Wszystkie Ozonki może? Jakieś WOSy?
Wersja do druku
Brawo dla moda, który go zwarnował, no po prostu myślałem, że nie dożyję tej chwili...! :D
Chyba wszytkie WoSy, do tego jak dla mnie Ozona Cherry, tabaki białe (te beztytoniowe), chyba więcej nie znam. Dholakia chyba tyż. O, i Alpina, właśnie.
No nie wiem, czy ten helikopter po tabace jest taki zajebisty. Tzn ja tego już właściwie nie czuję, kumple też nie i tabakę z innymi używkami normalnie mieszamy.
Ale na Sylwestra daliśmy takiej całkiem spoko podpitej dupeczce trochę tabaki, pociągnęła z lufki (coś czuję, że z ręki już nie była wstanie). Odpadła kompletnie, trzymała głowę na kolanach, po czym zarzygała nam pół pokoju w chacie u kumpla. Słaba opcja, nie polecam takiego stylu zażywania tabaki - tzn jak ktoś pierwszy raz ciągnie, po alko, w dodatku z lufki. :P
W ogóle radzę na początku nie ryzykować i nie eksperymentować z alkoholem i tabaką na raz, bo w większości przypadków jest nieciekawie.
jaka tabake byscie polecili dla poczatkujacego??? jakas niedroga zeby sie nauczyc wciagac
#Luxik
Ja miałem coś takiego, jak z kumplami zmieszaliśmy Redbulla z Gawithem Apricotem i usypaliśmy taką długą kreskę i w 5 wciągaliśmy przez lufę, tak po 3x na każdą dziórkę w odstępie ok. 3 sekund. Kumplom nic się nie stało, ja za to spędziłem pół następnej lekcji w łazience z okropnym bólem brzucha, trzymając głowę na kolanach i się nie ruszając ;d Ogólnie, nie polecam przesadzać.
#Edit
Aha, alkoholu nie piliśmy jak coś.
#offtop
Posty: 1,000
http://stuff.pyzam.com/funnypics/8/pyzampartyhard.jpg
stosunek wg. mnie jest prosty. Im tańsza tym słabsza -> tym łatwiej się wciąga. Odnośnie tabaki. Dobra zabawa, zwłaszcza gdy ma się z kim. Nas (ja i koledzy) zawsze po straszny zmuł łapał jeden nawet się porzygał. Całkiem fajne jak jest się gimbusem, bo możesz korzystać a jakoś specjalnie nie mogą Ci zabronić i nakryć. Mnie nie uzależniła.
Palenia tabaki też nie polecam, aczykolwiek wszystko dla ludzi.
Lufka <3 Zaciąg. ;d
Nie rozumiem czy to jest takie kurwa trudne przeczytać JEDNĄ, pierwszą stronę tematu. Masz tam napisane co jest dobre dla początkującego.
Jak zaczynałem wciągać to kumpel chciał się popisać i wciągnął "trochę" Red Bulla czy czegoś takiego i następne pół godziny leżał na łóżka dygotał się z zimna i był cały mokry. Nie wiem jak to możliwe, ale ciekawie nie wyglądało.
Najgorszy jest smak mocnej tabaki w gardle. Najgorzej z tymi indyjskimi - Dohlak czy coś. xd[Cytuj:
To że kręci ci się we łbie to akurat pozytywna strona tabaki, a najgorszy jest katar po wciągnięciu dużych ilości... Eee... Raczej nie katar a zatkany nos. Lowen jest słaby jak na mój gust np. spirmint Ozona jest dużo mocniejsza nie wiem może alpin?
@up
Też tak miałem kiedyś. Po sześciu metrach. Trochę popiliśmy z kumplem i nam odbiło.
Chyba każdy zaczynał od RedBulla lub Gawitha :p
Proponuję Ci na początek Gawcia.. później pójdzie lajtowo.
witam
czy jest to możliwe lub może wam się takie coś przydarzyło, że grudka tabaki zaklinowała się w jamie nosowej lub gdzieś indziej lub, że tabaka wpadła wam do zatok ?
