wysłałem mu na priv póki co nie mam możliwości żeby sobie walnąć fotki bo mój aparat w telefonie zostawia wiele do życzenia ;)
Wersja do druku
Panowie ja w jednym miejscu z tyłu na tricepsie dalej mam opuchnięte i trochę wypukłe. Reszta normalna.Podraznienie? Może za mocno miałem owinięte. Bo jak trzymam lapke bez niczego to taka ulga i
swedzi. Nie owijam narazie.
Załącznik 345960
Gówno widać milordzie.
Sorka, ale nie mam lepszego aparatu obecnie. Poziom swedzenia jaki nastapil jest nie do opisania. Tatuaż na klacie to pryszcz Takiego swedzenia nie czułem nigdy w życiu ; dd. To chyba dobry znak.
hej a kiedy tak mniej wiecej normalnie reke zamoczyliscie podczas prysznica? bo narazie staram sie tego unikac, ale chcialbym sie juz normalnie wkoncu umyc i sie zastanawiam czy jutro bede mogl to zrobic bez obaw zadnych
Ja na drugi dzień juz normalny prysznic, ale tatuaz delikatnie mydłem bez perfum
no ale chodzi mi juz taka normalna kapiel, ze nawet i tatuaz myliscie?
ja uzywalem do wczorej bialego jelenia, ale wyjechalem zagranice, bagaz podreczny i go nie moglem zabrac, to tez zwyklym mydlem jade.
Ale co to jest normalna kąpiel? ;d
Dla mnie kąpiel = leżenie w wannie
prysznic = stanie i prysznicowanie się.
Podczas brania prysznica 2-3 dni po zabiegu omijałem tatuaż, normalnie się umyłem tak po tygodniu
no chodzi mi o prysznic, bo lezenie w kapieli to z 2 tyg powinno sie odpuscic;>
reka nadal sporo opuchnieta, jutro do pracy ; d
ale z tego wtorkowego posejdona juz skora prawie zeszla cala.
Po 2 dniach to normalnie bierzesz prysznic i delikatnie go myjesz. Grunt to nie siedzieć w wodzie 15 minut.
Ja to tylko w 1 dzień uważam podczas prysznicu i zwykła wodą przemywam, 2 już normalnym płynem pod prysznic i jakoś 3 tatuaże cały czas żyją ;)
No ja tak jakoś już z 4-8h po zrobieniu dziary normalnie wskakiwałem pod prysznic, z tą różnicą tylko, że tatuaż myłem mydłem a nie płynem. Dodatkowo pierwszego dnia nie kierowałem strumienia na samą skórę bo silny strumień wody sprawiał ból. Byle się nie moczyć w wannie i będzie ok.
A ja mam tatoo na lewym ramieniu, wchodzi delikatnie na szyję i przy koszulkach bez kołnierzyka trochę wystaje część szyi pokrytej tatuażem...i co...nic, żyję i mam się dobrze!
To uczucie, gdy przesypiasz pierwszą noc od czwartku < 3. Sztywność powoli ustępuje, są miejsca zaczerwienione, parę potówek, ale z każdą chwilą tatuaż powoli się regeneruje. Powoli zaczyna sie łuszczyć naskórek, potówki zlecą same co? Bo od foli na skrajach tatuażu mam takie jakby mini pryszcze powoli znikaja nie dotykam ich ale wciąż jest ich sporo, ale wchłoną się chyba. Szczerze mówiąc całkiem zielony nie jestem w sprawach tattoo, ale nie spodziewałem się, że po takim tatuażu, tak długo i mozolnie będe wracał do normalności :D, wiedzialem, że dłużej, bo ponad8 h, ale myślałem, że poleci szybciej.