Co polecacie spróbować początkującemu? Budżet to 30zł, myślę że zamawiać będę z itabak.pl, i planuje napewno wziasc ozona cherry, oraz gawith apriccot. dobry wybor?
Wersja do druku
Co polecacie spróbować początkującemu? Budżet to 30zł, myślę że zamawiać będę z itabak.pl, i planuje napewno wziasc ozona cherry, oraz gawith apriccot. dobry wybor?
Z Tabak ogólnodostępnych, czyli typowo dla początkujących najmilej wspominam Gawith Apricot - mimo iż nierzadko sięgam po lepsze produkty, to w dalszym ciągu mam pod ręką właśnie tego Gawitha i nie traktuję go jako wyjście awaryjne.
Kosamela - z całym szacunkiem ale wydaje mi się, że medyk nie jest dla początkujących snufaczy...
A co do tego co masz kupić to tak jak już wyżej pisali :
Ozone Cherry,
Gawith'a Apricota,
Ozone Spearmint,
Ozone Presidenta,
A jeśli chodzi o redbulla, to oczywiście możesz, ale możesz się zniechęcić ze względu na silę i zawartość tyty.
nikomu nigdy nie polecę gawitha.
tym bardziej ozony cherry.
pierwsze jest mdłe jak... no, jak chuj, nie owijając w bawęłnę. śmierdzi.
drugie zaś jest tak PASKUDNIE chemiczne, że wyrzuciłem całe pudełeczko po spróbowaniu dwa razy, mało przy tym nie umierając. czarnobyl pełną gębą.
to oczywiście tylko moja opinia
z tego co polecam
Ozona Spearmint (mam jej około 16 pudełek. cudo nad cuda.)
Ozona President (jeszcze lepsze od Spearminta, ale trudniej dostępne i droższe)
Ozona Raspberry
Gletscher Prise
Lowen Prise
Aramis
Harvard's Special
Alpina!
Medicated 99
parę (podkreślam słowo parę.) indyjskich, marki Dholakia.
z WoSów, Honey Menthol
i to chyba na tyle. wszystkie przypadły mi do gustu, i nadają się na każdą okazję.
ew. polecam mix
Harvard + Aramis + Gletscher Prise Extra Mild w proporcjach 2:1:1. niszczy system.
#down
napisalem wyraznie, ze to tylko moja opinia. : )
ludzie nauczcie się, że są gusta i guściki. jednemu coś smakuje innemu wcale i proponuję nie zniechęcać z góry ludzi do próbowania jakiejkolwiek tabaki.
ale muszę się przyłączyć i również polecić medicated. myślę, że małe kupeczki nie zaszkodzą nawet początkującym, a to jest naprawdę niebo w nosie ;d
Ozonie Raspberry najlepsza :P
dobra moi mili ;d osobiscie sprawdzilem, czy tabaka moze zastapic fajki. przez rok jaralem jak smok i teraz postanowilem rzucic, a przejezdzajac przez Tczew zatrzymalem sie przy jakims kiosku i kupilem sobie ozone orange. w sumie w ogole nie chce mi sie palic, ale na pewno snuffam duzo wiecej niz kiedy nie palilem w ogóle (no, ale glod nikotynowy robi swoje xd).
takze polecam tabake jako srodek zastepczy dla fajek (chociaz pamiętajcie, ze "Wszystko zależy od organizmu." xd)
Ja przez palenie rozstałem się z tabaką, coraz mniej wciągam teraz. Mi nikotyna z tabaki nie wystarcza teraz i zapominam o tabace, chociaż cały czas leży u mnie na półce. Czasami jak się uczę to mnie coś nachodzi, ale tak ogólnie to przez szlugi prawie wcale nie wciągam, a szkoda;/
@Niesiol
Gawith Apricot jest troche mdly, ale to 'zasluga' tej morelki, ktora nie jest ani gorzka, ani kwasna ani mocna... Morela sama w sobie ma taki slodkawy posmak, dlatego Gawith Apricot jest dla niektorych mdly. Ogolnie polecany dla poczatkujacych z wiadomych wzgledow - niezbyt mocna i nosa na poczatek nie rozpierdoli.
