ? podobno sa ogromne i mrocze
Jak chcecie, by efekt był lepszy, polecam przy czytaniu tego włączyć sobie też głośno na słuchawkach jakąś psychodeliczną muzykę, typu:
Hawkwind - Magnu, You shouldn't do that, Time we left this world today, Brainstorm
Pink Floyd - Cała płyta Ummagumma
King Crimson - Płyta Islands
Joy Division - She's lost control
Efekt gwarantowany.
ej, wie ktoś jak się ta creepypata nazywała, że jacyś jeńcy wojenni zmuszani byli, żeby nie spać jakimś gazem? i coś tam się działo? bo jakoś kiedyś cos na 4chanie było ale zgubiło się :(
Nie no. Prawda jest taka, że te creepypasta już dobre "wszystkie" znamy. Nie wiem jak Was, we mnie nie wywołują emocji teksty "Jak to przeczytasz to umrzesz! PO CO TO ZROBIŁEŚ?!". Pokemonowe, no dobra. Muzyka z tego miasta, naprawdę wkurwia/ła, bo była wersja stara na YT, w tym temacie zresztą wrzucona. Ale nie kumam jednego, na kij dajecie tu jakieś pokemonowe gówna? :/ Dobra, nie będę tak tego przeżywał, bo jeszcze warna dostane. Musimy miec jakieś źródło, porządnych creepypaste'ów, a nie pokemonowych gówien, które, nie wiem jak innych, ale mnie śmieszą.
Suicide mouse ktora ogladamy na yt to tylko rekonstrukcja tej prawdziwej wersji... Zrozumcie to wreszice!. Przez temat creepypast przebrnalem juz dawno i nie moge doczekac sie na kolejne nowe pasty.
ale mi chodziło o taką długą, że kilku jeńców wojennych było zmuszane do wdychania jakiegoś gazu, żeby nie spać przez 3 miesiące bodajże i chyba po 2 tygodniach dziwne rzeczy z nimi zaczely sie dziac. pod koniec chyba cos tam mowil ten ktory byl zmuszany do niespania, ze on jest tym, co probuje wyjsc z naszych głów, ale jak śpimy to jakoś się chowamy czy whatever.
suicide mouse to cos innego
Z chęcią stworzył bym sam taką creepyppastę. Długa wciągająca historia, film i zdjęcia. Coś co by ludzi wciągnęło i przeraziło xd