Ja tak jak Kwiatek, z tamtego jakos tak pedalsko reke trzeba wyginac. ;p
EDIT:
HURRA, wzialem mojego packards'a, poszedlem do kibla, usiadlem i spokojnie sobie wysypalem kupke (tym super dozowniczkiem), najpierw troche powachalem sama kupke, mily, slodki i delikatny zapaszek. Ale dopiero jak snuffnalem to poczulem prawdziwy aromat tej tabaki. Naprawde, moze nie snuffalem zbyt wielu tabak, ale to jest moim zdaniem cudo. Wspanialy, slodki (ale nie za bardzo), kwiatowy aromat. Naprawde polecam, oplaca sie wybulic te 13 zl, zeby to poczuc. ^^
Zakładki