Temat: Wiara, religia, Kościół i sprawy z tym związane

Muszę cie rozczarować ale właśnie skończyłem liceum ; ), btw you fail. Zdanie czyta się do końca ; ).
Btw. co do tych sprzecznośći to przeczytałem Biblię i na kazaniach (które notabene najczęściej są na podstawie Ewangelii) jeszcze się nie zdarzyło, żeby coś było sprzecznego z Biblią.

Last but not least, najbardziej bawi mnie na tym forum jak to ateiści mówią, że nauka przeczy istnieniu Boga, a sami nie maja o niej zielonego pojęcia ; ).

Z jakiej racji mam wierzyć w coś tylko dlatego, że urodziłem się w Polsce, a nie np. w Pakistanie? Wiara w Boga to pic na wodę, wierzymy ludziom a nie żadnemu Bogu!

Błagam, nie pierdolcie już, że ateiści po śmierci będą mieli 'wielkie nic' bo przed urodzeniem też miałem 'nic' i wcale mi to nie przeszkadzało.

A co było zanim powstał wszechświat?

A co bylo, zanim powstal bog? Mozemy sie tak droczyc, ale to sensu nie ma. Co do pytania, juz wspomnialem, ze prawdopodobnie nie doszlismy[my jako naukowcy tutaj mam na mysli, w sensie - nie wierzacy] do tego etapu wiedzy. Wy na poczatku tez wszystkiego nie wiedzieliscie, czyz nie jest to prawda?

http://www.cogito.com.pl/forum/index.php?topic=20015.0

http://www.forum.ateista.pl/showthread.php?t=3123

Tutaj masz tematy ktore wygoglowalem w chwile >.<. Na pewno Ci pomoga ;)

Nie wierzysz w boga a jednak piszesz "bog" z wielkiej litery, a to dlaczego? W zasadzie, to juz sam nie wiem, raz piszesz, ze to pic na wode, a za chwile, ze wierzysz ludziom a nie bogu, to jak to jest? Nikt nie wie co jest po smierci, to uwazasz, ze w co mielibysmy wierzyc, ze stanie sie po smierci? A co ty uwazasz, co sie stanie po smierci?

@edit
Wg wierzacych i przez tych polonistow, ktorzy moim[podkreslmy to slowo, MOIM] skromnym zdaniem, nie powinni "nakazywac" pisania tego z wielkiej. Dlaczego? Obraza to po czesci wiare ateistow, agnostykow i tego typu[a przynajmiej czesc, ktorzy moga sie poczuc urazeni] w tym i mnie. Dlaczego obraza? Ja nie wierze w boga, wiec dlaczego mam nadawac czemus wyzszosc skoro w to nie wierze? Mozemy sie tak klocic bez konca, ale sadze, ze i tak nie dojdziemy do poprawnego konsensusu i zostaniemy przy swoim, ty - piszac bog z wielkiej, ja - piszac bog z malej. No ale jak chcesz ^^

Bóg = nazwa własna
@btw
co za bezplan, na ankiecie do liceum zaznaczylem, ze nie chce chodzic na religie, a I TAK KURWA MUSZĘ DONOSIC OSWIADCZENIE OD RODZICOW. jak mnie to wkurwia

hahahah, jesli dla Ciebie zazdrosny = kochajacy, troszczacy sie, to albo nie wiesz, co te slowa znacza, albo ciasnosc Twojego umyslu przypomina dziewicza cipke ;dd

Bóg jest odwieczny. Nie ma początku ani końca ; ).