L3muR napisał
probowalem ale wystarcza jeden dzien w szkole zeby wszytsko szlag trafil :/
DOKLADNIE MAM TO SAMO. Mowilem, dobra od 4 stycznia nie pale (poniedzialek po sylwestrze). Wszystko spoko elegancko. Jak zawsze przed szkola spotkalem sie z kumplami, oni elegancko fajek odpalony i ognia do szkoly. JA pozostalem nieugiety nie nie palilem, ale co z tego?
O godzinie 9.40 wszyscy na fajke, a ja mialem zostac sam jak jakis banan i siedziec pod klasa? Nie sry, nie polecam tego stylu zycia. Mialem takie ssanie, ze nie moglem sobie odmowic, ale powiedzialem, ze jak sie zapisze na silke to koniec z fajkami.
Btw.
Osobiscie nie polecam mentholi, etc. etc. Bedziecie potem nazekac, ze jestescie bezplodni ; ))
Zakładki