Haha, jeszcze pokolorował xD. No też fajnie, ale na razie jaram się tym, co mam. A za miesiąc i tak mogę sobie dokolorować poszczególne cześci ;).
Wersja do druku
Haha, jeszcze pokolorował xD. No też fajnie, ale na razie jaram się tym, co mam. A za miesiąc i tak mogę sobie dokolorować poszczególne cześci ;).
ile siedziałeś?
Noś folię tyle ile ci mówił.
>>>3-4h, zdjęcie, przemycie, 15 minut pooddychania, maść, folia<<<
Takie coś parę razy, jak masz cały dzień wolne to godzinkę - półtora pochodź trochę bez niczego.
Gdzie pracujesz? Do roboty też w folii jeszcze trochę możesz pochodzić
Jakoś 4h, może kilka minut mniej.
Uprzedzając pytania o ból - początek lajtowy, gorzej było jak zaczął wjeżdżać mi na środek ręki na nadgarstku, a typowy ból już mocno czułem na łokciu. No i czas robił swoje. Po 4h to każde wbicie już mnie tyrało.
@Mega Filip ; w biurze, ale jutro nie idę. Zarówno ze względu na tatuaż jak i na to, że przy okazji mi się nie chce i posiedzę na chacie xd. Gorzej, że w weekend mam uczelnię, ale miną akurat 3 doby, więc folię dam tylko pod kurtkę na trasie dom > uczelnia > dom. Także luzik ;).
Jak wygląda takie dokańczanie? Płacisz więcej, czy jak?
O kwestiach finansowych nie gadaliśmy ewentualnych poprawek nie gadaliśmy w sumie. Jeżeli miałbym tylko dokończyć koronkę, które zajmie 10-15 minut to możliwe, że i nic bym nie płacił albo przynajmniej zwrócił koszta igieł/atramentu. Jak będę chciał coś jeszcze pokolorować to na pewno będę musiał się umówić na jakieś 30-60 min.
Gadka była tylko taka, że jak się zagoi w 100% (czyli jakoś po mięsiącu) to żebym wpadł pokazać jak wygląda. I wtedy też ewentualnie mamy coś dodawać, zmieniać - i tu opłata będzie zależna od ilości poprawek i potrzebnego czasu.
Ale i tak spoko, bo w kontakcie mailowym mówili mi, że tysiak jak nic. Potem Futro podjął się zrobienia tego w czasie 1 sesji. Co prawda nie do końca wyszło, bo trochę czasu mi dodał, ale i tak zapłaciłem mniej niż się przygotowałem. A każda złotówka na browarka to dobra złotówka xd.
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net...bf&oe=57EF196D
Takie coś wleciało w poniedziałek. Od pachy do łokcia. W rl mniej szczegółów u góry, bowiem to jest niemalże pod pachą i no wiadomo. Ale 85% tego projektu zrealizowane na skórze. No i bez dolnej szczęki, która tu jest tylko mgiełką. Zdjęcia nie mam bo tel w naprawie. Generalnie tak jak sie spodziewałem, ból był spory. Sesja trwała 11-18 z przerwami, bite 5,5h kłucia. Od połowy bicka do pachy, nooo nieźle szarpało. Przy czerwonym i białym ciężko. Ale wytrzymałem : D. Przynajmniej już z głowy ten odcinek ręki.
Kurwa, archeolog odkopał post sprzed 6 lat xD.
PS. Od stomatologa nie musi minąć 6 miesięcy.
Imo takie zasady przy dziarach 2cm x 2cm, nie przy poważniejszych projektach :/
Przecież widać, że to ktoś bez pojęcia w temacie. Po prostu bym go zignorował. Jest masa tańszych i droższych(dedykowanych) folii, które umożliwiają skórze oddychanie. A folię zawsze się nosi, jeśli dziara jest świeża i może być narażona na urazy (nawet drobne otarcia). Zarówno ze względu bezpieczeństwa, zdrowia i komfortu. Wyjątek to miejsca na ciele, którymi się o nic nie opieramy i jesteśmy w domu więc możemy np. zrzucić koszulkę.
No właśnie, ja nawet będąc cały dzień w domu zakładałem folię
Ale akcja! Jeden twierdzi że istnieje różnica pomiędzy ewentualnym zakażeniem żółtaczką u stomatologa i podczas wykonywania działy z perspektywy krwiodawstwa 😆 drugi spec od "dużych projektow" twierdzi że dziaranie kolorowym tuszem boli bardziej a trzecia "berlinka" nakazuje "tatuażowym prawiczkom" owijać się folią spożywczą 😆 otóż czas ostatniego zabiegu (jakiegokolwiek) to minimum 6 miesięcy po których to można oddać krew. To po pierwsze nie kompetentny "ekspercie". Po drugie - kolor tuszu nie wpływa na odczucia podczas dziarania. Ma na to wpływ miejsce na ciele gdzie wykonujemy tatuaż oraz igły których używamy. Jeśli ktoś uważa że łokieć to bolesne miejsce na tatuaż - polecam żebra 😆 to odróżnia chłopców podniecajacych się 6h dziarania od mężczyzn którzy po takim zabiegu potrafią zdecydować się na szyję 😉 a co do Berlinki - każda rana (a taką jest tatuaż) do prawidłowego gojenia potrzebuje kontaktu z powietrzem - musi oddychać - a folia to folia, możesz sobie ja postawić na równi z papą! Zapytaj jakiegokolwiek chirurga czy nakazał by pacjentowi owinięcie opatrunku folią spożywcze? 😆 Tyle w temacie bo widzę że jesteście świetni w te klocki 😆 jak wyjdziecie z "kalkomanii" na jakikolwiek konwent tatuażu to może coś z was będzie! Pod warunkiem że wcześniej was muchy nie przy$rają😆 a teraz hate start eksperci 😀
"Misiu", wyjdź z tematu i wróć sobie do dziarania się u "hehe kolegi ze świadka kibiców" czy innego "speca". W temacie jest sporo osób, wielu z różnymi zdaniami na temat styli, przesłania czy upodobań kolorystycznych. Jednak każdy w mniejszym bądź większym stopniu ma jakąś wiedzę, doświadczenie. Część dziarała się najlepszych studiach w Polsce, inni znają osobiście dobrych(znanych, nie hehe - kibicowskich z pcimia wielkiego) artystów, inni są wydziarani dość mocno, a jeszcze ostatni dziarali takie miejsca jak klatka piersiowa czy kręgosłup i dobrze wiedzą jaki to ból. Wiedzą też, że to nie zależy od samego miejsca a jednostki -próg bólu, odporność psychiczna, tkanka mięśniowa i tłuszczowa oraz stylu, doświadczenia, techniki i sprzętu tatuatora oraz tego co aktualnie wykonuje
Ty zaś wpadasz, pierdolisz od rzeczy odpisując na posty sprzed sześciu lat i z wybitnymi brakami w temacie. Na dodatek dorzucasz jakieś dupne emoji, poważnie?
Z mojej strony to wszystko, eot. Nie mam zamiaru z tobą dyskutować bo lepiej wyjdę na patrzeniu jak trawa rośnie, aktualnie szkoda mojego czasu.