Ja dzisiaj spróbuję. Opisz tylko jak to po kolei wygląda, tak krok po kroku. Będzie mi łatwiej zrozumieć ;d.
Wersja do druku
1. Kładziesz się.
2. Wizualizujesz komputer.
3. Wizualizacja trwa, podchodzisz do wyimaginowanego komputera i go włączasz, wszystko jak przy normalnym włączaniu. Włączasz jakiś random program, odpowiadający za twoje sny.
3. Możesz chwile 'poczatować' z podświadomością, że Ci się uda itp.
4. Wprowadzasz definicje LD do programu.
5. Włączasz komendę "dziś ld".
6. Liczysz od 200 lub 300 w dół.
7. Jeśli jeszcze nie zasnąłeś, zasypiasz.
TO WSZYSTKO WIZUALIZACJA.
Czyli kończę ten program i idę spać tak ?
xd
Sennik to dobra metoda, popieram, ale najlepszą metodą jest wyrobienie sobie nawyku robienia testów rzeczywistości. Nic tak dobrze nie budzi we śnie. W ogóle polecam się tym zająć, bo można przeżyć bardzo wiele fajnych doświadczeń (ja niestety zawsze mam w głowie jedno, ciężko się przezwyciężyć :D)
Co do OBE , miałem ale nigdy nie doszło do takiej dobrej projekcji. Ale uczucie wyjścia jest kapitalne. Mi to się kojarzyło tak jakbym ja był wypełniony wodą jak wanna, i ktoś nagle w głowie wyjął korek, takie zapadanie się. Miał ktoś z was OBE?
Dobra w zeszycie napisałem sobie całą strone napisów
Cytuj:
,,Teraz będe pamietał sny''
No i
Reszty niepamietam, moze ta autopsja z zeszytu tak działa? Wyszło mi 42 zdań :PCytuj:
Snił mi sie helikopter z papierowym uzbrojeniem (rakiety) oraz monitor od komputera.
Ja od kilku dni(nocy?) zacząłem trening. Założyłem sobie dziennik snów(lol, dziennik snów), narazie jest jakiś postęp bo pamiętam z 3 nocy 3 sny, a wcześniej nie pamiętałem nic, ale LD nie mogę jeszcze osiągnąć.
nie wiem co sobie ustawić na RT. Wydaję mi się, że jakiś element, który powtarza się w moich snach, ale najczęściej to jest szkoła ; /. I co? W szkole, gdzie jestem 8 godzin mam ciągle testy rzeczywistosci robic, zeby mi weszlo w nawyk?
W takim razie czekaj, aż zapamiętasz sen. To nie jest wszystko tak hop-siup. Trzeba trochę poczekać.
I tak jak mówiłem: skoro nie pamiętasz snów z ostatnich nocy, to przeczytaj przed spaniem sny z tych nocy, kiedy miałeś sen.
Jeżeli jeszcze w tym nowym zeszycie nie zapisałeś żadnego snu świeżej daty, to zapisz w nim sny jakiekolwiek pamiętasz. Na pewno masz sny z młodości, które zapadły w pamięci. Przelej to na papier i przeczytaj przed snem.
Dodatkowo, rano warto zapisać choćby jakieś ułamki wspomnień z nocy, np. zapachy, kolory, osoby.
Jeszcze? Spokojnie, LD czasami przychodzi po miesiącach treningów. To wszystko kwestia indywidualna.
Dokładnie zgadzam się z ziomkiem up xD
Ze nie ma tego opisanego w żadnym poradniku(chyba) to nie znaczy ze nie za działa.Monza wypracować sobie przecież swoja technikę która będzie działała lepiej na ciebie a być możne też na innych.
Mam pytanie jeszcze dot. muzyki relaksacyjnej kiedyś był tytuł tu podany ale za długo by tu szukać.Wiec chciałem się zapytać o tytuł owej piosenki i jeszcze jakiś 2 innych jak by były :)(Wolał bym tytuły od razu)
Dziś miałem tak jakby świadomy sen lecz jednak to trwało ułamki sekundy. Spałem sobie słodko calutką noc. Około godziny 6:00 miałem dziwny sen. Wszystko było takie ciemne, widziałem tylko swoje ciało. Otworzyłem oczy (we śnie) i popatrzyłem na ręce. poczułem się jak bym otworzył oczy w realu i się obudził. Ręce były baardzo niewyraźne. Kciuk był bardzo gruby, reszta palców też. nagle załapałem ze jestem w swoim pokoju (obudziłem sie na serio), nie musiałem otwierać oczu bo już je miałem otwarte. Czy to początki LD?? :)
A u mnie to nie działa ;/ robię wszystko tak jak było opisane i nadal nic ... próbuje tego od tygodnia i żadnych skutków.
