Hmm, większość takich rzeczy się zaczyna niewinnie. Ze mną to było tak. 3 lata temu na wakacjach. Kumple grali w jakąś siate, ja stwierdziłem, że jest to za ciot. Kumpel wziął jedną paczke tak o, żeby było co do piwa palić. Zawsze jak oni grali sobie w siatke to ja chodziłem sobie na balkonik słuchać muzyki, przypalać. Uzależniłem się od momentu jak kupiłem moją pierwszą paczke za własną kase :)