Ale Ozonka podobno jest pyszna. Im droższa tabaka Poeschla tym lepsza. Przynajmniej mi się tak wydawało. Ozonka Raspberry (7,5 g chyba - około 6zł) jest dużo lepsza od Ozonki Cherry (10g - 4-5 zł)
Proponuję też Alpinę.
Paliłem przez fifkę i po pierwsze jak się zaciągasz to ci leci tabaka do gardła i masz odruch wymiotny. Po drugie tytoń z tabaki jak się pali to czuć taki zajebiście mentolowy mentol, nie polecam.
Jak Wy palicie tą tabakę, że Wam do gardła leci? Co za nieudaczniki... ;d
Palenie tabaki polecam z kaczuchy najlepiej. Robiliśmy to raz, wyszło. Nie jestem pewien jak dokładnie, bo było to w nocy na ognisku, byłem pijany i w ogóle, ale leciało jakoś tak:
Bierzesz butelkę plastikową, zgniatasz, do środka wlewasz wody - tworzy Ci się coś w stylu prowizorycznej sziszy - chodzi o to, żeby woda jako filtr była.
Dalej - na dnie butelki robisz dziurę - tędy będziesz ciągnąć dym, zaś szyjkę owijasz folią aluminiową, robisz małe dziurki i wsypujesz tabaki. Potem jedna osoba podpala, a druga ciągnie -> dym jest filtrowany przez wodę w butelce, lajt.
Wersja kumpla to taka wersja jak do palenia ziulka. Bierzesz lufkę (albo po prostu tą plastikową część długopisu), owijasz folią aluminiową, do środka pakujesz tabakę, podpalasz i ciągniesz. Ewentualnie można do środka jakieś waty napchać, papieru, czy coś, jak ktoś się boi, że tabaka mu wleci do gardła... ;d
Ale ogólnie palenie tabaki jest słabe, lepiej po prostu tytoń sobie kupić, bo tabaka wychodzi drożej i nie jest taka smaczna.
Zdarzyło mi się palić tabakę. Noc, jezioro, las, pomost, fajna dziewczyna ze mną. xd Wysypaliśmy tabakę na folię aluminiową i podpaliliśmy. Laska była trochę podpita i tą palącą się tabakę wciągnęła do buzi. <lol2> Jak byście widzieli tą mordę, osralibyście się ze śmiechu.
Ogólnie to nie polecam palenia tabaki - dzień później gardło zajebiście napierdala.
Ehh.. znowu zawitałem do tego tematu, tym razem po małej przerwie.
Otóż w tabaku niedaleko mojego domku ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem tabaki, których nigdy tam nie widziałem.
Mianowicie; Ozona President, Ozona Cherry, Ozona Raspberry oraz "Ozona English Menthol Type".
Nie omieszkam spróbować ich w najbliższym czasie ;d
Co do palenia tabaki, osobiście wolę korzystać z niej zgodnie z jej przeznaczeniem.
Jakoś w tamtym tygodniu znaleźliśmy z kolegą w śniegu Ozone mentholową właśnie chyba. Całkiem, całkiem.
[QUOTE=Muflin;3916958]
Otóż w tabaku niedaleko mojego domku ku mojemu zdziwieniu zobaczyłem tabaki, których nigdy tam nie widziałem.
Mianowicie; Ozona President, Ozona Cherry, Ozona Raspberry oraz "Ozona English Menthol Type"./QUOTE]
Polecam Ci Presidenta, oraz Ozonkę Raspberry są bardzo dobre, ale w niewielu sklepach można je znaleźć.
Kupuje jako pierwsze nikotynowe tabaki ozone spearmint, gawitha appricota i alpine. dobrze wybralem?
http://www.listedonline.co.nz/images...s/approved.png
Według mnie bardzo dobry wybór. Mogę się założyć, że Alpina będzie Ci smakowała. Gawitch apricot też powinien przypaść do gustu początkującemu. A Ozona spearmint to nie wiem, ja bym zamiast spearminta wziął Lowen Prise'a albo Ozonę Cherry. Ale ogólnie dobry wybór.
