Jutro do mnie naprawdopodobniej dojdzie paczuszka wiec ci napisze czy warto :)
Wersja do druku
Co do tego z jakiego miejsca snuffam, to tak jak Grzdylóś (Znowu xd).
Znalazłem dzisiaj sklep, w którym są aż 3 rodzaje tabak! (W poprzednim tylko 2 xd)
Ozona Spearmint, Lowen i Gletscher.
Wezme chyba jutro Spearminta i Gletschera bo Lowenika już mam ;d
Największym bólem jest to, że w mojej mieścinie nie ma ani jednej trafiki a najbliższa jest pewnie w Poznaniu -.-
Jest taki kiosk w Netto (xd) gdzie jest dość duży wybór (Chodzi mi o te popularne tabaki ofc. a nie o jakieś czekolady czy whisky :D) ale ekspedientka nie sprzedaje bez dowodu + ochroniarz na wejściu :/
I dzisiaj sobie zrobiłem mieszankę Red Bull + odrobina cynamonu + odrobina Lowena ;) Takie eee... Egzotyczne xd
Aczkolwiek dość dobrze wpasowane wszystko do siebie :P
Właśnie, Na forum chyba już wszyscy wiedzą, że ozona raspberry jest zajebista. Dla mnie to jest jedna z najlepszych tabak;]Cytuj:
Dzid napisał
Ale od dawna wszyscy wiedzą, że warto ;(
Okej, Robby's top mint snuff doszedl! Zaczne jednak od poczatku:
Henio 18:43:31
przesylka doszla xd
Henio 18:43:36
wbij dzisiaj to ci ja dam xd
Ja 19:51:24
;D
Ja 19:51:26
zaraz bede.
zalozylem wiec buty, kurtke, rekawiczki, czapke oraz szalik i chcac-nie chcac niczym rącza antylopa przebrnalem przez ulice w ta pieprzona zamiec sniezna, jaka hula tuz za oknami.
Dzwonie domofonem, odzywa sie damski glos:
-Tak?
-Szydobry - wyszumialem zza szalika - zastalem Henka?
-Henryk!
Przez dluzsza chwile cisza i odzywa sie doskonale znany mi glos:
-Wejdz.
Nie zapalilem swiatla na klatce, nigdy tego nie robie. Znajac mojego kumpla juz od ladnych paru lat spodziewalem sie tego co zobaczylem. Mianowicie siedzial on w ciemnych ciuchach, zakapturzony ak zwykle i myslal ze go nie zobacze.
-Widze cie, debilu. Gdzie moj snuff?
-Skad wiedziales ze tu jestem?
-Kobieca intuicja. Masz? - po czym odebralem koperte, ktora wysunela sie do mnie na dlugiej, dosc cherlawej rece. Przez papier i folie z tymi smiesznymi babelkami powietrza, ktorymi kazdy uwielbia pstrykac wyczulem dwie tabakierki. "Robbis" zaswitalo mi w glowie, i w oku pojawil sie blysk (chyba, bylo ciemno, wiec nie moglem spytac kumpla czy bylo tak na pewno, czy tylko tak mi sie zdawalo). Przechylilem koperte i na mojej dloni wyladowaly dwa zielone pudeleczka z milym Panem Morsem, ktory sie do mnie usmiechal. Jedna rzucilem ziomkowi, druga otworzylem sam.
-O kurwa - uslyszalem z ciemnosci - stary, co jest?
Wzialem glebszy oddech, ostroznie uchylilem wieka tabakierki, przysunalem nos i...
-O kurwa.
-Stara szafa? - padlo pytanie.
-Dla mnie bardziej jak zatechly miód albo mocz. Zalezy co kto woli.
-Gratuluje Michal, kolejny udany zakup na allegro! He-he-he.
-Bardzo smieszne, mam ci przypomniec pokemon emerat?
-Sorry.
Wzialem tabaki w kieszen, podziekowalem Henkowi za jego pomoc w zakupie snuffa (udzielil mi swojego konta z 3 negatywami xd) i poszedlem do Maykeya, do ktorego nalezal drugi Robbis.
