Hmm, to chyba przez te skoki temperatury Ozonka Raspberry mi się zepsuła, czytaj zrobiły mi się grudki;<
Będę musiał w tym tygodniu poszukać Raspberry gdzieś w centrum.
Wersja do druku
A kto tutaj mówi o przechowywaniu od razu całych naszych arsenałów... Tutaj chodzi o jednorazowy zabieg z Gawciem. Jeśli ktoś nie czuje arommatu moreli to warto zaryzykować i to jedno pudełeczko poświęcić.
Osobiście nie mam takich problemów. Wyczuwam aromat Gawcia w całej jego doskonałości. ;p
Wiem, gdzie można w centr. kupić dobrą malinke, bo sam tam kupowałem. Idziesz do podziemi, następnie w strone Maca. Patrzysz się na wejście do Maca i skręcasz w prawo. Idziesz cały czas prosto. Gdy będą może ze 3 schodki, tam będzie kiosk. Tam babka bez problemów sprzedaje. Ogółem mało tabak tam jest, ale Lowen, Raspberry, Gletscher, Gawith, Redbull i pare Samuelów. Raspberry jest bodaj po 4.90. Nie powinieneś mieć problemów.
Przy okazji, powie ktoś, gdzie w Wawie bez problemów dostane Gletscher Prise Extra? Taki w mlecznym opakowaniu? Bo tej mi brakuje do gletka. Musze jeszcze znalezc ozone spearmint w opakowaniu metalowym, jakie ma malinka i pomarancza, bo tez mi brakuje do kolekcji, ogółem ostatni raz tabake kupowałem w wakacje i jeszcze pełno tabak jest skitranych i nie otwieranych w ogóle :D.
Mam pytanie, jak z takiej tabaki sie sypie? Ma jakas dziurke czy cos?
http://photos01.allegroimg.pl/photos...0/11/862201107
@down
dzieki +
Albo się obkręca i w wewnętrznym okręgu masz dziurkę, z zewnętrznym też i musisz kręcić tak długo, aż dziurki się nie pokryją... ;d
Albo otwiera się jak krem Nivea, tyle, że nienagwintowane jest, po prostu wsadzone dwie połówki na siebie.
Witam, pisałem tu jakieś hmm pare miesięcy temu.
Moja historia z tabaką zaczęła się jakieś 2 lata temu, no ale jak prawie wszystko znudziło mi się, lecz dzisiaj po przeczytaniu paru postów nabrałem nowych chęci i 'smaku' na tabake :D więc jutro kombinuje gawcia i zaczynam od nowa.
trzymajta się
masz jakby dwie części, górną i dolną
są one jakby nałożone na siebie i ściśnięte, że się nie otworzą, ale mogą się obracać
w górnej części masz dziurke, a w dolnej części masz w jednym miejscu wycięcie
trzymasz za górną część i kręcisz dolną aż to wycięcie najedzie na dziurkę i... sypiesz ;d
Dzisiaj kupiłem tą:
http://www.tytkop.pl/produkty/zdjeci...erry_snuff.gif snuffał ktoś? Dla mnie zajebista ;dd Lepsza od gawith.