Co do Ozony Cherry kupilem ja w lutym w kiosku i snuffalem przez okolo miesiac codziennie wieczorem. Potem zapomnialem o niej az do lipca, kiedy to znowu zaczalem snuffac tabake. Mi nie zajezdza ona chemia, aczkolwiek moja dziewczyna mowi ze smierdzi jak spocone jaja. Sa gusta i gusciki, jak ktos juz napisal. Moze akurat takie opakowanie Ci sie trafilo ^^
@
Zamowilem jeszcze WoS Lemon Grove... Odkad zamawiam tabaki na allegro to mam przeswiadczenie ze moge miec kazda jaka zechce i to w ciagu tygodnia xD To mi sie podoba bo nie kupuje tabak by je wciagac, tylko zeby miec kolekcje. A wciagam codziennie wieczorem przed snem i czasem w szkole na przerwach z kumplami.
@ktos od Ozony Orange
Tak, mam takie wrazenie. Kupilem na poczatku lipca, snuffalem juz z 20 razy i ta pomarancza zdaje mi sie uciekac. Ale mam pewien sposob na nia:
- kup w ogrodniczym lub z akcesoriami kuchennymi malutkie PLASTIKOWE sitko z malymi oczkami (za swoje dalem 1,79zl)
- przesiej tabake na jakas szklana podstawke (z desperacji mozesz uzyc spodeczka od herbaty) - szklo jest bezwonne
- snuffaj i ciesz sie aromatem Ozony Orange ^^
Jak dla mnie, to pomaga, ale fakt - pomaranczowa nute czuc jedynie przez kilka sekund, czasem uda mi sie poczuc po kilku minutach, jak odpowiednio duzo wciagne, a mentolu tez tam prawie nie ma. Ogolnie rozczarowalem sie co do tej tabaki, ale moze WoS Lemon to nadrobi, bo uwielbiam cytrusowe zapachy :D
A ta Dholakia czekoladowa - dziwna :D
@edit 23:40
Właśnie sobie jebnąłem Gletscher Prise, o którym dawno zapomniałem. Jeden z moich ulubionych smaków, a wyparty przez owocówki, do których częściej sięgam.
Ma ktoś jakiś pomysł na mixa z dostępnych niżej tabak? Kolekcje dopiero zacząłem powiększac co jakiś tydzień-dwa zamawiając kolejne tabaczki ^^
Posiadam aktualnie:-
- Red Bull (trzy albo i dwuletni, przesypany w woreczek, aromat dawno uciekł ale mam sentyment bo to pierwsza tabaka jaką wciągałem, musze zakupić nowego dla oryginalnego smaku, który lubię i pudełka)
- Ozona Cherry (bardzo dobra, moja tabaka codzienna naprzemiennie używana z pomarańczówką)
- Ozona Orange (wyśmienita, jednak nie nadaje się do snuffania dłużej niż tydzień, musze odstawiać i zasysać wiśniówke)
- Gletscher Prise (mmm pycha)
- Dholakia Swiss Chocolate (to jest dziwne, ale może się przekonam po jakimś czasie)
- WoS Lemon Grove (to jest to, czego szukałem ^^)
Zgubiłem/ukradli mi:
- Alpina
- Gawith Apricot
No po prostu nie wiem co się z tymi tabakami stało... Miałem i nie mam...
A mam w planach zakup:
- Ozona Spearmint
- Ozona Weiss
- Loewen Prise
- SG Banana (chyba SG, nie jestem pewien)
czy tabaka powoduje taka sluzowki? bo na forum o tabacie jest koles co niby ma ; oo
Mam podobny gust do Ciebie i powiem Ci tak:
a) weissa nie warto kupować - to miętowy cukier puder - nic specjalnego
b) jezeli kochasz gletka to pewnie jak ja - nie polubisz lowen prisa
c) ozona spearmint jest boska
d) kup sobie ozone president
g) zrob sobie mixa gletka z RB dosypujac bardzo malo cherry. Jak bedziesz mial wiecej to polecam mix Cherry + Orange + raspberry+ baredzo malutko jakijsc miety (ja spearminta uzywalem)
Mam pytanie, słyszeliście coś kiedyś o tabace "biały słoń" ?