Zastanawia mnie czy pod czas OOBE lub LD czas płynie szybciej czy tak normalnie czyli normalne 60sec/60min czy szybciej.
Jeżeli szybciej to trochę lipa bo wolał bym się na przykład pobawić (czyt. polatać itp).
Więc proszę od odpowiedz jak ten czas tam leci sobie xD
Zapamiętałem trzy sny!!! ;]
Znaczy jakieś tam dosyć duże ułamki tych snów ale trzymają się kupy xD
Jakoś tak tu zamarło. Może pokopiuje moje LD z innego forum.
6 III 2010
Próbowałem Wild'a, nawet miałem hipnagoga dźwiękowego, piękną grę na pianinie. Niestety zaraz potem film mi się urwał. W nie zapamiętanych przeze mnie okolicznościach, zrobiłem RT. Wdycham powietrze, jest mega. Przeleciałem sobie nad drzewami, wszystko było bardzo realistyczne, czułem jakbym miał 100% kontroli. I nagle coś we mnie trafiło - marnuje czas! No to dobra, zacząłem badać otoczenie. Niebo było szaro-niebieskie, położyłem się na sianie, które było bardzo wygodne. Ku mojemu zdziwieniu, zrobiłem się śpiący we śnie! No to to przesada, zacząłem robić coś innego. Po głowie krążyło mi tylko jedno - mieć kolejne LD. Więc krzyknąłem "CHCĘ PRZEWODNIKA!". I znalazłem się w kompletnie innym miejscu, w tak jakby mojej szkole, tyle że przemalowanej na niebiesko. I nagle jakaś czerwonowłosa kobieta, podeszła i mówi "Chcesz przewodnika? Jest w Arabii Soudyjskiej." I złapała mnie za rękę, a ja zamknąłem oczy. Otworzyłem - wiszę w powietrzu. To było coś takiego niezwykłego. Jakbym wkroczył na kolejny poziom. Gdzieś tam w tle słyszałem "Chciało się przewodnika, co?! Kara pół godzinna!" tak jakby klawisze wydawali polecenia więźniom. Na to ja krzyknąłem "To przecież doskonały sposób na zjednianie się ze swoją podświadomością!". I zapytałem się kobiety obok. "To administratorzy tak?" (Nie wiem skąd przyszło mi do głowy tak głupie porównanie). Na co odpowiedziała "Tak jakby. Są mistrzami w osiąganiu LD i manipulują innymi." Po czym wskazała mi wejście, które wyglądało tak samo jak wejście do mojej szkoły. Gadałem tam ze wszystkimi, pytając "Masz LD?!". Na co wszyscy odpowiadali "Tak, oczywiście". Choć wiedziałem, że to marionetki. Ale dla pewności, dla jednego z moich kolegów zastosowałem klucz pamięciowy. Ok, zacząłem szukać przewodnika, jak już się domyśliłem, musiał być to nauczyciel. Więc podszedłem do jednego, wyglądającego na zapracowanego, który jednak nie pokazał twarzy. Chodziły za nim dwie dziewczyny, których w życiu nie widziałem. Mamrotał coś w stylu "Czemu tak się cackacie z tym Snem. Wystarczy zastosować odpowiednie odstępy czasowe. (Których niestety nie zapamiętałem). A ja poczułem, że nie jestem gotów na to spotkanie. Zszedłem po schodach, spotykając jednego ze szkolnych 'cwaniaczków'. Zaczął mnie okładać, a ja nie wzruszony stałem. W końcu przylutowałem mu zdrowo w twarz, aż spadł ze schodów. Potem fałszywie się obudziłem.
2010-03-29
Śniło mi się baardzo wiele rzeczy, jednak pamiętam zaledwie garstkę. Przede wszystkim, moja koleżanka z klasy, bardzo cicha itp. została... jasnowidzem! Przepowiadała każdemu śmierć, oprócz mnie. Pamiętam nawet datę śmierci jednego z kolegów: 8 maj 2011.
Potem byłem w centrum mojego miasta, na przeciwko Polo Marketu pracowała moja koleżanka ze starej klasy. Odwaliłem przed nią ekstra taniec, a potem... kręciło mi się w głowie! Rano się obudziłem i jeszcze przez chwilę mi się w głowie kręciło.