@up
No snuffałem bardzo dobra, lecz opakowanie nie zachęca bo hmm obrazek jest fajny ale opakowanie takie żółte <odcień> lepszy wygląd ma tabakiera 5g: P
To chyba Twoje za długo na słońcu leżało, bo moje pudełka od Cherry zawsze były białe. Ale fakt faktem wolę tę w metalowych, ładniej wygląda i jakoś tak lepiej mi podchodzi... ;)
A tabaka bdb, ale przejadła mi się i teraz mnie mdli jak tylko ją czuję, kojarzy mi się z kiepskim mydłem... : /
Panowie, poratujcie mnie. Chcąc zobaczyć, ile zmielonego tytoniu z dodatkiem aromatów zostało w mojej czarnej tabakierce, otworzyłem ją z boku, tzn. otworzyłem normalnie i jedną część odczepiłem od drugiej. Ok, sprawdzone, jeszcze ponad 1/4 snuffu. Chcąc zamknąć tabakierę, na dole i po boku jest bardzo duża szpara. Tam, gdzie wcześniej mogłem ledwo wsadzić paznokieć, teraz jest bardzo duża szpara. Próbowałem otwierać i zamykać kilka razy, nawet stawalłem na tabakiere, ale nic ;/ Wie ktoś jak to zamknąć? Bo nie chce, aby mi ponad 2 gramy tabaki wysypały w kieszeni bądź zwietrzały :|
Może w tą szczeline dostała się tabaka i przez to zrobiła się większa szczelina? Ja na Twoim miejscu bym otworzył tabakierę i zobaczył co się dzieje i potem bym zamknął spowrotem albo przesypał do jakiegos starego pudełka jak masz takie.
Co do ozonki cherry, to dla początkujących bardzo dobra, mi coraz mniej smakuje ale nadal jest dobra.
Ja tak miałem pare razy, musisz poprostu otworzyć pudełko i z każdych rogów powywalać tabakę, która się tam dostała np. wykałaczką czy coś.
zrobilem trick z gawithem w lodowce, nadal czuje tylko mentol -_-
żeczywiście, w część pudełka, na której jest napisane Gawith są wewnątrz takie rowki po bokach, do których wchodzi druga część pudełka. Dzisiaj spojrzałem pod ostrzejsze światło i istotnie - pełno tabaki tam siedziało. Na darmo stawałem na tabakierze i ją gryzłem...
Dzięki
a co do cheery, to mam jedno opakowanie w plastikowej tabakierce i 2 metalowe :D
Ja zacząłem ostatnio, kupiłem sobie ozone cherry, lecz jakoś średnio mi to pasuje...
Pozdrawiam.
Kupiłem dziś Gletscher Prise, co powiecie na jej temat?
ej no daj snuffa :d
hardkorowe akcje w stołówce? haha..
pizgam, pizgam
Szczerze mówiąc ja bezpośrednio podczas zażywania gawcia także nie odczuwałem zbytnio moreli, ale zazwyczaj po jakimś czasie ten zapach się odnawiał w moim nosie i wyczuwałem wówczas prawdziwą morelę, mimo iż wcześniej miałem wrażenie, że jej nie było.
Luxik, ile razy dziennie snuffasz?
@topic Kurcze, martwie sie swoja śluzówka, bo wciągam 20~~ razy dziennie xdd i na ile ci starcza 10g kreske
@down~~kreske ~~4cm o szerokosci 2mm?~~
Od ~7 grudnia do Sylwestra - w ogóle nie wciągałem.
W Sylwestra około 5 g w ciągu jednej nocy przez lufkę mniej więcej wyszło.
Od 1 stycznia do dzisiaj nie wciągam wcale/raz dziennie.
Jedno pudełko w zeszłym roku starczało mi na około tydzień, półtora, wciągam przeważnie sam, z nikim nie muszę się dzielić, bo każdy ma - a nawet, jeśli się dzielę, to są to dosłownie połowy szczypty.
Stan mojego nosa określam na bdb, uzależniony również nie jestem.
Jeszcze jakieś pytania?:)
Ja wciągam od dwóch lat z groszem. Widzę różnicę - mam taki trochę zatkany jakby.
Miesiąc odwyku i wszystko wraca do normy. Snuffanie nie ciągnie za sobą żadnych gównianych konsekwencji. ;D
Dokładnie, też już trochę snuffam i ciągle nos zatkany ale wystarczy trochę czasu i git, ale musze szczerze powiedzieć, że troche ciągnie mnie do tabaki...
