mati233 napisał
Może mi ktoś przetłumaczyć sen??
Jeśli tak to :
Po jakiejś imprezie u kuzyna odwoził nas jego wujek (?). Gdy jechaliśmy jakoś droga była dziwna i ludzie jeździli samochodami jak chcieli. Właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że to (chyba) LD lecz tylko o tym pomyślałem a tu wypadek samochodowy. Wszyscy z samochodu (ja, wujek kuzyna,kuzyn i jakaś panna[kuzynka kuzyna chyba]) pojawiliśmy się w jakimś pomieszczeniu gdzie był zegarek odliczający 80 sec i napis byśmy czekali. Czekaliśmy w niezrozumieniu (oczywiście nasze dusze ciała były w samochodzie) nic nie mogliśmy mówić. Po 80 sec zostało zadecydowane, że (usłyszeliśmy taki jakby głos) my będziemy żyć ale umrze ktoś inny. Później (magic teleport xD)
pojawiłem się w domu (tak jakby ktoś dał 20 min do przodu)(te 80 sec było strasznie długie) przywitałem się z rodziną i cieszyłem się że żyje.
Rano było dziwne uczucie i zastanawiałem się nad tym jak nigdy.
PS: Jak byłem mały często miałem takie uczucie spadania to znaczy że wchodziłem w OOBE albo je miałem ??
PS2: Sen od momentu wypadku był chyba w 360 stopniach, a później w domu już normalnie
PS3:Wiem, że poryte tego mówić nie musicie.
Zazwyczaj w snach mamy to co chcemy zrobić lub żeby było (no na przykład ostatni śniło mi się, że mój dom to WTC i że samolot walnął to wszystko się zawaliło i wyszedłem na dwór i to co było daleko jest obok ;d i obok był mój stary, uświadomiłem sobie, że to sen i mu przywaliłem i się obudziłem ;d)
Normalny sen jak każdy inny (każdy jest powalony).
Uczucie spadania każdy ma. Normalne, bo zazwyczaj nie ma się wtedy świadomości i się odpływa, widocznie musiałeś się wybudzić.
Zakładki