Kumpel przywiózł z Indii podobno.
Bardzo możliwe. z tego co słyszłałem to jest to jedna z silniejszych tabak jakich istnieją i można dostać azja czy właśnie indie.
Jak zakupie, to spróbuje mixow, ktore poleciłeś ;D
Co do stopni trudności tabaki... Niektóre osoby powinny, że tak powiem, dojrzec do tabaki, jak do każdej używki. Małolaty nawet chleją litrami, tak samo wciągają ukochany przez nas brązowy proszek na krechy. Sam po sobie wiem, jak piłem litrami w wieku 16 lat, a teraz mając prawie 19 lubie sobie wypić piwko do meczyku czy dobrego anime ^^
Taby nigdy na krechy nie wciągałem, moze dlatego ze nie żyję w środowisku narkomańskich przyzwyczajeń typu fazy, odloty itp. Jedynie to wciągam przez rurkę/długopis, ale nasypaną na rękę. Ja tak czuję więcej aromatu i przy okazji nic się nie marnuje. Jedyny minus, że trzeba być wprawionym w ciąganiu przez fifkę (50gr w każdym prawie kiosku) bo za mocno się pociągnie i glut po gardle spływa, blee... ;D
Za początkującego snuffera można więc uznać osobę, która nie wie jak wciągać, aby wydobyć z tego najwięcej przyjemności ze smaku i samego rytuału. Osobę, która nie ogarnia się po markach i poszczególnych gatunkach (np. opisuje gletka jako 'ta w niebieskim pudełeczku'). Można też uznać początkującym taką osobę, która miała styczność jedynie z Red Bullem i plus minus dwiema innymi tabakami - innymi słowy - nie zasmakowały zbyt wiele w życiu.
Ja sam uwazam się jeszcze za takiego średnio zaawansowanego, snuffam już długo, ale jeszcze zbyt mało spróbowałem by nazwać się tabaczanym wyjadaczem ^^ Ale to się zmieni ;>
Myślę, że moja definicja "początkującego snuffera" przypadnie wam do gustu xD
A teraz wasze zdrowie *snuffa gletka z ozoną orange w proporcji odpowiednio 2:1*
Ja tam mam chyba wszystkie poshle jakie istnieją + parenaście innych tabak i nie nazywam się zaawansowanym snufferem, jestem po prostu kolekcjonerem, ale wiem jedno: wciaganie z rurki dostarcza dużo mniej aromatu.
Najwięcej aromatu to: nasypanie na rękę, trzymanie nosa jakieś 3-5cm nad kupką (niektórzy dosłownie przytykają nos do ręki), baaaaaardzo powolne wciągnięcie. Mi to dostarcza 100% aromatu ;)
Uwielbiam otworzyć okno, czy wręcz wystawić z niego głowę, gdy pada deszcz i snuffnąć gletka właśnie z ręki.
Każdy ma inne odczucia, inny nos itp. Ja z ręki lubię wciągać, szczególnie owocówki, ale rurki używam w uj cześciej... Nie uważam rurki za nic złego, dopóki ktoś nie wciąga pro elo wyjebanych 666 metrów kresek :D
Snuffanie z ręki także dostarcza mi 100% aromatu, ale nie jestem na tyle sprytny, żeby nie zostawić sobie 'hitlera' pod nosem :D
@edit
No i ja również pozostaję kolekcjonerem. Mam trzy tabaczki codzienne, które wymieniam co tydzień-dwa i zaczynam zbierać jakieś urozmaicenia. Np. ta dholakia czekoladowa coraz bardziej mi podchodzi o poranku, kiedy jestem zaspany :D
Właśnie, jakie są wasze ulubione pory snuffania? Dla mnie zaraz po przebudzeniu się oraz późny wieczór, czasem 1-2 w nocy
YEAAAAH!!
