Tomix napisał
Twój tok myślenia w tej kwestii dowodzi temu, że w takim razie osoba, o której powszechnie wiadomo że jest katolikiem, jak np. Pan Komorowski, czy idąc wyżej John F. Kennedy, Arnold Schwarzenegger, Martin Scorsese, Meg Ryan, Nick Cage, Jack Nicholson, Nicole Kidman, Tomasz Adamek i wiele, wiele innych jest poważana i znana pomimo swej wiary, ponieważ świat nie uznaje katolicyzmu za stek bzdur, co próbujesz udowodnić od kilku stron. A to dlatego, że nawet nie wyznając tej wiary (skądinąd uznanej przez ciebie za głupotę) ma się poszanowanie dla pewnych uniwersalnych wartości na które ona wskazuje, ale te uniwersalne wartości wywodząc z innych źródeł. To także dowodzi bzdurności tezy dt. inteligencji podanej kilka stron temu. Ufo nie przedstawia sobą żadnej wartości, dlatego człowiek taki uznany by był za wariata. Po człowieku identyfikującym się jako katolik pewnych wzorców spodziewać się już możemy.
nie sa uwazani za idiotow, bo wiara jest zbyt powszechna, byla od zawsze, ludzie sa do tego przyzwyczajeni. UFO "powstalo" w czasach juz, ze tak powiem, oswieconych, wiec jest nie do przyjecia. Tak samo jak jakakolwiek wiara powstala w dzisiejszych czasach jest uwazana za idiotyzm - po prostu teraz juz ludzie sa zbyt oswieceni, zeby przyjac cos tak nieracjonalnego. Zadna religia, ktora powstalaby niedawno nie zostalaby potraktowana powaznie. Sa tylko jakies sekty, do ktorych dolaczaja ludzie na poziomie podobnym do ludzi, ktorzy zyli w czasach chrystusa. Przeciez jesli chrystus zstapilby z nieba TERAZ i zaczal glosic, ze jest synem bozym, to jesliby nie zaczal na oczach ludzi spacerowac po wodzie, to nikt by mu nie uwierzyl! ZADEN katolik zdrowy na umysle nie uwierzylby jezusowi jesliby nie pokazal paru sztuczek. A wg ciebie nie moglby pokazac, bo wtedy to juz nie bylaby wiara.
Argument za chrzescijanstwem dotyczacy wartosci, ktore w nim sa mialby sens tylko wtedy, jesliby te wartosci nie istnialy bez tej wiary. A istnieja. A skoro istnieja to tak samo moge uzyc wyzszych wartosci optujac za ateizmem, czy czymkolwiek innym. Ateisci nie sa w zadnym stopniu gorszymi ludzmi moralnie.
Co do inteligencji:
"
Badania przeprowadzone głównie w Stanach Zjednoczonych wśród tamtejszych naukowców dowodzą, że wiara w boga jest odwrotnie skorelowana z posiadaniem wykształcenia naukowego. W 1914 odsetek naukowców w USA negujących bądź wątpiących w istnienie boga wynosił 58%[126], podczas gdy wśród naukowców "wybitnych" (greater) odsetek ten wynosił 70%[127]. W takich samych badaniach powtórzonych w 1934 roku odsetki te powiększyły się odpowiednio do 67% i 85%[128]. Wpływ "wybitności" albo jej brak na religijność został dalej zbadany w 1998 roku. Wedle ankiety przeprowadzonej wśród członków National Academy of Sciences[129] (wśród jej 2100 członków i 380 zagranicznych współpracowników jest niemal 200 zdobywców nagrody Nobla[130]; dla porównania, wśród wszystkich absolwentów uniwersytetów Cambridge i oksfordzkiego od 1901 roku jest łącznie 140 laureatów[131][132]), 7% z nich wierzyło w boga[133]. Badania przeprowadzone w 1996 roku a opublikowane w Nature wskazały, że wśród naukowców 60,7% nie wierzy w boga[134]. Badania przeprowadzone w latach 2005-2006 ujawniły, iż jako niewierzący deklaruje się 64% naukowców[135]. Wyniki badań wskazują również, że istnieje statystycznie istotna rozbieżność pomiędzy odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk przyrodniczych a odsetkiem niewierzących wśród profesorów nauk społecznych[135].
Korelację między wykształceniem naukowym a niewiarą w boga odzwierciedla też fakt, że podczas gdy 60–93% amerykańskich naukowców nie wierzy w boga, wśród przeciętnych obywateli USA odsetek ten wynosi od 8%[135] do 14%[136]."
wikipedia
znajac zycie i tak to odrzucisz. mniejsza z tym, ze pewnie sprawdzasz mase rzeczy na wikipedii i z gory nie zakladasz, ze informacje moga byc nieprawdziwe, ale to na pewno odrzucisz.
Poza tym w tamtym wysmianym przez ciebie artykule jest masa linkow do oryginalnych artykulow w pracach naukowych, czego sam wczesniej nie zauwazylem. Caly artykul jest w pelni udokumentowany. Podam link jeszcze raz, jesliby to kogos zainteresowalo:
http://psychikaareligie.pl/index.php...od-wierzacych/
Lord Xivan napisał
Wlasnie o to mi chodzi. Nawet, gdyby jego racje byly tymi jedynymi slusznymi, to po co przedstawiac je w taki, hmm, 'agresywny' (?) sposob.
najbardziej agresywnym slowem, ktorego uzylem to "glupi". I wcale nie uzylem go w agresywny sposob. Nie wiem czy mozna powiedziec, ze probuje go przekonac, bo nie wierze, zeby to bylo mozliwe. Prowadze dyskusje, bo lubie.
Zakładki