Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Oceniam to tak, że przeciwnicy Kościoła z reguły nic mądrego na ten temat nie piszą, bo wynika to z ich nie wiedzy na temat tej instytucji, Biblii, historii. O braku logiki w ich wywodach nie wspominając.
Chociażby z ostatniej strony;

Brak wiedzy historycznej:
Kondomy były używane już przed powstaniem Kościoła, rzecz jasna były robione z innego materiału niż dzisiejsze.

Brak znajomości treści Biblii:
Apostoł Piotr miał żonę. Nikt też nie twierdzi, że seks jest czymś złym, wręcz przeciwnie:
"Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża." 1 Kor, 7, 1 - 2.

A co mógł chcieć nam pokazać Jezus?
"(12) Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!" Mt, 19, 12.

"(32) Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu." 1 Kor, 7, 32.

No i co...? Prezerwatywy znane są ludzkości od 1000 r p.n.e. albo jeszcze dalej. To, że rozpowszechniły się na dużą skalę dopiero w XVIII wieku nie znaczy, że wcześniej ich nie było.

To było za złamanie prawa lewiratu, a nie antykoncepcje.

Cytat I - Sprowadzenie celu małżeństwa do unikania rozupusty mi sie nie podoba.
Cytat II - No tak, są tacy, którzy nie powinni się wiązać w związki, to nie ulega wątpliwościom...
Cytat III - Małżeństwo to nie koniecznie utrapienie i nie musi odwodzić od wiary, może nawet w niej umacniać.

Dalej nie rozumiem, co oni nam chcieli przekazać pozostając w celibacie. Jezus i apostolowie (bez Piotra w tym przypadku) chyba powinni byc jakimiś symbolami. Czemu nie pokazali nam, jak żyć w dobrym związku, który rozwija, a nie jest utrapieniem.

Tylko, ze jedno dzieje sie z naszej woli, a drugie nie. Nie mozna ukarac kogos, za to, co dzieje sie bez jego woli.