@down
Poprostu, gdy się snuffa bardzo dużo ( mówie tu o naprawdę DUŻEJ ilości) to potem tak się dzieje, przynajmniej mi, że trzeba trochę odstawić snuffa bo gdy wciągne - chwila i znowu to samo.
tak jak powiedziałem kilka postów wcześniej, zakupiłem starego znajomego Gawcia :)
Kiedyś nie była to moja ulubiona tabaka, bo nie czułem moreli, lecz po 3 miesiącach przerwy pierwszy snuff i myśl "O kur*a! ale dobre!"
Właśnie ta przerwa spowodowała, że czuje piękny zapach moreli połączony z mentolem! Piszę ten post z tabaczką w nosie i polecam ją każdemu.
Na wieczorowe pory jest w sam raz, czuję się po niej świetnie, zapominam o świecie i delektuję się zapaszkiem : )
Teraz zbieram pieniądze na ozone raspberry i orange gdyż zawsze chciałem je spróbować, a w mojej trafice ich nie ma :(
UP
Ozona orange RoX, warto kupić
1) Tabaka Temptation Grape Concord 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
2) Tabaka Temptation Cherry Menthol 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
3) Tabaka Wilsons of Sharrow Honey Menthol 5g - szt. 1(5 zł / szt.)
4) Tabaka Wilsons of Sharrow Lemon Grove 5g - szt. 1(5 zł / szt.)
5) Tabaka Blast Whisky Honey 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
6) Tabaka Temptation Lime & Lemony 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
7) Tabaka WOW! Apple Pie 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
Takie zamówienie idzie do mnie.
Co prawda tylko 3 tabaki są moje, ale wszystkie będę snuffał.
Ktoś kiedyś snuffał te "wow" i "blast"? i te inne wynalazki dholakii...
Bo po wosach wiem co się spodziewać, ale o tamtych nigdy nie słyszałem.
Ja snuffalem tego Apple Pie. Szczerze? Nie polecam. Tylko 4g - po 1. Ale aromat, to jest przegięcie , tak jak nie smakowala mi swiss chocolade , tak samo mi apple nie podchodzi. Nie umiem wyjaśnić dlaczego , to tak jak podchodzisz do Champana i już wiesz że ci nie smakuje.
JA JEBE
Skończcie temat wciągania więcej, niż z ręki, każdy robi to co lubi, ja np. nie rozumiem ludzi, którzy alkohol CHLEJĄ, nie widzę nic fajnego w robieniu z siebie szmaty, ale trzymam język za zębami, a klawiaturę, eeee... no, pod półką.
Tak więc każdy wciąga to co lubi, jak lubi i ile lubi i nie mówmy już o tym (wyjątek: hejtowanie ludzi, którzy myślą, że po tabace są fazy, widzi się duchy, świat nabiera kolorów itd).
Wciągał ktoś te:
6) Tabaka Temptation Lime & Lemony 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
7) Tabaka WOW! Apple Pie 4g - szt. 1(5.5 zł / szt.)
Co to w ogóle za tabaki? Pierwsze słyszę takie nazwy, dostępne to-to w sklepach (NIE internetowych), czy tylko Allegro.pl? (zablokowali mi tam konto ;q)
Opłaca się kupować? Bo taka cena za taką ilość to strasznie średnio.
@Luxik
Te tabaki to są "wynalazki" Dholakii.
Tej samej co od swiss chocolate itp, dlatego zamówiłem, bo czekoladowa mi bardzo do gustu przypadła.
Ja zamawiałem z cygara-tyton.pl, a czy w sklepach jest to nie wiem.
Te WOW i Blast mają dużo dziwnych i owocowych smaków ;]
btw.
klik ;d
Witam, pewnie mało kto mnie jeszcze pamięta ;p
Od wakacji nie używałam tabaki. Dopiero dwa dni temu coś mnie na nią naszło. Znalazłam zeszłoroczne pudełeczko Lowen-Prise'a. I proszę, jak do tej pory nie kichałam prawie wcale, to tu aż cztery razy pod rząd!