#edit
Zależy od "nosa". Dla mnie spearmint jest po prostu maxymalnie mdły.
gawitha juz kiedys snuffalem,ale w dosc malej ilosci. troche dziwny byl, ale raczej na +, tylko ni hooyah nie czulem moreli.
ozony cherry nie wzialem specjalnie, bo raz ze nie lubie wisni, a dwa ze chcialem jedna "smakowa" + 1 mietowa, nie moglem sie zdecydowac gawith czy alpina to wzialem obydwie.
to prawda ze ozona spearmint jebie skarpetkami?
Hyh.. moje pytanie przepadło gdzieś w tłumie. Także zapytam znów.
Czy zna ktoś tabakę typowo miętową? Pachnącą liścikami mięty?
Załatwiłem sobie dziś Spearminta. Ujdzie. Jest kiepską podróbą Presidenta. Gdyby dokładnie powąchać - jebie skarpetkami.
Mówiąc liście mięty mam na myśli liście mięty. Nie tą chemiczną - jak w gumach.
Nie da się tanio i łatwo podrobić naturalnego zapachu mięty - ale jest rada: latem zbierz miętę, wysusz, wymieszaj z czym tam chcesz (RedBull, Gawith, whatever) i będziesz mieć prawdziwą miętę... :)
A mnie dziś kolega poczęstował Ozoną President przywiezioną z Holandii - nie wciągałem jej z pół roku, ale ponownie utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest jedną z najlepszych tabak jakie w życiu wciągałem - polecam :)
Jutro mam zamiar zahaczyć o kiosk z tabaką i planuje zakupić: Lowen price i Ozone Cherry. Co o tym myślicie?
btw. Ozona+rb+gawith... miód...
a pamiętacie te czarne żelki haribo ?
Więc tak moja kolekcja na stan dzisiejszy to
- Lowen Prise
- Ozona Orange
- Wos Princes
- Wos sd 500
- Tiger Cherry/Guarana
Więc co teraz ? Myślałem nad Gawithem i Alpiną, ew. Ozona president bo droga. ew. kupić więcej ozon/wosów 5g ? so ?
Stary, kupuj gawitha, przecież to podstawa.
Gawitha i Alpinę, głupie pytanie :D
WoSy ee tam, kilka jest dobrych, ale resztę kupisz i tylko będą w szafce zalegać... : / Ja tak mam.
Aczkolwiek kilka jest fajnych, między innymi cynamonowy :)
Ja kupiłem ostatnio WoS honey menthol, i lemon groove.
Honey methol <33 zajebisty, ale w lemon groove mi brakuje takiego jakby mentholu...
Zmieszałem z Ozoną Spearmint i było zajeebiste.
No i jak wciągam te 2 nowe wosy, to połowa od razu, taka sucha do gardła leci, a jak wciągam starego Raspberry to nic takiego nie mam.
Wina przeleżenia, czy te wosy są po prostu inne?
@up
wosy są sypkie i suche i dlatego jednym podchodzą jednym nie mi wos rum and blackberry tak samo leciał do gardełka : /
Przymierzam się do zakupu Ozon raspberry i orange : )
Może ktoś coś polecić dla początkującego, jaką tabake kupić(łatwo dostępne w miare) i ile snuffać?
Edit: Thx, nie chce mi się czytać ;x
To po co tu w ogóle wchodzisz? Nie łaska przeczytać pierwszego posta? Spodziewaj się warna niedługo;x
Honey Menthol to najlepszy WOS według mnie ;d
Co do Lemon Grove to ja bym się nie nastawiał na menthol, to jest dobra tabaczka bez krzty mentholu.
WOSy są inne niż inne tabaki, jak napisał Dradzek są suche i drobno zmielone, jak umiesz wciągać to Ci nie poleci do gardła.
Hehe, spoko, już Dzidowi napisałem na GG, jak wejdzie, to pewnie zwarnuje - a przynajmniej mam taką nadzieję, bo temat był wałkowany kilkadziesiąt razy i nie ma sensu do niego wracać za każdym razem, jak ktoś nowy przyjdzie... :|
Fakt, WoSy to właściwie pył tabaczany - wyglądają mniej więcej tak, jak ta tabaka, która zostaje na dnie i ściankach pudełka 'normalnych' tabak - ot, taki kurz, właściwie nie ma co z nim zrobić.
