Ozona Cherry mam, Alpine tez ale nie przepadam za nia. Chcialbym wlasnie czegos nowego sprobowac... Czegos bardzo aromatycznego ;)
Wersja do druku
LOL nie przypominaj mi o chapmanie ;d
na sylwestrze kumpel gral na gitarze (bez polowy strun ;o) wlasnie otwartym chapmanem, bo nie bylo tej calej kostki do gry xD
oczywiscie pol pudelka sie wysypalo buhaha
co do samej tabaki to imo smierdzi gównem ....(serio)
Tabaki kawowe są... no cóż jak kawa;). Np. Irish Coffe z WoS'ów ma aromat świeżej kawy:D. Co do waniliowych to próbowałem dwie: Vanilie z WoS'ów (doooooooobra) oraz Champana Vanilie, który smakował tak samo jak te inne ścierwa.
Chapmany to w ogóle gówno jest. Jaki smak by nie był, to tak samo podróba jak perfumy na allegro. Bez smaku i jak Luxik pisze, mdłe.
Dostałem rok temu na urodziny Chapmana Vanillie, z początku był w miarę, ale później okazał się gównem jakich mało. Chapman - najgorsza firma.
Zastanawiam się nad colą, dobre to w ogóle?
Co do Chapmana to jest to chyba najgorsza marka tabak na świecie;/
Wciągałem raz Chapmana Cherry i Vanilie i są takie chujowe, że się nie da wytrzymać.
Nie możesz poczytać kilku stron wcześniej? O coli już wiele razy było pisane. Ale i tak Ci napiszesz, bo pewnie nie będzie Ci się chciało szukać.Cytuj:
Drozd napisał
Zastanawiam się nad colą, dobre to w ogóle?
Ja wciągałem tylko Gawitcha Cole i mi bardzo smakowała. Nie jest ona mdła i czuć wyraźnie smak coli(jak dla mnie).
#edit
Pustki dziś w KDT. U Sherlocka zamknięte, u tamtego drugiego typa z szyldem "papierosy" też,a w trzecim był tylko Gawitch Apricot, Ozona Spearmint, jakaś Samuela Gawitcha i jeszcze jakieś Chapmana(blee)
A właśnie... Wie ktoś co z KDT? Nadal będzie otwarte? Bo mówili, że mieli zamknąć...
Co do Chapmana. Raz wciągnąłem w kiblu na przerwie (jak zwykle :D) Chapmana Cherry kolegi i na początku był fajny, potem zleciał do gardła i bolało bardzo :(. Ale aromat wiśni po tymże Chapmanie czułem aż do wieczora !!!
KDT będą burzyć, tak samo jak Marc Pol. Będą tam budować jakieś muzeum (bodajże sztuki nowoczesnej ale nie jestem pewien).Cytuj:
Sara napisał
A właśnie... Wie ktoś co z KDT? Nadal będzie otwarte? Bo mówili, że mieli zamknąć...
A co do tych wszystkich Chapmanów to są do dupy, ale aromat się długo utrzymuje. Szkoda tylko, że dla mnie te Chapmany śmierdzą i mnie to wkurwiało, bo przez pół dnia łaził za mną ten odór.
Ok, mam chwile. O godz. 9 z rana obudzil mnie pan listonosz. Juz wiedzialem, ze to przesylka do mnie ;). Chwila konsternacji. W koncu otworzylem paczuszke i moim oczom ukazalo sie puszka znana m.in. z Ozony Raspberry oraz pudeleczko od red bulla i gawitha ;). Postanowilem sprobowac obu tabak potem. Pierwsza sprobowalem ozone. Przekrecilem pudeleczko, sypnalem troche na reke i troche sporo mi sie wysypalo tabaczki. Nie spodziewalem sie takiego zmielenia od Poeschl Tabak... Coz. Niucham sobie tabake i najpierw czuje taki sredni mentol, slabszy niz w ozonie raspberry. Na drugim planie czuc jakies dosc kwasne cytrusy... Po chwili mentol slabnie i czuje w nosie cos pomiedzy pomarancza a cytyna.. Dosc slaby to aromat, spodziewalem sie czegos mocniejszego ;o. Cheif Bulla opisze kiedy indziej.
Jak Chapmany sa bez smaku to mowcie mi Vito Corleone. Poza tym Chapman to nie firma.
No to miekki jestes jak nie potrafisz wytrzymac tytoniowego aromatu.. Fakt, chapmany w porownaniu do roznej masci wszedzie-dostepnych-redbullow-i-gawithow-apricotow wypadaja raczej miernie, ale taki Chapman Vanilla jest co noajmniej przyzwoity.
