udarr napisał
kończy mi się druga pucha beach boya, czy ktoś już znalazł coś lepszego? musi być matowa i wyglądać w miarę naturalnie, nie musi mieć kamiennego chwytu, nie chcę się bawić w jakieś podgrzewanie pomad suszarką
Ale beach boy w ogóle nie ma chwytu, no szanujmy się, a jak nałożysz go dużo, to wygląda to skurwiale i nie ma nic wspólnego z matowym efektem. Do tego trzyma włosy jakieś 2-3, może 4 godziny i chuj, tragedia na łbie jakbyś właśnie wstał z łóżka.
No i ten stereotyp z podgrzewaniem suszarką, proszę Cię. To, że Knuppelhart jest taki kamienny (choć i tak mi się nie chce wierzyć, ale nie używałem, to nie będę pierdolił głupot) nie oznacza, że inne pomady też. Taki różowy Reuzel, pomimo tego, że jest zajebiście ciężka pomadą o bardzo mocnym chwycie, to spokojnie się wybiera z puszki z lekkim dociskiem, zero grzania. Rozciera się w rękach bez problemu, poradzi sobie każdy początkujący. Powiem więcej - wcale nie ma mocnego połysku, powiedziałbym, że średni i naprawdę nie świeci się tak jak niektórzy mogą to sobie wyobrażać. Do tego jest wydajny, puszka 340 gram, która kosztuje ~120 zł starczy nawet na pół roku, a nikt mi nie powie, że to duży koszt.
Podobnie sprawa się ma z innymi pomadami, a jest ich masa. Na początek weź sobie jakąś wodną z matowym efektem (wiadomo, że ciągle się lekko będzie błyszczeć, ale bez przesady) i spróbuj - na pewno się nie zawiedziesz.
PS Dzisiaj Reuzel na łbie od godziny 7:00. Przeczesałem go jak wróciłem do domu po 18 i pięknie poprawiłem fryzurę, nadałem trochę wysokości i poszedłem na piwo. Polecam serdecznie.
Zakładki