Nie wiem jak Wy, ale ja sezon tabakowy (czyli okres czasu w ktorym tylko wtedy mi smakuje tabaka) uwazam niedlugo za otwarty! Kiedy dokladniej? No jak dla mnie to miesiac Pazdziernik (czasem polowa wrzesnia) - Luty sa najlepszymi, a w szczegolnosci do Grudnia. Uwielbiam w tym okresie snuffac..
Wróciłem właśnie z wyprawy ukrywania skrzyneczek do geocachingu (topic gdzieś w owionie) i mam ochotę na mój ulubiony zestawik:
- metal lub hardrock w tle
- ozona orange
- ciemności egipskie w domu
- do łóżka i spać
XD
Dobranoc <snuff>
Mnie najlepiej podchodzi wieczorny snuff. Nie mam ulubionej, cały czas eksperymentuję. Ostatnio miałem miętową - idealna na katar. Czekoladowa? Hmm....
Zakupiłem Ozone Weiss - jest swietna nawet po splywie do gardla ^^
@edit
Do Ozony Weiss smakującej jak tiktaki rozkruszone dołączyły do kolekcji Red Bull i Gawith Apricot. Powrót po dwóch latach do kolekcji, w końcu luka uzupełniona tymi elitarnymi już tabakami ^^
Ogólnie jest ładni ^_^
Jest taki problem, że nie ważne ile bym nie wciągnął, ile razy próbował wydmuchiwać to i tak mi spłynie do gardła. Można coś na to poradzić?
Aha jeszcze jedna ciekawa kwestia. Czy tylko ja mam tak, że jak wciągnę sobie tabaczki to mam cały zapchany nos? Tzn. robienie gili w moim nosie wzrasta o 300%? :)
Po bialej tabace w nosie robi sie "kisiel" przez co jest on zapchany i trudno sie smarka, po zwyklej jest to normalne, ze glutow jest wiecej i ladnie schodza.
Co do splywania tabaki do gardla, to zaraz zawodowcy napisza Ci, ze nie jestes "doswiadczony" czy cos w ten sposob, gowno prawda. Ja po wielu wielu miesiacach tabaczenia wciagnalem 2 dni temu kupke mniejsza niz paznokiec w najmniejszym palcu, splynelo do gardla. Nigdy mi sie to nie zdarzylo. Jest to kwestia bardzo bardzo indywidualna, zmniejsz ilosc. Jak nie przejdzie to wciagaj dalej, najwyzej zbierzesz mele i stfu na ulice/za okno/do kibla/do chusteczki/ew potem przejdzie
Byłem dziś w nowym kiosku - okazało się że kobita ma duży wybór tabaki, z podniecenia bezmyślnie wziąłem to czego jeszcze nie miałem, mianowicie: http://img137.imageshack.us/img137/1816/p1209101634.jpgSpróbowałem i stwierdziłem że jestem debilem - wydałem 6zł za takie niesmaczne gówno ;<
Edit1: Stwierdzam że ta tabaka nie jest taka zła.
Edit2: Stwierdzam że jest nawet smacza.
Edit3: Kurna, ona jest zajebista. LOl :>
Edit4: Ciekawie jeszcze było ja ją kupowałem, kobita pyta się czy mam dowód, ja jej na to że niech mi udowodni że tabaka jest od 18 - zaraz później dodałem że gdyby była to by na niej pisało że od 18 tak jak na fajkach - a tak szczerze, można u niej kupić wszystko co od 18 bez dowodu - chciwa baba, Ysztyy!
Miałem podobne wrażenie co do Ozony Cherry.
1. wąchanie: śmierdzi jak spocone jądra
2. pierwsze wciągnięcie : nie czuje tu w ogóle wiśni
3. drugie wciągięcie: w sumie najgorsza nie jest
4. trzecie wciągnięcie: całkiem dobra!
