Penthagram napisał
Od kiedy jest to księga kościelna?
"Był uważany za podstawowe kompendium wiedzy o czarostwie, czarownicach i ich związkach z Szatanem, mimo iż został potępiony przez Inkwizycję już w 1490 i nigdy nie był oficjalnie zatwierdzony przez Kościół katolicki." Wikipedia.
Raczej świecką nie była zważywszy na autorów i intencje, którymi się kierowali podczas jej pisania. Jak sam napisałeś była uznawana za podstawowe kompedium wiedzy o czarownicach... mimo iż została potępiona. To że kościół nie zatwierdził tekstu nie dziwi. To, że zaprzeczył po jakimś czasie (istnieje kilka różniących się wersji nt. dokładnej daty powstania tej księgi więc przyjmijmy umownie ,że zrobił to po roku do dziesięciu lat) też nie zważywszy na sam jej charakter. Owszem kościół odciął się od owej księgi ale nie zmienia to faktu, że nawet wśród samych inkwizytorów była ona niezwykle popularna i doczekała się ponad 30 wydań w ówczesnej Europie. Mam jeszcze małe pytanie dot. tej księgi czy kościół umieścił ją w spisie ksiąg zakazanych bo nijak nie mogę znaleźć informacji o tym. Jeśli tak to proszę o podanie źródła. Wracając jeszcze do tematu inkwizycji jestem właśnie w trakcie pracy nad podważeniem liczb dotyczących jej ofiar zawartych w książce pana Konika, którą tu przytoczyłeś...
:down
Kiedyś byłem głęboko wierzącym katolikiem. Z czasem zagłębiając się w nauki kościoła i pismo św. zaczynałem znajdować coraz więcej niedorzeczności, niedomówień i sprzeczności. Powoli zaczynałem się odsuwać od tego wszystkiego. Po jakimś czasie cała ta wiara w stała mi się obojętną a w samego boga przestałem wierzyć. Z czasem poznając opinie niektórych katolików na temat innowierców, zagłębiając się w historię owej religii jak i samego kościoła rzymsko-katolickiego religia ta zaczęła wydawać mi się coraz bardziej obrzydliwa. Po wielu latach refleksji i przemyśleń myślę, że moje radykalne podejście na temat religii chrześcijańskich (i nie tylko ale głównie o nich tu rozmawiamy) już się nie zmieni... A wiarę innych przestałem szanować od wtedy kiedy Ci inni zaczęli mnie piętnować za to, że myślę jak myślę i nie boję się o tym głośno mówić. Całej tej nienawiści do innowierców nauczyłem się od samych katolików. To jedyne co wyniosłem z nauk kościoła i zachowań ludzi mieniących się bogobojnymi. Nienawiść...
Zakładki