SimoneQ napisał
To po co tu w ogóle wchodzisz? Nie łaska przeczytać pierwszego posta? Spodziewaj się warna niedługo;x
WOSy są inne niż inne tabaki, jak napisał Dradzek są suche i drobno zmielone, jak umiesz wciągać to Ci nie poleci do gardła.
Hehe, spoko, już Dzidowi napisałem na GG, jak wejdzie, to pewnie zwarnuje - a przynajmniej mam taką nadzieję, bo temat był wałkowany kilkadziesiąt razy i nie ma sensu do niego wracać za każdym razem, jak ktoś nowy przyjdzie... :|
Fakt, WoSy to właściwie pył tabaczany - wyglądają mniej więcej tak, jak ta tabaka, która zostaje na dnie i ściankach pudełka 'normalnych' tabak - ot, taki kurz, właściwie nie ma co z nim zrobić.
WoSy mają jedną zasadniczą wadę - zamknięcie. Wpierw odkleja się tasiemkę - klej zostaje na upakowaniu, czyli pudełko automatycznie lepi się. Poza tym są ładowane do pełna, więc przy otwarciu jest jakby menisk wypukły, łatwo wysypać.
No a poza tym kiedyś otwierałem WoSa, nagle 'puścił', trząchnąłem pudełkiem i połowa mi się wysypała na spodnie, plecak, szafkę, łóżko - wyglądało mniej więcej jakby dobrze wymieszaną mąkę rozsypać, ale o wiele gorzej się czyści :|
O, znalazłem WoSa Raspberry, to chyba ten, co mi się wysypał, bo jakoś dziwnie pustawy jest. Ale po roku leżenia w szafce nic nie stracił ze swojego aromatu i konsystencji, pudełka są metalowe i szczelne, to im trzeba przyznać. :)
Zakładki