Ile dałeś?
Co myślicie o gościach?
http://www.konsensustattoo.pl/autorskie2.html
http://www.konsensustattoo.pl/autorskie1.html
Wersja do druku
Ile dałeś?
Co myślicie o gościach?
http://www.konsensustattoo.pl/autorskie2.html
http://www.konsensustattoo.pl/autorskie1.html
Dzięki, a zapłaciłem 1k w Warszawskim studiu Art-Force Tattoo. Tatuaż robił Luk.
Bolało? bo przymierzam sie do dziary w tamtych okolicach tyle że mniejsza dziarka ;p
Nie ukrywam że na samych żebrach bolało strasznie, na plecach lajtowo. Na początku całkiem spoko, ale np. cienie na sam koniec to tragedia. Mimo wszystko zrobiłbym jeszcze raz.
Z zaciekawieniem przeglądam temat, a teraz ja mam pytanie :)
Wiem, że od tego nie należy zaczynać, ale akurat namiary na dobre studio znalazłem we wcześniejszych postach.
Do rzeczy: od dawna przymierzam się do zrobienia tatuażu (mojego pierwszego - jeśli to ważne).
Od dawna też wiem co ma przedstawiać ten tatuaż i gdzie ma się znajdować.
Chciałbym się rozeznać ile mniej więcej może kosztować taki: http://media-cache-ec0.pinimg.com/73...a5f417562c.jpg tatuaż. Mniej więcej na żywo znalazłem coś takiego: http://www.google.pl/imgres?sa=X&esp...tart=0&ndsp=27.
Interesuje mnie mała wersja tego tatuażu. Powiedzmy, że wielkości kilku centymetrów średnicy. Miejsce: przegub prawej ręki, lub od wewnętrznej strony tuż pod stawem łokciowym.
Jeżeli to coś zmienia: wolałbym wersję "srebrną" (jasną), a nie czarną. Nawet białą (jasnoniebieską), o ile to jest możliwe.
I ostatnie pytanie. Wiem, że raczej kojarzy się to z kiczem i tandetą, ale jak już napisałem: chciałbym uzyskać jasną wersję tatuażu. Poszukałem więc i znalazłem coś takiego: http://news.bme.com/wp-content/uploa...01/mjolnir.jpg. Czy w tych lepszych studiach tatuażu wykonują też skaryfikację (o ile to jest to)?
Wielkość i miejsce to samo. Jaki mniej więcej byłby tego koszt? Bardziej się skłaniam ku tej opcji, ale tu już nie mam pojęcia gdzie szukać i czy jest w ogóle możliwe wykonanie takiego wzoru.
P.S. Będę wdzięczny za powstrzymanie się od złośliwych komentarzy :)
w pol;sce jest tylko kilka osob które wykonują skaryfikacja jedną z nich jest ronnie
http://tatuaze.net.pl/gfx/xronix-1.jpg
ten typ ale cen nie znam
a tatuaż o którym mówiłeś to ~200 zł
za 200zł to możesz sobię zrobić w domu u jakiegoś amatora. stawiałbym na 400-500zł
Raczej nikt go nie skasuje za 500zł, gdy on chce tatuaż w okolicach 5x5 cm. Bez przesady. ;d
@bobluto: bardzo dziękuję za informacje. Być może jestem uprzedzony, ale z ty czymś ze zdjęcia nie chciałbym mieć nic wspólnego :D
Panowie @up i @2up: być może źle napisałem. Chodzi mi o taki tatuaż, gdzie sam Młot ma ~5x4cm (jak wiadomo rękojeść węższa), na zewnątrz okrąg i te 2 kruki. Czyli może realnie na szerokość wyjść coś pod nawet 10 cm w 2 miejscach (dzioby).
Teraz tak: o ile wydaje mi się, że wzór jest dość standardowy, tj. bez super bajerów, jak się ma sprawa z miejscem? Czy to miejsce (wewnętrzna część ręki, pod stawem łokciowym) również jest "standardowe"?
Czy jest możliwe osiągnięcie takiego efektu o jakim pisałem? Żeby tatuaż miał kolor srebrny/szary/biały/jasnoniebieski? Czy jestem skazany na czarny?
Z góry bardzo dziękuję :)
edit: Czy warto w ogóle rozważać wykonanie tatuażu metodą z naturalnymi barwnikami? Chodzi mi o tę metodę gdzie tatuaż samoczynnie zanika po kilku latach.
Czy w tych lepszych salonach można na to liczyć?
Jak z kolorem? Są odpowiadające tym wykorzystywanym do stałych t., czy są wyraźnie brzydsze?
Jak z ich ceną? Jest podobna? Czy może wyższa? Niższa chyba nie?
uuuuu widze znawca tematu :)
Z tymi naturalnymi barwnikami do końca nie wiem jak jest ale słyszałem że to loteria czy zniknie całkowicie czy nie. Może się po paru latach zrobić zielony i żeby to jakoś normalnie wyglądało będziesz musiał dymać na poprawkę i zapłacić drugie tyle.
Może ze srebrnym to lekka przesada bo tatuaż błyszczał nie będzie ale reszta wymienionych kolorów jak najbardziej sam mam białe elementy w swoich dziarkach :)
Bardzo dziękuję Ci bogluto, na prawdę bardzo mi pomogłeś :)
Dodam, że biały oraz żółty cholernie trudno się przyswaja, i już po paru miechach trzeba iść na poprawkę, aby to miało ręce i nogi. Lub poprostu na sesji poprosić artystę żeby ci dłużej popracował nad białym i żółtym, ale to podobno ból 2x większy (wiem to bo kumpel tak zrobił).