Sasha Romanov napisał
czemu nazywasz niedoukiem kogos kto moze byc lepiej wyksztalcony od ciebie? Po prostu ateista stara sie sam myslec i dochodzi do tego ze to bez sensu jest.
gratuluje... zostales stworzony na podobienstwo energii
Znaczy co? Bog tworzy ciagle nowe gatunki i je zmienia, a ewolucja nie istnieje?
Czyli wg. ciebie pieklo i niebo nie istenieja? wlasnie podwazyles glowne prawdy na ktorych opiera sie ta cala ogranizacja religijna z krzyzem w sztandarze , wiesz?
Co do hiszpanskiej inkwizycji (ktorej nikt sie nie spodziewal), wyprawy krzyzowe, rekonkwista, nawracanie naszych polnocnych sasiadow i pare innych spraw. Moze i mialo to straszyc ludzi przed konsekwencjami zla, ale stalo sie to tylko narzedziem manipulacji rzadzacych i minelo sie z celem.
Bez sensu jest wiara w coś, co nas stworzyło? Bez sensu jest to, co napisałeś.
To, że człowiek został stworzony na podobieństwo Boga również jest częścią przypowieści, którą należy czytać niedosłownie. Jesteś osobą, którą opisałem. Osobą, która nie wie a gada.
W człowieku nie ma energii? Cały ten świat się opiera na energii i materii.
Ewolucja toczy się cały czas. Ty powiesz, że w drodze ewolucji powstał szympans z pierwotnej małpy a ktoś inny powie, że Bóg to zrobił. Obie odpowiedzi są jak najbardziej poprawne.
Jak już mówiłem - piekło i niebo to przypowieści, które mają na celu sprawić, by ludzie byli dobrzy na świecie.
To właśnie to, że ludzie źle interpretowali Biblię sprawiło te wszystkie zła.
Bóg jest wyobrażeniem i uproszczeniem zrozumienia procesów, które zachodzą na tym świecie, czasem po prostu smutno mi się robi, jak ludzie pierdzielą takie głupoty na ten temat...
Cybuch napisał
Ja jestem ateistą i kładę laskę na absolut, na to co stworzyło, napędza i czego jeszcze tam nie robi z wszechświatem i wcale nie zakładam, że to koniecznie musi być jakiś byt/absolut ; moc/energia już bardziej mi odpowiada, lecz nazwanie tego bogiem i zawarcie mitów z nim związanych w jakieś 'świętej' księdze, przez którą wydarzyło się naprawdę wiele złego jest dla mnie co najmniej dziwne.
Zależy od człowieka. Dam sobie dredy obciąć jeśli więcej niż 50% zwykłych ludzi, w zwykłym kościele klepiąc wyuczone regułki naprawdę snuje jakiekolwiek refleksje - oni to nazywają modlitwą.
Nie rozumiem jednak dlaczego jedno z przykazań dekalogu 'nie zabijaj' jest tak skrzętnie omijane podczas wojen...jedyna odpowiedź jaka może mi się nasuwać, to po prostu nie byłoby ludu, który by chciał nadstawiać drugi policzek, bo to jest sprzeczne z ludzką naturą.
pozdro
Powiedziałem - Bóg to określenie powstałe po to, by ułatwić zrozumienie procesów zachodzących na tym świecie. Złe zrozumienie tej świętej księgi doprowadziło do tego, do czego doprowadziło.
Ja mówię w tym przypadku o ludziach, którzy idą do kościoła, bo chcą porozmawiać z Bogiem i przemyśleć swoje grzechy, nie o dzieciakach, które na siłę przyszły czy o moherach, które trzęsą się, żeby nie zapomnić o modlitwie z bliżej nieznanych powodów.
Cóż, jeśli idiota dopcha się do władzy i nakaże zabijać to Ty jako np. jego sługa masz do wyboru zabić kogoś i przeżyć lub samemu zginąć w męczarniach. Domyślam się, co wybrałbyś. Większość ludzi też. Są ludzie, którzy nadstawiają drugi policzek, ale niestety społeczeństwo się zmienia i obecnie tacy ludzie 'wymierają'. Dlaczego? Powstają nowe ideologie, ruchy, które głoszą głupoty (ateizm?)...
Sasha Romanov napisał
#down: ahaa... czyli jak jezus cos mowil to mial na mysli co innego? Czlowiek to materia ktora uzywa energii... nie jest energia...
czyli Bog tez nie istnieje tylko jest po to zeby ludzie byli dobrzy... nie bedzie konca swiata, bo on ma tylko straszyc ludzi przed osadzeniem ich... Izraelici nie wyszli z Egiptu, bo jest to tylko metafora naszego wyjscia z grzechu do dobrego zycia...
oczywiscie nie mozna tez wykluczyc ze przez tyle tysiecy lat istnienia najpierw Tory, pozniej Biblii, a nastepnie Koranu, ktos sie nie rypnal i czegos zle nie przepisal... a teraz mamy zagadke na dlugie zimowe wieczory.
tak.... istenienie Boga, jako istoty doskonalej wyklucza istnienie innych form zycia. Bo jesli jest istota doskonala to wystarczy ja skopiowac, lub zostawic jedna taka... nie ma sensu tworzenie od nowa niedoskonalych tworow przez istote doskonala... no powiedz... jesli bylbys idealem... po co by ci byli inni? zeby kontrastowac sie i wypadac lepiej? to pycha... zeby oddawali ci czesc? to tez pycha ... zatem istota idealna , jesli stworzyla nas tylko po to zeby miec tlo dla siebie, lub zebysmy ja chwalili , nie jest istota idealna , co wiecej, jest hipokryta (lub hipokrytka... albo hipokrytem <!?>) ... natomiast jesli stworzyla nas ta istota bo czula sie samotna , to rozwniez nie jest istota idealna, bo jej potrzeby nie sa zaspokojone...
uff... ale sie rozpisalem... tyle
Widzę, że mimo wyjaśnienia, tkwisz dalej w swoim i nie dopuszczasz do siebie myśli.
Grecy wierzyli we wielu Bogów. Wierzyli, że żyją na Olimpie. My wierzymy w Boga. Boga, którego tak naprawdę nie ujrzymy nigdy. Nie wiemy, co tak naprawdę nas stworzyło, co stworzyło ten świat, wszechświat. Wątpię, byś ty wiedział. To coś dało nam kilka praw, w których żyjemy, których nie potrafimy złamać (np. grawitacja). I właśnie temu czemuś oddajemy hołd. Tym jest Bóg.
To co napisałem teraz wyjaśnia Twoje głupoty napisane do słowa 'wieczory'.
Ty znowu przybliżasz Boga do osoby żyjącej, fizycznej. Aż nie chce mi się tego komentować. Ech....
Zakładki