2010-03-30
Dziwny sen. Mianowicie, wszystko oglądałem z perspektywy przechodnia, miałem jakiś tam niski stan świadomości. Wszędzie o dziwo był śnieg. Nagle podszedł do mnie kolega z klasy, z którym się tak średnio przyjaźnię. Podbiegł do mnie i krzyknął "TO TYLKO SEN!".
A ja podekscytowana odrzekłem "Rzeczywiście!", miałem coś robić, ale po prostu poszedłem dalej...
2010-03-31
Dzisiaj to był totalny odlot. Byłem w piwnicy, już wychodzę, gdy nagle ni z gruchy ni z pietruchy - to sen! Podleciałem sobie. Była noc, toteż chciałem zmienić kolor nieba. Ale wyszło jakieś takie badziewie. Lecę i spojrzałem w dół pełno domów w egipskim klimacie. I nie wiem, nagle wszystko ustało. Coś mi się wydaję, że skończyła się faza rem.
Potem śniły mi się śmieszne rzeczy. Między innymi, że dostałem od jakiejś starej babci 100 mln dolarów, ale rozłożyłem to na raty. Potem, nosiłem w teczce 25 mln. Przyszedłem do szkoły i nauczyciel chciał mi ją zabrać! Nie dałem. Potem skok akcji do momentu, gdy jestem na podwórku a nauczyciel w statku ufo przylatuje po mój hajs.
Co najlepsze, miałem kontrolę, ale nie świadomość. No i miotałem zaklęcia z HP, ale i tak zabrał mi kaskę.
Potem grałem w Counter Strike, ale jakiś ulepszony. I patrzę, a ten statek ufo jest nade mną. To wskoczyłem jak akrobata i szukam kaski. Dalej nie pamiętam.
Kolejny sen. Jestem niewidzialny i kradnę w sklepie. Ukradłem samurajski miecz.
Dodatek Specjalny: Nie pamiętam tego dobrze, nie wiem czy to była jawa czy sen. Wiem jednak na pewno, że się zdarzyło. Leżałem na łóżku i słyszałem wszechobecny pisk. Wiedziałem że to hipnagognia (tak się to piszę?) i pomyślałem "oby to nie było nic strasznego" po czym urwał mi się film.
Stosowane Metody: Kamyczek Snów, Reality Test, Afirmacja.
Heh... zawsze się zastanawiam gdyż wszyscy maja takie właśnie wybujałe sny na przykład ze "idą chodnikiem a tam kajało ich zjada". Oczywiście żart ale ja nie mam takich wybujałych snów jak inni przynajmniej takowych nie pamiętam.Ja mam jedynie erotyczne albo że coś ze szkoły czy coś w tym stylu.
moze ktos bedzie w stanie pomoc...
Ogolnie probowalem osiagnac oobe juz dosyc dlugo, ale ostatnie 3 tygodnie bez przerwy - dzien w dzien (a raczej noc w noc) usilnie probowalem wyjsc z ciala.
Probowalem przed samym snem techniki hustawki jak i samego "wyturlania" sie z ciala, a w weekendy dodawalem 4+1.
Niestety bez skutku.
Raz całą noc przelezalem i nie mialem nawet wibracji.
Dodatkowo gdy zaczyna mi dretwiec cialo to twarz zaczyna mnie swedziec. Nie jakos cala twarz tylko jeden punkt, ktory nie pozwala mi zapomniec o ciele. Tzn co pewien czas bardzo mocne ale punktowe swedzenie. I dzieje sie tak ZAWSZE kiedy wchodze w stan odprezenia ale tylko wtedy gdy wlasnie chce osiagnac oobe. Gdy chce zasnac normalnie to cos takiego nie ma miejsca. Denerwuje mnie te swedzenie a w sieci raczej nikt takiego problemu nie mial. Nie wiem czy sie drapac czy nie. Jak sie podrapie to rozbudzam cialo. Jak nie podrapie to swedzenie staje sie coraz silniejsze
Co do swędzenia ciała mam to samo. Tylko nie tylko na twarzy ale np ręce czy nogi. Okropne uczucie, np przez to zrezygnowałem z rok temu z dalszego ćwiczenia wejścia w oobe. Teraz się jakoś przełamuje i ciągne dalej ;p
Szantymen
Widzę ,że ciebie też dotknął ten problem tylko ,że z powodu zaniedbania higieny uu... Przykro mi. Ale to nie znaczy ,że inni jej nie utrzymują tak jak ty ;)
Mam jedno pytanie dotyczące świadomego śnienia. Czy muszę zasypiać i robić coś wyjątkowego?- Jak przy oobe powinno się odliczać aby byś świadomym, czy po prostu kładę się spać z nadzieją że w śnie spojrzę na ręce, ewentualnie zrobię inny test "realności"?
