Snazol napisał
Gdyby stal sie ten niewytlumaczalny cud, to ja bym sie nie martwil tymi co sie nawrocili dopiero, ale tymi co juz wierza i jeszcze dodatkowo "mega potwierdzenie ich wiary", wyobrazam to sobie jak w filmie [...] żywych trupów~~, tyle, ze nie zombie a fanatycy.. a juz nie mowie o tych, ktorzy by sie nie nawrocili...
Coś w tym jest... Każdy, który nie jest tak na prawdę pewien, czy jego wiara jest "prawdziwa", stara się usilnie zdobyć na to dowody...
Teraz to juz kompletnie nie wiem ;d. Z tego co pamietam to tym bogiem jest bog ojciec[bez imienia! ;o] albo Jezus, ale pewnosci nie mam, ale wnioskujac moim malym rozumem to co napisales, wydaje mi sie ze to ten bog ojciec
Lord Xivan napisał
Nie bez imienia, bo w bibli jest napisane, ze bog/jezus zapytany o imie powiedzial "Jestem ktory jestem" (mam nadzieje, ze nic nie przekrecilem).[...]
Vairous napisał
Ten Bóg ojciec ma imie i jest to Jahwe.
Tak na marginesie Rastafarianie również wierzą w tego samego Boga, JAH to pierwsze litery imienia Jahwe ;]
O Rastafarianiźmie też można polemizować... ;]
O Jezusie pisze dopiero Nowy Testament ;p A co do najwyraźniej chyba w całej Biblii wymienionego imienia Boga... Dokładnie w II Księdze Mojżeszowej; Mojżesz pasł owce swojego teścia (Midianity Jetro) i pewnego razu zapędził się aż pod Górę Horeb (znaną, jako "Górę Bożą"). Tam jedna owca odłączyła się od stada, Mojżesz poszedł jej szukać, a kiedy ją znalazł, zauważył, że pobliski krzew płonie, ale nie spala się. Chciał podejść, aby się przyjrzeć z bliska, ale wtedy z krzewu odezwał się Bóg:
Mojżeszu! Mojżeszu! A on odpowiedział: "Oto jestem!" Wtedy rzekł: "Nie zbliżaj się tu! Zdejm z nóg sandały swoje, bo miejsce, na którym stoisz, jest ziemię święta." Rzekł też: "Jam jest Bóg ojca twego. Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba." Wtedy Mojżesz zakrył oblicze swoje, bał się bowiem patrzeć na Boga.
Tak wyglądała ta dość znana konfrontacja, w której dalej Bóg objawia swoje imię:
Mojżesz zaś rzekł Bogu: "Oto pójdę do Izraelitów i powiem im: Bóg ojców naszych posłał mię do was. Lecz gdy oni mnie zapytają, jakie jest Jego imię, to cóż im mam powiedzieć?" 14 Odpowiedział Bóg Mojżeszowi: "JESTEM, KTÓRY JESTEM". I dodał: "Tak powiesz synom Izraela: JESTEM posłał mnie do was". 15 Mówił dalej Bóg do Mojżesza: "Tak powiesz Izraelitom: JESTEM, Bóg ojców waszych, Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba posłał mnie do was. To jest imię moje na wieki i to jest moje zawołanie na najdalsze pokolenia."
Tak to wygląda w piśmie hebrajskim ;p
Źródła: online.biblia.pl,
http://pl.wikipedia.org/wiki/JHWH - warto zajrzeć, aby dowiedzieć się więcej ;p
Tutaj mamy opisane pochodzenie imienia Boga, którego wszyscy Chrześcijanie nazywają "Bogiem" ;p JAHWE/JESTEM KTÓRY JESTEM (te dwa wyrażenia są ze sobą powiązane językowo - look 4 wiki)
Co do ankiety, to sam zle zaznaczylem :P. Kiedy zaznaczylem, nie wiedzialem nawet co to ateizm, ale bylem takiej samej wiary jakiej jestem teraz, zaznaczylem... katolicyzm z tego co pamietam xd. Niektorzy sie nie znaja bo poprostu nie interesuje ich rola religii w ich zyciu, tak jak mnie wtedy.
To zależy, co definiujesz słowem "religia". Dla niektórych jest to po prostu kult... Niekoniecznie Boga; za chwilę o tym ;) .
Buraczysko napisał
Pierw musialby sie stac ten niewytlumaczalny cud ^^
Nie wiadomo... ;p
BR?
Jak to nie kazdy katolik jest chrzescijaninem?
Mi sie zawsze wydawalo, ze chrzescijanstwo (wiara w Jezusa zbawiciela) dzieli sie na katolicyzm, protestantyzm, prawoslawie, luteranizm i te inne.
No, PL.
Już gdzieś o tym wspominałem. Niektórzy katolicy (a już szczególnie owiane już legendą "Mohery") większą wagę przywiązują do kultu Maryjnego, pielgrzymek do jakichś "cudownych miejsc" i tym podobnych... Bo po co Bogu i człowiekowi jakieś "klepanie" formułek, szczególnie tzw. "Zdrowaśki". Przecież to jest masakra... Gdzie w takich rzeczach jest Bóg? On nie da się zamknąć w kościele, do którego przychodzimy na mszę... Jak śpiewa T.Ż.:
Wbrew myśli świętej Bóg kocha chorych na AIDS;
A my lubimy za to zwiedzać murowane kościoły.
I kłamiemy, mówiąc, że On ciągle mieszka w nich;
miłość Chrystusa, zamknąwszy w mszalnych kielichach.