Wychodzac z klatki podszedl do mnie tutejszy cieć, ktory wlasnie odsniezal chodnik i rzekl do mnie w te slowa:
-Ma kolega papieroska?
-Po pierwsze nie jestem twoim kolega. Po drugie, siedze na tej lawce codziennie - tu wskazalem palcem na lawke, ktora stoi przed blokiem - i za kazdym razem jak podchodzisz, pytasz mnie czy mam papierosa. I mimo tego ze od pol roku powtarzam ci praktycznie dzien w dzien, ze nie pale ty tego nie rozumiesz i nie przestajesz pytac. Co jest z tobą?
-Zimno, to i palic sie chce...
-Trzeba bylo sie uczyc, to zamiast odsniezac chodnik siedzialbys w tym momencie w cieplym, skorzanym fotelu i palil najdrozsze kubanskie cygara. Spierdalaj. - warknalem, po czym szybkim krokiem oddalilem sie w strone wiezowców.
'Dryńńńńńń' wydzwonil domofon pod nieistotny w tym momencie numer mieszkania, po czym uslyszalem charakterystyczne dla Maykeya 'halo', z tym pieprzonym, przedluzonym 'o' na koncu.
-Musisz przestac tak mowic, a teraz otworz drzwi i wyjdz na klatke.
'Zzzzz'. Szarpnalem za klamke. Skad moglem wiedziec, ze jakis palant zniszczyl mechanizm hamujacy drzwi i z cala sila walnely w taki maly kolek, ktory niby mial je powstrzymac przed uderzeniem w sciane. Kątem oka zobaczylem tylko jakiegos dziadka biegnacego w moja strone i krzyczacego cos w mniej zrozumialym dialekcie, cos jakby polaczenie krasnoludzkiego z szumem rozstrojonego radia. Domyslilem sie tylko, ze pewnie chodzi mu o to, ze rozwale drzwi, ale zlalem go. Wsiadlem do windy, nacisnalem odpowiedni guzik i pojechalem na Maykeyowe pietro. On juz tam byl. Czekal przed swoimi drzwiami i gdy tylko mnie zobaczyl wypalil: 'To co mysle?'
-Zgadza sie - odparlem.
-Wejdz, ziomus.
Chwila konwersacji z jego ojcem, bardzo zabawnym gosciem po czym pewnym krokiem wszedlem do pokoju, na drzwiach ktorego wisi plakat Authority-ZERO. Bez slowa zsunalem z siebie kurtke, i siegnalem do kieszeni, wyciagnalem zielone pudelko i polozylem je Panem Morsem do góry. Mayk odslonil tylko swoje zeby w szerokim usmiechu po czym rzekl:
-Snuffamy?
-Jasne - odparlem z wymuszonym entuzjazmem. Nie wiedzial w co sie pakuje.
Otworzyl gorna klapke na zawiasikach, powachal i powiedzial.
-No ladnie... - po czym poczal rubasznie sie smiac.
-Ziom, zanim snuffniemy musisz mi powiedziec czym ci to zalatuje.
-No nie wiem... moczem?
'niuch, niuch', 'niuch, niuch'.
-A moze stara szafa? - zapytalem.
-Taaak... stara szafa w nosie. To jest to. Ale jebe to, snuffamy gawcia.
Posiedzielismy chwile, posmialismy sie, obejrzelismy Pokemon ep #118, przejrzelismy stary album z naklejkami i sreberkami z danonkow i poszedlem do domu.