ja podczas robienia oobe slucham i-doserow ~ SBaGen binaural beat sequence nie oficjalnych dzwiekow bo za i-dosery oryginalne trzeba placic, a powiem ze te sbganey na[rawde bardzo pomagaja w oobe ( przynamniej mi ) ;d
A ja się muszę pochwalić swoim dzisiejszym doznaniem w czasie snu. Było to spowodowane paraliżem sennym. Czasem bywa normalnie, czasem nie. To co przeżyłem było kapitalne! Choć nie wiem. Przez godzinę ze strachu nie mogłem usnąć.
Zatem! Śni mi się, że tłumacze jakiemuś zacnemu ludziowi kim był Jim Morrison. Opowiadam o jego twórczości i geniuszu itd. Mówiąc to, idę z nim ciemnymi uliczkami, ale nie jakimiś brudnymi, ale pięknym ciemnym miastem. Przechodząc obok wspaniałego starego budynku, moim uszom daje się usłyszeć melodia. Taki hejnał grany z automatu. Nie wiem jak to określić. I w ten zatrzymuję się i siadam na ulicy pokrytej żwirem. Genialna ulica! W ogóle geniusz, oświetlenie, architektura, zieleń, muzyka, wszystko! I zaczynam w tym momencie czuć taką błogość, coś pięknego. To miejsce po prostu poczęło wydawać mi się "axis mundi". Swoistym rajem, a cała ta sytuacja osiągnięciem pełnego szczęścia. I nagle z tego miejsce przenoszę się, do pięknie oświetlonego hmm... sanktuarium? Tak to nazwijmy. I to już trwało chwilę. W tym oto sanktuarium osiągnąłem coś więcej niż tą błogość z tamtej uliczki. Coś w rodzaju religijnej ekstazy, ale bez religii. Gdyby istniał raj, to tak chciałbym się czuć. I w tym momencie poczułem coś takiego, jakbym opuszczał własne ciało. Przez chwile jeszcze było to przyjemne, ale potem coś strasznego. Tak jakbym nie czuł się gotowy na takie doznania. W tym też momencie, pomyślałem sobie, bo już zaczynałem myśleć realniej, mam OOBE! Ale to uczucie mnie przerażało i chciałem je powstrzymać. I nagle obudziłem się, przed oczami zrobiły mi się takie "świetliki", bałem się zobaczyć czegoś strasznego, że będę miał halucynacje, ale nie mogłem, z tego co pamiętam, zamknąć oczu. Trwało to jeszcze kilka, może kilkanaście sekund, jęczałem próbowałem się ruszyć. Czułem się jakbym obudził się u kogoś w ciemnej piwnicy, skrępowany i czuł obecność tego kogoś. Wyobraźcie sobie, jakie to musi być straszne. Ale po chwili paraliż ustał. A ja z przerażeniem otrząsałem się z tego. Godzinę zajęło mi, żeby ogarnąć się i zasnąć. Epickie!
Wierzcie mi, że gdybym był jakimś chrześcijańskim dzieckiem z z biednej wioski, poleciałbym dziś do księdza i mówił, że miałem objawienie. Uczucie było po prostu boskie, nie do opisania. Ale życie jest ciekawsze, a człowiek bardziej złożony niż to zakłada religia i był to po prostu paraliż senny. Czyli zjawisko odpowiedzialne za porwania UFO i inne objawienia.
Uff. Ale się napisałem, ale chyba maksymalnie oddałem to co przeżyłem dzisiaj ok. północy i chciałem się tym podzielić. : )
edit@
Zapomniałbym! Kiedy byłem w tym "sanktuarium" moich uszu dochodziło "Imagine" Lennona. Wyobraźcie sobie co to było za przeżycie. ; p
To ja dzisiaj próbuję :D
Swoją drogą co może oznaczać mój sen,że poleciałem z moją paczką do Japonii i był niezły odjazd schlaliśmy się,ućpaliśmy i zaliczyłem jakąś azjatkę :O?
