A dla jakiego powodu zaczyna sie palic papierosy, jesli nie dla szpanu?
Wersja do druku
chęć spróbowania czegoś nowego ? =O a to nie jest szpan
Chec sprobowania czegos nowego nie oznacza notorycznego palenia. Sam sprobowalem, raz, nie spodobalo mi sie, i tyle.
Przestań, ten temat był wałkowany milion razy i powiem Ci, że patrzysz na to ze złej strony, bo owszem trochę ludzi(dzieci) zaczyna palić dla szpanu, ale jest ich mało i tylko na nich patrzycie... Ja na przykład zacząłem palić tak o, bo mi się to spodobało, kiedy to mój kuzyn do mnie przyjechał.. Na początku mi dawał, ale nie chciałem. Kiedyś jednak wyszedłem z kuzynem i z moim kumplem pochodzić sobie i kuzyn z kumplem sobie zapalili i kumpel do mnie 'Prechcik, dawaj zapal sobie, pokaż, że chociaż potrafisz' - no i wziąłem, zapaliłem i mi się spodobało, teraz po 4 latach to już nałóg, ale dalej lubię sobie zapalić, bo lubię, a nie dla szpanu czy coś.
A co więcej, teraz jest moda na nie palenie - dziewczyny raczej patrzą na niepalących, a palących albo olewają, albo starają się pomóc im 'rzucić' ; dd
Wiem to z własnego doświadczenia ; ddd
Widzisz, mnie nie zakrztusiło za pierwszym razem, bo moi rodzice palili i palą dalej w domu ; P A co mi się spodobało? Hmm.. Jak zaczynałem to za każdym papierosem miałem taką jakby dawkę adrenaliny, super uczucie no i mnie uspokajało i to widocznie ; ) Teraz tą 'adrenalinę' mam tylko przy pierwszym papierosie w dniu, albo gdy dłużej nie pale (12h min xd) ; )
mowicie chec sprobowania czegos nowego, rozszerzylbym to pojecie na szukanie czegos co zabiloby monotonie nudnego dnia, wprowadzilo troche adrenaliny, ekscytacji do szarej codzienosci.
Mialem juz nie powiem maly problem bo z 2-3 miesiace jechalem paczka za paczka. nie dla szpanu, krylem sie z tym strasznie, tylko najblizszi przyjaciele wiedzieli. Teraz przyjaciolka mnie przekonala ze przez wakacje robie sobie przerwe. nie dlatego ze "palenie jest zle" albo "jestem nieletni", ale zeby udowodnic samemu sobie ze jestem czlowiekiem wolnym, niezaleznym.
btw. jak juz to marlboro frosty, gold'y, greeny. kozak tez sa black devile i diarumy.
Co mnie kreci w paleniu? znalezienie chwili do glebszej refleksji nad zyciem, przystopowania na chwile ze wszystkim. z kazdym wypuszczeniem dymu mam uczucie jakbym wypuszczal z siebie problemy, zmartwienia.
ale mimo wszystko nie palcie bo FAJKI TO ZUO :<
Bo czasami czegoś spróbujesz i ci się spodoba? Mnie przez wiele lat na więcej niż bucha nikt nie namówił, ale w końcu na tamtych wakacjach po ziółku, kolega powiedział że jak spale to mnie mocniej kopnie i po paru takich akcjach się zaczęło "daj szluga", przy wyjściach ze znajomymi. Później w zimie się zaczeło kupowanie szlugów tylko do jakichś większych "popijaw", aż w końcu od lutego czy marca praktycznie zawsze mam przy sobie jakieś szlugi, na początku samodzielnego kupowania, jeszcze można było spokojnie wytrzymać kilka dni bez palenia, ale teraz to już jest masakra bo mnie nosi już kiedy wiem że mi zostają 3 szlugi ; d
Nie koniecznie, np. wśród moich znajomych, jak i w klasie, pali więcej dziewczyn niż chłopaków.
Mam tak samo, zawsze przy pierwszym papierosie rano mam takie fajne uczucie <33
Ja tam w każdym szlugu takiego czegoś nie znajduje, ale mam tak gdy wychodze zapalić o 2 nad ranem, gdy dookoła jest tylko ciemność i świerze powietrze <3 Jeszcze lepiej jest koło 4, gdy robi się jasno <33
Możecie mi powiedzieć coś o Pall Malach? czy są dobre? i w jakiej sa cenie w kiosku?
A mi przy pierwszym papierosie z rana chce sie srać zawsze :/
slyszeliscie moze cos o promocji dotyczacej chesterfieldow? podobno za dwie puste paczki mozna odebrac jedna pelna. wiem, ze kiedys cos takiego bylo, podobno teraz znowu ruszylo. tylko nigdzie nie moge znalezc pewnych informacji.
eee, ja niczego nie pale, ale do tych co nie potrafią rzucić:
co jakbyście zaczeli palić trawe gdy macie chęć na fajke? Pomoże coś? podobno uspokaja i nie uzależnia więc dzieki temu ze uspokaja może nie chcialo by sie wam tak palić? próbował ktoś, hum?