Ale żeby nie odbiegać od tematu: chodziło mi o to, że faktycznie Chrześcijanie to aktywni wyznawcy Żyjącego Chrystusa, a nie krzewiciele jakiegoś kultu religijnego, z którego niektórzy ludzie potrafią sobie zrobić dobry biznes... To z kolei często zauważany u polskiego kleru KRK kult KASY. No i są też tacy ludzi, którzy idą do kościoła w niedzielę, a przez cały tydzień siedzą w barach i piją, albo uważają się za chrześcijan a zachowują czasem, jak ludzie niezbyt cywilizowani... O to mi chodziło ;p .
Masz racje, ale kosciolow nie zamykali i az tak zle z tym nie bylo.
Nauczac chrzescijanstwa tez nie zabraniali.
Teraz z kolei ja się zapytam:
SWE?
Poprostu byli tacy glupi - ze sie fanatycznie sluchali kosciola. Dzis tez niestety tacy sa.
Te słowa zaprzeczają wcześniejszym! Nie wiem, czy to niewiedza, czy ignorancja... W każdym razie odsyłam do:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategor...tyzmu_w_Polsce. Poszukaj sobie "Reformacja w Polsce" albo jeszcze lepiej: "Kontrreformacja w Polsce". Tam wszystko mówi za siebie...
A gdyby nie chciało Ci się szczególnie kliknąć, to napiszę w skrócie: ewangelicy aż do czasów dzisiejszych mieli gorszą sytuację. A co się działo w czasach kontrreformacji... Zakazywano się im spotykać, (stąd liczne - szczególnie na Śląsku Cieszyńskim tzw. "Kościoły Leśne", gdzie były odprawiane potajemne nabożeństwa) plądrowano, zamykano lub wręcz burzono im kościoły i dopiero po tzw. "Ugodzie Altransztackiej" ("Ta ugoda pomiędzy Szwecją a Austrią, regulowała przez ponad wiek symbiozę mieszkańców Śląska reprezentujących różne wyznania. Śląsk był zatem w owym czasie jedyną częścią cesarstwa habsbursko-austriackiego, w której od czasów zarządzenia rekatolicyzacji w XVII wieku zaistniał prawnie wprowadzony pluralizm wyznaniowy"->
internet) otrzymali prawo do budowania "Kościołów Łaski".
Po śmierci księżnej Elżbiety Lukrecji (1653), ostatniej z rodu Piastów cieszyńskich, gwałtowna kontrreformacja spowodowała w 1654 r. utratę wszystkich kościołów przez ewangelików, nabożeństwa odbywały się potajemnie m.in. na Równicy.
Na skutek interwencji króla szwedzkiego Karola II, cesarz austriacki Józef I musiał ewangelikom przyznać pewne prawa, określone w Ugodzie Altransztackiej. Wydany dwa lata później na podstawie Ugody "Reces Egzekucyjny" w art. 16 zezwolił ewangelikom Śląska na budowę sześciu kościołów, m.in. "niedaleko miasta" Cieszyna.
Źródło: http://luteranie.info/historia/ Jest to akurat strona o kościele w Cieszynie, który właśnie niedawno obchodził swoje 300-lecie.
Istniały też tzw "Kościoły Pokoju", budowane na specjalnych zasadach - nie mogły być zbudowane z materiałów trwałych, takich jak np. cegły, musiały stać w odległości "strzału armatniego" od miasta, czyli ogólnie, nie mogły dawać pewnego schronienia (Jasna Góra!). Jak widać protestantom rzucali kłody pod nogi, czego nie można było przecież powiedzieć o faworyzowanych za czasów monarchii Habsburskiej katolikach. A co do komunizmu, czy socjalizmu; anyway - za PRLu - chyba sobie nie wyobrażasz, żeby komuniści porwali się na niszczenie kościoła i kościołów w kraju tak silnie związanym z jego religią? Wybuchłyby zamieszki; ogólnie, mielibyśmy chyba interwencję ZSRR w kraju... Dlatego co rozsądniejsi komuniści woleli nie zaczynać z KRK... Tak, nawet komuniści wiedzieli, jaki jest szczyt głupoty... ;S . To i ewangelicy 'zetrwali', bo dla komunistów kościół to był kościół, może ewangelików ciężej było wciągnąć do partii ; j (wiem od innych ludzi).
Trochę się rozpisałem, ale nakręca mnie zawsze, jak ktoś pisze/mówi, że kiedyś nic nic się nie działo...
A co do "nauczania Chrześcijaństwa" - nie wiem, co chciałeś tym zdefiniować; Chrześcijaństwo, jako jedność niejako istniało od czasów po Chrystusie, a później doszło do rozpadów, z czego jak dla mnie najkorzystniejszym był właśnie podczas reformacji, bo to, co działo się z kościołem katolickim w tamtych czasach, to już było ostre przegięcie...
Właśnie - piszę o kościele, ale trzeba pamiętać, że ludzie, którzy tak naprawdę wierzą, że Jezus jest ich osobistym zbawicielem i chcą to codziennie udowadniać swoim życiem, nieważne, czy są katolikami, protestantami, prawosławnymi, czy anglikaninami; najważniejszy w tym wszystkim jest Jezus (podpis ;P) - właśnie nie "Królowa Polski", papież, czy jacyś święci...
Mama nadzieję, że tekt powyżej trzyma się ładu i składu, bo pisane o porze, jaką widać ;P . Ale co tam - ten temat na to zasługuje :)
Pzdr ^^
Zakładki