Hmm imprez to mało nie mam,wręcz przeciwnie odkąd poszedłem do gim to znalazłem sobie paczkę i może nie można nazwać tego wielkimi libacjami,aczkolwiek często się spotykamy od czasu do czasu coś tam wypijemy ;d
A azjatki jakoś specjalnie mnie nie podniecają,jak któraś wpadnie w oko to ołkej,jak nie to nie; d
@Up
Nie noszę pidżamy :( I nie,nie miałem polucji ;/
A ja mam i to dość często... Właśnie z azjatkami :D
Niby mały % ludzi ma ten paraliż senny , a ja go mam co parę dni ..
Wkur***a mnie to , np. uciekam przed grupą kolesi i nagle mam takie spowolnione ruchy .. jak bym dostał paralize w Tibii :D i np kończy mi się sen ...
Paraliż senny jest chyba zawsze wtedy kiedy śpisz tylko ze o tym nie wiesz bo śpisz xD. I ten paraliż jest chyba naturalną blokadą ze by podczas snu sobie krzywdy nie machnąć. Ale nie jestem pewien bo już zapomniałem kiedyś czytałem co to jest paraliż senny i mi się zapomniało trochu a teraz "googluf" nie chce mi się uruchamiać.
W sumie ja już zaczynam się poddawać co się położę i chce chociaż te kszanione wibracje mieć to zasnę i tyle mam z OOBE ;/
Co do LD, od niedawna próbuję i coś nie wychodzi :<
Znaczy się 2-3 razy ostatnio we śnie chciałem zrobić RT, a co się stało? Obudziłem się (wydaje mi się, że specjalnie to zrobiłem o0), popatrzyłem na ręce, porozglądałem się dookoła, stwierdziłem, że nie śnie i poszedłem dalej spać :/
W każdym razie myślę (i mam nadzieję ;p), że niedługo może mi się udać ;d
Ale miałem wczoraj BEZNADZIEJE, skapnąłem się, że śnie, wstałem (byłem na jakimś ognisku), zacząłem machać rękami i się podniecać, popatrzyłem na ręce... nic. Znowu. Zero.
Pobiegłem po jakąś gazetę, czytam, czytam, patrze w niebo, znowu patrze na gazete, powinna się zmienić, CZYTAM TO SAMO.
Usiadłem zrezygnowany spowrotem. Jak to możliwe? ;d
po prostu sprobuj poleciec lol
albo zatkaj nos palcami to bedziesz w snie mogl dalej oddychac
w sumie jak u mnie dochodzi w ogole do mysli ze to MOZE byc sen to zazwyczaj od razu juz to wiem i nie robie testow wgl
a mi się pierwszy raz udało od jakiegoś roku..
jako że jestem leniwy i nie chce mi się patrzeć na żadne ręce to co 2 dzien próbuję wild'a kiedy jestem mega zmęczony. a więc spróbowałem sposób z wizualizacją (zegarek 'z losta' - odliczanie) + otwieranie oczu co 20-30sec (na chwilę) po odliczeniu i zamknięcie. po pewnym czasie słyszałem coraz więcej głosów i dialogów (:D) a na końcu był taki mega bass jakbym stał pod kolumną głośników 1000W na jakimś wielkim koncercie :D
potem się tylko lekko zdenerwowałem, bo ldek był nieostry no i kilka rzeczy nie chciało mi wyjść. ale za to latanie było nawet(tylko krótkie), potem wywaliło nie i obudziłem się
ten sposób z otwieraniem oczu jest całkiem fajny
no i zeby miec wilda trzeba się potrenowac tak, zeby nie angazowac się na maksa (bo nie mozna zasnąc) no i podtrzymywac wizualizację i myśl żeby nie odpłynąć ;)
joł
Widzę, że kolejny ciekawy temat :o
Jakiś miesiąc temu chciałam wywołać LD u siebie. Cały dzień czytałam o tym, posiadam kilka e-booków na ten temat, i w ogóle wszystko fajnie. Położyłam się spać, zaczęłam liczyć niby od 100 do 0, i wyobrażać sobie, że ze schodów schodzę. I co mi się przysnęło to się przebudziłam bo myślałam, że mam świadomy sen. Co pół godziny tak. Aż w końcu o 3 w nocy dałam sobie spokój bo rano do szkoły wstać musiałam xD
Założyłam też sobie dziennik snów. Czasem mam takie pokręcone sny, że głowa mała. Chociaż problemów z ich zapamiętywaniem nie mam, ale pamiętam tylko ostatni zawsze.
No cóż, niedługo znów będę się starała wywołać LD, może się uda T.T