5. czwarte wciągnięcie: smakowitaaaa
No i teraz jak wciągam to coraz smaczniejsza mi się wydaje :) Chętnie po nią sięgam.
A oto moja mała kolekcja skompletowana zaledwie w miesiąc.
http://i53.tinypic.com/148odn6.png
1. Ozona Orange
2. Ozona Cherry
3. Ozona Weiss
4. Dholakia Swiss Chocolate
5. Red Bull
6. Gawith Apricot
7. WoS Lemon Grove
8. Gletscher Prise
9. Dholakia Cherry Menthol*
* Dholakie Cherry Menthol dostałem jako darmowa próbka w kopercie z Allegro :D
1. Smak pomarańczy, jest to moja tabaka codzienna
2. Wiśnia, która na codzień smakuje bezpłciowo, jednak wciągana od czasu do czasu jest wyśmienita.
3. Smaczny tiktakowy menthol, aktualnie moja ulubiona tabaka
4. Czekolada z tytoniową nutą, to jakby palić papierosy i popijając kakao. Tego trzeba spróbować
5. Red Bull to powrót do korzeni, od tej tabaki zaczynałem, mam do niej sentyment.
6. Gawith Apricot to pierwsza owocówka jaką wciągałem, również mam do niej sentyment i długo długo o niej nie zapomnę, w dodatku jest przepyszna.
7. WoS Lemon Grove oprócz braku Poeschlowskich tabakierek z "dozownikiem", przez co tabaka się rozsypuje, denerwuje mnie dużym zmieleniem, aczkolwiek smak jest wspaniały.
8. Gletscher Prise to do niedawna najlepsza tabaka jaką wciągałem. Łagodna, ale olejek kolumbijski to nowość w moim nosie, którą pokochałem.
9. Dholakię Cherry Menthol mógłbym opisać w trzech słowach "smaczniejsza bliźniaczka ozony". Aromat pomimo opakowania został zachowany i jest lepiej wyczuwalny, dzięki mentholowi jest on jeszcze bardziej wyrazisty. Nadaje się na tabakę codzienną.
Ja tabakę wciągam często po to, by oczyscić nos gdy dziurki są zapchane. Wtedy aplikuję sobie małe ilości bezpośrednio do nosa, a potem wciągam normalnie z ręki. Smarki wtedy schodzą łatwiej...Cytuj:
Aha jeszcze jedna ciekawa kwestia. Czy tylko ja mam tak, że jak wciągnę sobie tabaczki to mam cały zapchany nos? Tzn. robienie gili w moim nosie wzrasta o 300%? :)
Miałem to samo przez długi okres czasu. Teraz zauważam mniej spływów nie wiem od czego to zależy. Wciągam nawet większe ilości niż kiedyś. Jak już ktoś napisał, to kwestia bardzo indywidualna. Eksperymentuj z różnymi metodami wciągania. Wciągaj z ręki powoli, z zatkaną drugą dziurką lub odetkaną, rurką ze stołu/zeszytu (najlepiej ze szkła), z palców się bardzo fajnie wciąga. Bierzesz szczyptę jak sól i od razu do nosa palce i zaciągaj... Najlepiej stosować do WoSów lub innych tabak, gdzie tabakierkę się otwiera :PCytuj:
Jest taki problem, że nie ważne ile bym nie wciągnął, ile razy próbował wydmuchiwać to i tak mi spłynie do gardła. Można coś na to poradzić?
A teraz czas na miksa :D
- Dholakia Swiss Chocolate
- Ozona Orange
1:1 lub 1:2 dla Orange, jeśli ktoś woli lepsze doznania.
Na początku czuć soczyste pomarańczowe jebnięcie, które z czasem zakłócane jest słodką nutą mlecznej czekolady. Pod sam koniec czujemy delikatny posmak tytoniu, który kończy symfonię zapachów w naszym nosie.