WoSy mają jedną zasadniczą wadę - zamknięcie. Wpierw odkleja się tasiemkę - klej zostaje na upakowaniu, czyli pudełko automatycznie lepi się. Poza tym są ładowane do pełna, więc przy otwarciu jest jakby menisk wypukły, łatwo wysypać.
No a poza tym kiedyś otwierałem WoSa, nagle 'puścił', trząchnąłem pudełkiem i połowa mi się wysypała na spodnie, plecak, szafkę, łóżko - wyglądało mniej więcej jakby dobrze wymieszaną mąkę rozsypać, ale o wiele gorzej się czyści :|
O, znalazłem WoSa Raspberry, to chyba ten, co mi się wysypał, bo jakoś dziwnie pustawy jest. Ale po roku leżenia w szafce nic nie stracił ze swojego aromatu i konsystencji, pudełka są metalowe i szczelne, to im trzeba przyznać. :)
Ja też, Pjona;d
E tam, ja nie noszę ze sobą tabak to nie mam z WOSami problemu z otwieraniem pudełka. Ale ten klej co zostaje jest upierdliwy, też mi się pół WOSa Tangerine wysypało przez to otwieranie.
A WOS Raspberry podobny to Ozony Ras~ czy gorszy/lepszy?
co polecicie poczatkujecemu ;d Jak narazie tylko gawith i orange sprobowalem, nie chce kupowac w ciemno ani 300 stron tematu wertowac wiec prosze o pomoc ;d
up
Sledze temat , lubie czasami skosztowac tabaki ale nie ma szans zebym zorientowal sie o czym teraz mowicie (nazwy , jakies rasberyy :P) i w ogole czym moze sie roznic tabaka procz mocy ?
Jakos zawsze biore Red Bulla hmmm ostatnio wcale go tu nie widze tzn. , ze jest lipny ? :)
Dobra, zaraz napiszę cechy tabaki, chyba łatwiej będzie się nimi posługiwać.
Nazwa:np. Ozona Orange
Firma:np. Ozona Snuff
Aromat/smak/zapach: Pomarańczowy
Cena: około 7 zł
Rodzaj pudełka: Metalowe
Rodzaj zamknięcia: obkręcane, czyli trzeba dwie dziurki na siebie nacelować
Zmielenie: b. duże, drobne ziarenka
Wilgotność: sucha
Wrażenia: polecam, czuć pomarańczkę, git tabaka
Jak ktoś uważa, że coś jeszcze można dodać, to pisać. :)
To jest tylko przykład, pewnie gdzieś się jebnąłem, no ale cóż. Dodam to do pierwszego posta, PROSIŁBYM, ŻEBYŚCIE Z TEGO KORZYSTALI, żeby nie było pytań, że jeden pyta o zmielenie, drugi o wilgotność, trzeci o zapach itd, bo robi się niepotrzebny burdel w temacie. Dziękuję.
Co do orange to tylko czasami czulem pomarancze.
Teraz mam raspberry i zajezdza mi troche ozona cherry lub i jakby alpina a zapach jest zajebisice wyrazisty.
Wczoraj kupilem w supermarkecie po ktorym nikt by sie nie spodziewal gawcia. Znaczy kolega kupil bo mi nie chciala sprzedac...
No i wam powiem ze w mojej miescinie cala paczka gawciow rozeszla sie w pare dni.
A teraz historia z przed chwili.
Zasnuffilem sobie czarna, wchodzi mama do pokoju stoi 2m odemnie i pyta czemu mascia jakas smierdze.
witam ;D
ostatnio kupiłem se lowen prise, i ku mojemu zdziwieniu przy otwarciu nie ma 'blony dziewiczej' -tego plastiku co sie go wyłamuje.
Czy w lowen-prise'ach tego po prostu nie ma czy po prostu pani w kiosku mnie ochujała? XD