W Warszawie na Dworcu Wileńskim, przy peronach w kioskach można dostać tabaki. Standard od Poschla. :)
Pewnie za długo leżała i się wysuszyła + nos się kompletnie odzwyczaił... ;)
Dholakia? A nie, to podziękuję, kiedyś kupiłem jedną ich tabakę, zażyłem raz, paru kumpli też raz i na tym skończyła się nasza przygoda z tą firmą, ohyda jakich mało... : /
Dobra, ze sklepu internetowego mi się nie chce, poczekam aż na dworcu coś będzie i się przejadę... :P Ale dzięki za info :)
A piosenka była tu już parę razy, ale warto przypomnieć, props. :P
Stary, a po co masz zapierdzielac az na dworzec wilenski? Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale Lowen powszechny w kiosku kolportera pod Landem. Wiesz gdzie jest Land? Idziesz deptakiem, aż będziesz miał schodki na dół, po prawej będą sklepy z cyfrą, komputerowy, a dalej jest kolporter, w ktorym jest ta tabaka. Widziałem ją dzisiaj tam :D
Btw. w koncu wysnuffalem calego gawcia, tera przerzucam sie na ozone malinowa i pomaranczowa, a potem na ozone president, ktora zamowiona byla jeszcze w czerwcu zeszlego roku :D
Hyhyhyhyh.
President mi dziś zszedł. Zostałem z samym Gawithem Honey - którego kijem nie tknę.
Jutro kupuję Ozonę Spearmint. Opiszę swoje odczucia. xd
Gawith Honey? Samuela Gawitha? Przecież już miód sam w w sobie śmierdzi. Otwórz słoik miodu i zaciągnij się :P
Btw. opisz wrażenia presidenta? A spearmint śmierdzi jakby starymi skarpetami i niezbyt polecam, zamiast tego weź malinke, wisienke albo pomarańcze :P.
A i chyba otworze gletschera, bo jakoś tak ciekawi mnie, jaki ma smak?
Glatshcier jest zajebisty. Kojarzy mi się z takimi czekoladowo-miętowymi czekoladkami z zielonym sreberkiem. Kojarzysz? Jedna z moich ulubionych tabak.
Zamiast Spearminta kupiłem Samuela Gawitha Chocholate.
W ogóle nie czuć w nim czekolady. Nie polecam. Zdecydowanie lepszy od miodu - ale i tak gówniany. Jedna z gorszych tabak z mojej kolekcji.
A President... Trochę gorsza wersja Glatschiera. Coś w nim jednak jest, czego ten drugi nie ma. ^^ Mógłbym je postawić na równi.
Glatschier? I lol'd.
No więc dzisiaj wzięli mi gawcia :(. Biorę od kumpla pudełko gawcia no i wszedł nauczyciel (byłem w kiblu [nie w kabinie]), pominę już proces pójścia do dyrektora, siedzę tam przestraszony/zestresowany i dyrektor do mnie "widzę, że jesteś uzależniony. Jesteś cały blady i masz przekrwione oczy.", no po prostu <facepalm>. No i nagadali mi, że jestem uzależniony i że to mi szkodzi tak samo jak papierosy (nie znają się nuby), jeszcze przyszedł pedagog i spytał mnie "A ty wiesz co to jest tabaka?" "No zmielony tytoń" "No właśnie, tytoń, tytoń" i kiwał głową jak debil. No i coś gadał, że to na moje drogi oddechowe źle działa, że zaczyna się od tabaki a kończy na czymś innym, że oni chcą mi pomóc, bo jestem uzależniony i pełno innych gówien. I jeszcze dyrektor mi powiedziała, żebym 2 dni do poniedziałku wytrzymał bez wciągania to zobaczę, czy jestem uzależniony (ale fakt, że w wakacje tydzień bez wciągania wytrzymałem to jakoś jest mało ważny, tak samo jak fakt, że mój pierwszy snuff był w 4 klasie i miałem przerwy około roczne) i w poniedziałek do mamy zadzwonią...