Pozdrawiam, Box ^^
@edit
Po niuchnięciu mieszanki: WoS Lemon Grove + Dholakia Chocolate + Red Bull stwierdzam iż... Odpływam :) :) :) Achh... jak to dobrze usiąść przy dobrej muzyce, snuffnąć o północy starego dobrego Red Bulla i poczuć to jebanie w głowie... po niewielkiej ilości snuffanej kulturalnie - z rączki ^^
Tutaj zwrócę się do przedstawicieli "nurtu" tzw. precz fazowiczom. Otóż również patrze z pogardą na kolegów, którzy wciągają długie krechy, jednakże również przy niewielkich ilościach wciąganych z ręki można doznać pewnego rodzaju zawieszenia, zamuły, rozweselenia itp. Na pewno tabaka koi nerwy i relaksuje, ale o tym innym razem ;]
Odświeżam, moja kolekcja:
http://img832.imageshack.us/img832/5050/p2109101852.jpg
Hej ludki, mój brat wyjeżdża do Gdańska i czas na składanie zamówień tabakowych.
Zastanawiałem się nad jakimiś nietypowymi smakami.
Chcialem zakupić jedną białą(just 4fun)- myslalem o ozonie weiss
i może jakieś inne, dobre
Co powiedzie na Dholakia Swiss Chocolate
gawith cola
Co polecacie?
Poki co smakowalem tylko redbulla, gawitha, ozony cherry i orange, szukam czegoś niezbyt mocnego, ale i dobrego : D
Polećcie mi jakąś dobrą białą i inne.
TY a lot.
@up:
Ja z białych miałem Edelweissa, Tigera Cherry i Ozonę Snuffy Weiss, wszystkie dobre, a po Edelweissie dodatkowo żółte gluty.
Z tytoniowych no to WoS Raspberry, Packard's Club Snuff (rare bardzo), Ozona Raspberry (rare bardzo), ew. kup coś, co już miałeś, bo Gawith, Cherry i Orange są bardzo dobre.
Gawitha Cole odradzam!! Straszny shit..
jutro idę po red bulla co o nim uważacie ?
kolega mi mówił parę razy, że redbull dobry :) osobiście tabakę rzadko wciągam, fajny refresh w nosie i tyle. Jak ktoś ma i częstuje to mogę pociągnąć, ale mi by szkoda hajsu na to było :)
Jak mam robić cokolwiek, co nie jest związane z przyjemnością, to mam ochotę snuffnąć.
Tak samo jak po seksie niektórym chce się palić, to ja mam ochotę sobie wciągnąć :|
Ale to fakt, jak trzeba iść się uczyć, sprzątać, wynieść śmieci czy pozmywać naczynia, to ta tabaka aż woła o otwarcie.
I rzeczywiście 'szkoda 6 zł', to albo żyjesz w niezłym ubóstwie albo nie wiesz co mówisz ;s
A ja mam takie pytanie, czy jest tylko jedna odmiana białej tabaki, czy sporo?
Bo w Cygalerii, w której zazwyczaj kupuje jest tylko Ozona Biała i z beztytoniowych koniec.
A lubię bez tytoniowe, bo czuć smak, a nie 'kopa' od tytoniu.
jak to jest miec kopa po tabace?:<
# Teraz nie wciagam bo to kupa i w ogóle nos mi zapycha tylko i bez sensu wg. mnie to jest.
bye cya cu bb
Ale tego się nie wciąga dla efektu, omg, wałkujemy to kilka razy w miesiącu.
Jak chcesz efektu ze wciągania, to ciągnij białe czy coś (nie polecam), jak chcesz przyjemnego aromatu etc - to tabaka. Z resztą mj kosztuje o wiele więcej, niż te 6 zł wydane raz na kilka miesięcy/tygodni.
Ostatnio zmieszałem "pół na pół" Ozonę Orange i Gawitha Apricot. Polecam zajebiście orzeźwia :)
imo praktycznie kazda owocowka zmieszana z api jest dobra :)