I teraz tak ode mnie. NIGDY NIE KUPUJCIE TABAKI, KTORA ZOSTALA WYPRODUKOWANA WCZESNIEJ NIZ ROK PRZED JEJ ZAKUPEM. Tego absolutnie nie da sie snuffac ;d. Geez, sam nie wiem jak moglem sadzic ze to bedzie dobre. No, ale pudelko jest i ani Azz, ani Lux, ani Grzdyl, ani Sara, ani nikt z was nie ma takiego pudelka. I to jest jak miod na moje serce, misiaczki wy moje <3 ;d.
tl;dr Robby's top mint snuff to gowno; stare tabaki to gowno
Proponuje jednak przeczytac, moze sie usmiechniecie xd.
fragment 'i położyłem panem Morsem do góry' ehh.... taki słitaśny ;dd
w końcu obczaiłem ten sklep w Opolu o którym już pisałem
pojechaliśmy z kumplem po szkole tam, wbijamy, pytam sie czy są tabaki (sklep tytoniowy ;d)
pan mi pokazuje, ale standardzik
alpiny, loweny, chapmany, geltki, gawity, red bulle itd.
kupiłem sobie geltka, bo nie miałem (teraz mój zbiór to 20 tabak!) a kumpel kupił lowena, bo też nie miał ;d
aa, i dzisiaj pierwszy raz do szkoły wosa przyniosłem, lemon grovea, smakował kolegom ;)
zazwyczaj pierwszy snuff tabaki jest najgorszy, pamiętajcie o tym ;d
przekonałem sie co do wosów
jutro truskawkowego wosa niose ;d
Pozdrowionka :D
Spiderix:
Zajebiste. :P
topic:
Po ile macie teraz na stanie tabak?
Jak dużo mniej więcej snuffacie (w ile schodzi wam np. 10 gromowa tabakierka)?
Macie zamiar wysnuffać to wszystko, co macie?
Jaka jest wasza ulubiona tabaka?
Aha, jak otworzyć tabakierkę gawitha, bo ludzie tam przesypują inne tabaki np. z torebek, a ja nie mogę mojego otworzyć...
Bodajże 15;]Cytuj:
Moris napisał
Po ile macie teraz na stanie tabak?
Zależy od tego czy chce mi sie snuffać czy nie;] Poza tym nie wciągam cały czas tej samej tabaki tylko cały czas wybieram inną, więc trudno powiedzieć w ile wciągnę 10gram;]Cytuj:
Moris napisał
Jak dużo mniej więcej snuffacie (w ile schodzi wam np. 10 gromowa tabakierka)?
Niee, w ogóle zostawię ,żeby zwietrzała i wtedy każe wciągać ją wciągać siostrze jak będzie niegrzeczna:DCytuj:
Moris napisał
Macie zamiar wysnuffać to wszystko, co macie?
Teraz najbardziej podchodzi mi "ozona raspberry" i "lowen prise"Cytuj:
Moris napisał
Jaka jest wasza ulubiona tabaka?
mi ozonka spearmint 10 g w 3 tygodnie zeszła.
tabak mam 20
powiem tak, jeszcze nigdy nie miałem pustego pudełka :o
humm, wiem że nie wysnuffam wszystkiego, w pizdu tego mam i planuję mieć więcej ; d
a ulubiona tabaka... hmm... wszystkie lubie
no ale naj naj to chyba lowena ;x
a to ja zapytam, a jaka jest waszym zdaniem najgorsza?
ja już odpowiem, wos vanilla lub chapman cherry ; o
ale nie lubie ich tak, że w ogóle nie snuffam ;d
Ulubiona to chyba ozona cherry i gletscher prise.
Najgorsza jaką snuffałem to chapman cherry i wos tangerine.
Tabak mam w tej chwili 10 rodzajów.
Pudełko schodzi mi długo, bo snyffam różnie. Nie lubię snuffać w kółko jednej tabaki. Najmniej to mi zostało Alpiny.
A co do częstotliwości zażywania to różnie. Czasami 2 razy, a czasami 5.
^up
Co ty piszesz?:D
Z Chapmanem się zgodzę, ale WOS tangerine sie da snuffac;D Na początku tez sie zraziłem ale teraz mi dobrze idzie;p Trzeba się do niej po prostu przyzwyczaić.Cytuj:
Bieras
Najgorsza jaką snuffałem to Chapman cherry i wos tangerine.
Tak jak napisałem up nienawidzę wszystkich Chapmanów;/Są to jedyne tabaki, których po prostu nie mogę wciągać.