Jeszcze dyrektorka weszła na google i wpisała coś o tabace, no i ja powiedziałem, że na Wikipedii nie zawsze piszą prawdę, a ona że raczej zawsze prawdę.
Czy w tym jest choć trochę prawdy (chodzi mi o to info o snuffie [drogi oddechowe blebleble], a nie "czy prawdą jest to, że zadzwonią do mojej mamy"...)? Bo ja, szczerze mówiąc, w to wątpię.
No, ale mam jeszcze Cherry : D.
Eee, masz popieprzoną szkołę... : /
Jasne, że jakoś na pewno szkodzi, tak, jak każda używka. Herbata szkodzi, kawa szkodzi, czekolada szkodzi, nadmiar wody szkodzi, nadmiar mleka też szkodzi.
Ale tabaka szkodzi tak mało, że nie ma po co w ogóle na to zwracać uwagi.
Gz pedagoga, dyrektora i w ogóle. Naszej dyrektorki unikam jak ognia, a wicedyrektor ma 29 lat, ciągle łazi na imprezy, ogląda mecze, seriale i jest zajebiście inteligentny i wyluzowany i ma dobre podejście do nas. Tak samo mój wychowawca, ma 30 lat, ciągle imprezuje i w ogóle też ma dobre podejście... I wie, że parę osób wciąga, ale jakoś nie robi o to problemów, tak samo jak o fajki i alkohol. Z resztą u mnie w szkole chyba nie ma nauczyciela, który by nie potrafił bezbłędnie wskazać osób, które palą - wyjście ze szkoły jest jedno, palarnie dwie (;
Hmm, piąty dzień sępiłem w szkole tabakę od kumpli, chyba czas kupić swoją... Ale póki co weekend bez tabaki, w tym tygodniu już nie kupię, zaś z kumplami nie będę się widział... :D
Siemanko ;d
Nigdy tabaki nie wciągałem, ale chyba czas spróbować.
To tylko się taki ciekawy smak w nosie czuje czy na łeb coś jebie?
I gdzie to można kupić? Bo nie wiem czy u mnie w mieście jest taki "tabakowy" sklep...
Gdy ja pierwszy raz zażyłem, a był to Redbull, to poza tym, że czułem miłą miętę w nosie, to także troszke mnie w głowie zakręciło, ale to chyba dlatego, że pierwszy raz?
Tak więc nie, nie kreci w glowie, nie masz fazy, nie widzisz duchów...
jedynie czujesz miły zapach, jeśli zażywasz odpowiednie ilości.
Na początek polecam ozoniczne tabaki
dokladnie xD... kiedyś, jak nocke robilem, co chwile pociagalem gawcia xD i w koncu zemdlilo mnie, musialem wypic amol, bo bym zwracal xd... nie polecam tego stylu zazywania...
otworzylem gletka - zajebisty poprostu. Ten slodki mentol... achh pyszny
sara: wiesz, gdzie dostane gletscher prise extra?
@Imonek hahahaha
Ja właśnie nie wiem czemu tak mam, ale jak wciągnę nie wielkie ilości, tylko tak średnio, trochę więcej niż zwykle, to mi się w głowie kręci.
Tak trochę, przyjemnie, ale jednak.
A tabaki naprawdę nie trzeba dużo, tym bardziej Pöschlowej.
Tak mniej więcej kwadracik 0.5 na 0.5 cm i już.
Nie mówię, żebym miał coś przeciwko, ale tylko ja tak mam ;o?
Zależy od:
Ile wciągasz(czas)
Jaką tabake( po Red bullu raczej częściej niż po Lowenie)
Oraz od ciebie ogólnie. Tak jak z alkoholem - Niektórym się kręci we łbe po piwie, innym po 5 nie.
Tak nawiasem - czy znacie tabakę słabszą od Lowen Prise?