@Up
Wielkie dzięki ; P Czyli to jest coś podobnego do ozony raspberry, bo pierw czuć mentol a potem owoc ; P
Ale tu nuda, kiedyś to wszyscy dyskutowali a teraz nuda ; P
@Down
No ale nie porównujmy chapmana za 2.50 z innymi takabaki<i tabakierami> bo co tu dużo mówić :P niska cena, niska jakość ; P
@up
fakt, jest jakoś inaczej ;d
w chapmanach nie podoba mi się (poza aromatem oczywiście) tabakiera
zatyczka dozownika ułamuje się po kilku(nastu) użyciach, a chociażby w takim chapmanie cherry naklejka główna jest, co tu dużo mówić, brzydka
@down
kozaku, zrób sobie ozona cherry + red bull :>
Azz:
Ale twoim zdaniem warto bylo czy nie? Aromat lepszy od np. ozony cherry czy raspberry czy gorszy? Opisz jak najszybciej tego chief bulla, bo strasznie ciekawy jestem. ;p
topic:
Robicie jakies mieszanki? Ja ostatnio zrobilem z ozony cherry, alpiny i gawitha. Calkiem ok. ;p
ozon malinowy, medic, gawitch brzoskwinia, redbull (czerwony lol)
to niuchałem do czasu aż śluzówka nie pękła lol
No chłopaki, musze wam zareklamowac pewną tabaczkę ^^
a mianowicie Relpay Virginia
http://www.allegro.pl/item513829243_..._promocja.html
Smakuje cudownie.
Jak dla mnie lepsza od alipny =]
btw. Opłaca się kupic Ozone President?Dobra jest?
mhm.
A teraz się napaliłem na Gawith Cole, i chyba będe kupywał, jak coś to opisze walory smakowe xd
Ja zamowielm gawitha cole, jutro pewnie dojdzie ;D I zastanawiam sie nad ozona orange.
Moge powiedziec "warto bylo" o kazdej tabace jaka mam ;o. Od cherry lepszy, bo nie jest tak starsznie slodki. Czy lepszy od raspberry? Trudno mi powiedziec, niuchalem ozone orange dopiero 4 razy.. :D Napisze moze jutro, albo dzis jak zaprobuje. Chief Bull jest calkiem sympatyczny, dokladniej go opisze kiedy indziej.
Mieszanki robie sporadycznie. Moj faworyt to harvards+lowen prise. Inna dosc niezla (nie moja) mieszanka to (70%) koenings prise+(20%) portos+ reszte uzupelnic jakims dobrze komponujacym sie wosem i czyms anyzowym ;d
Co wam z ta cola? :/
I już sobie nie potabacze :(
Starsi sprawdzają paczki do mnie :/ A w moim mieście wszędzie pytanie o dowód.
Tabaczyłem już Red Bull'a, Chapmana Vanilię i Gawicza xd
Ja czuję wyraźnie owocowy aromat Gawicza, Chapman jest trochę mdły, ale czuć w nim "prawdziwą" wanilię, której wszędzie pełno ;s Red Bull jest dla mnie doskonały xd Nie porównuje do innych tabak bo nie próbowałem i na razie nie mam jak spróbować :/
Ile dales za ozone orange?
cześć ludzie
a co myślicie o kupieniu sobie wagi (tej co dragi ważą) i ważenia tabaki do mieszanek?
nie mówie że mam taki zamiar, choć może... xD
wole red bulle ale tabaka tez niezla jest :P
tak tak, ale nie chodzi o mnie
tak ogólnie pisze :P
Probowal ktos konigsprise? Myslalem o zakupie, bo tania i podobno dobra, ale pomyslalem, ze warto zapytac. ;p
@up
Królewska bleee. Pierwsza tabaka po której wymiotowałem. Kumplom smakuje nie wiem co oni widzą w niej xD
Dzisiaj wciagalem tabake mietowa,zawsze myslalem,ze jest ona najlepsza ale jak do tej pory jest tą najgorsza.
Niedosc,ze zamiast mi ulatwic oddychanie to zapchala mi nos,to jeszcze w chuj polecialo do gardla i myslalem,ze sie zrzygam ; s
Nie polecam tego smaku : P
Jak na razie Ozona Cherry rzadzi : P
Jak dla mnie jest ona dobrą tabaką, czuć w niej tytoń. Jest bardzo dobra do mieszanek np. z Gawithem, Cherry. Ogółem polecam, nawet jeżeli Ci nie posmakuje to i tak możesz robić z nią mieszanki, ponieważ bardzo łatwo można złamać jej zapach. I uważaj bo jak się powącha z torebeczki (powącha nie wciagnie) to jej aromat może odrzucić;)
A ja kupilem przed chwila dwie tabaczki: mac craig royal i packard's club snuff. Obydwie dosyc male (7 i 6,5 g), ale podobno dobre. xD Bo jeszcze za bardzo nie probowalem. Troche ze mnie zdarli, no ale za dobra tabake warto zaplacic. Packard's ma bardzo ciekawa tabakierke, chociaz nie wiem czy jest to bardzo prakyczne. Jak sprobuje, to zedytuje. ;p
Signed. Tomeczek ma rację :P
Nie kumam co Wy macie z tym spływaniem do gardła, rzyganiem itd. Jakieś cipki jesteście, że Wam tabaka spływa i od razu rzygać Wam się chce. Zbieracie do ust, spluwacie i idziecie dalej, a nie - płaczecie i coś tam. Bądźcie facetami, efff. Już nie mówiąc o tym, że ja od 4 lat rzez lufkę wciągam naprawdę sporo i nic mi nie spływa, nie mam zbyt rozjebanego nosa, a Wy z ręki sobie go tak rozchrzaniliście ; o Może przerzućcie się na znaczki, ponoć łatwiej się kolekcjonuje.
