Shire napisał
Tak se myślę o cygaretkach. Podobno to kobiece trochę (chociaż mam to w dupie ;d) ale co Wy o tym myślicie? Dla mnie fajna sprawa, palić rzadziej, ale konkretniej. Bo taka cygaretka się długo pali, a czasem paląc papierosa ma się poczucie, że mógłby być większy. Poza tym smak cygaret jest dobry, potem jak palę zwykłego papierosa to mi nie smakuje.
U nas często jak brak kasy to się kupuje cygaretki na sztuki (są takie za 1zł bezsmakowe, albo za 1,90zł wiśniowe/czekoladowe/waniliowe), no i jak normalnego szluga się pali z 5 minut to cygaretke nawet 15-20 się da palić. Owinięta liściem tytoniu (ta za 1,90 - szkoda, ze nigdy nie zwrocilem uwagi na nazwe) jest bardzo mocna - jakby zaciągnąć się tak jak szlugiem to bardzo mocno wali po płucach, więc bierze się małe buszki i dlatego tyle się pali. Ogólnie jak czasem się pali papierosa i chcę się zapalić po nim następnego, to tak, spalisz pół cygaretki i nie chcę Ci się już jej palić..
thermitt napisał
marlboro frosty zdecydowanie.
co do cygaretek to pali się je jak cygaro. Po prostu się nie zaciągasz tylko 'pykasz' dla smaku.
Jak kto woli lol.
Dark angel on azura napisał
lm forward najlepsze
bez klikniecia to sa jak lmy linki pomaranczowe, wogole nie czuc, ze palisz
ale jak klikniesz to wszystkie mentole, nawet west ice, ktorych kiedys bylem fanem sie chowaja ; d
Dla mnie jedyne fajki których w ogóle nie czuć w płucach to Black Whity niebieskie.
a mentol w fowardach jest OK, ale przy frostach się chowa daleeeeeeko.
Saguaro napisał
I jak spalisz ich kilka paczek to potem na sam widok forwarda chce ci się rzygać.
+1
Ktoś tam mówił, że westy ice są dobre - dla mnie ni to mentol ni to normalna fajka, takie byle co trochę...
Ja ogólnie się lubuje jak thermittuwa w Marlboro frostach, a tak to z ruskich się nakurwia jakieś monte carlo albo LMy..
Zakładki