(nie mówię tu o wszystkich, ale o pewnej części ;d)
Ja kupiłem Tigera i zapach po prostu jest świetny... :D Jestem zadowolony, ale cena, 12 zł, sic.
I kupiłem Butterfly, za dychę, za pierwszym razem jak wciągnąłem, to się czułem, jakby mi ktoś chlorowaną wodą nos płukał. Tak ohydne, że uff. Ale może następne snuffy będą lepsze... ;/
moja przygoda z tabaka zaczela sie nie dawno kuzyn dal mi sprobowac alpine i tak jakos wyszlo ze poszedlem kupic jakas tabake [nie wiedzialem co dobre =d] to tak po nazwie kupilem red bulla i dla poczatkujacych nie polecam jest za mocna,czesto wpada do gardla co za tym idzie ochydny smak i oczywiscie mocne wzawienie
tak wiec planuje kupic jakas smakowa jaka polecacie ? btw.alpine tez kupie bo najlepsza ;D
hehe xD
Ja kupiłem jako moją pierwszą tabakę Gletscher Prise'a. Potem kupiłem Gawith Apricot i z tego co niuchałem xD to mi bardziej narazie smakuje GletsherPrise. ^^
@2up
na pierwszym miejscu ozona raspberry (malinka), na drugim lowen prise (anyżowa, jest super), na trzecim hmm, gawith apricot (morela)
tak wogle, red bull nie jest ohydny, a tabaka spływa do gardła jak sie ciągnąć nie umie, każda tabaka
Wciagacie przez lufke czy z reki? Ja wole przez lufke bo nie ubrudze nosa i 100% tabaki wciagam, choc mam wrazenie ze z reki jest smaczniejsza...
Dzisiaj walnelem se mega kreche redbulla ;p pierwszy raz po tabace mialem motylki w glowie :D Zeby nie bylo ze jestem jak te kozaki z youtube co wciagaja metrowe kreski - snuffam tylko i wylaczenie dla smaku i tradycji :P Tylko dzisiaj jakos mnie tak wzielo na wieksza kreske :D
@up
jesteś żałosny
sam dojdź do tego, czemu tak napisałem
@2up
ale jaką? Aa, właśnie, stosuj przecinki bo trudno sie czyta twoje posty...
@3up
tru!
!4up
z ręki, z dołka tabaczanego
jeba... głupi fazowicze wciągają lufką, jak to oni nazywają długopis (haha)
#down
1. bo zazwyczaj lufka = ścieżka = pewnego rodzaju faza
2. bo zazwyczaj lufka = wciąganie ogromnej ilości = pewnego rodzaju faza
3. bo wciąganie tabaki wygląda tak samo jak wciąganie narkotyków
4. bo tradycja jest zupełnie inna
5. szpan, lans, joł
A jaka to roznica??? I dlaczego z lufki to niby fazowicz itp?
Po części masz racje ale, mi jest to obojętne jak wciągam. Zależy mi na tym, żeby dobrze czuć smak;] Jakiś rok temu (nawet więcej) jak zaczynałem wciągać to tylko z rurką (wtedy myślałem, że wciąganie przez rurkę jest fajne). Teraz raczej wciągam z dłoni. Ale znam ludzi, którzy wolą wciągać przez rurkę, bo jest im łatwiej.Cytuj:
GrzdylóŚ napisał
1. bo zazwyczaj lufka = ścieżka = pewnego rodzaju faza
2. bo zazwyczaj lufka = wciąganie ogromnej ilości = pewnego rodzaju faza
3. bo wciąganie tabaki wygląda tak samo jak wciąganie narkotyków
4. bo tradycja jest zupełnie inna
5. szpan, lans, joł
Haha? A to z ręki nie możesz wciągnąć dużej krechy? Poza tym tak napisałem up jakiś rok temu na co dzień wciągałem krechy po 20-30 cm tabaki(jak jakiś debil) i ani razu nie czułem sie jak po kilku piwach. Rzygać też nie rzygałem, więc nie przesadzaj.Cytuj:
zizou napisał
A z "fifki" po to zeby faze miec...
We lbie sie kreci jak duza kreche ciagniesz i czujesz sie jak po paru piwkach, moze sie skonczyc rzyganiem xD
Czyli tak jak mowilem, ogolnie jest tak ze z reki czuc bardziej aromat?? Bo z fifki wydaje mi sie ze mi do pluc idzie... Chodz jest o wiele wygodniejsze... Nie ma brudnego nosa itp.