Jak my bylismy autem na namiotowisku za kriszna pareset metrow, to normalnie mozna bylo wjechac i wyjechac autem, ale nie mozna bylo wjechac na teren imprezy wgl.
Wersja do druku
Jak my bylismy autem na namiotowisku za kriszna pareset metrow, to normalnie mozna bylo wjechac i wyjechac autem, ale nie mozna bylo wjechac na teren imprezy wgl.
tam naprawde jest taki syf, rozjebane namioty, poprzewracane tojtoje, nasrane do butów, kradzieże w sklepach i losowych ludzi, ciągłe sępienie o wszystko?
Ja się osobiście nigdy z takimi sprawami nie spotkałem. Może miałem szczęście i trafiałem do czystych toików. Nigdy nic nikt nie ukradł, zdarzają się wypadki na kilkaset tysięcy ludzi znajdzie się paru idiotów co srają do butów.
duzo jest osob na woodstocku ktorzy jada tam tylko po to zeby sie najebac i wrocic a nie dlatego ze sluchaja rocku metalu czy co tam leci? sa tacy ktorzy nie nawidza tego typu gatunkow a tam jada?
No jasne, tam się jedzie bardziej dla klimatu niż dla muzyki. Muzyka jest tak naprawdę tylko miłym dodatkiem, ale nie grają tam same rockowe/metalowe zespoły, więc da radę znaleźć coś dla siebie.
i jest, i nie. jedni jada robic syf, inni jada dla muzyki, jezeli nie rozbijasz sie pod scena, albo w lesie, i nie lazisz bez potrzeby w inne rejony niz pod scenami i na carlsbergu, to nie uświadczysz syfienia, najwyżej najebanych ludzi, ale zwykle im machniesz i juz sa szczesliwy. to jakaś niesamowita atmosfera, ze tam pijani ludzie nie chca sie bic, tylko wszyscy sie kochaja.
@adikk
Pierwszy woodstock, w pociagu spotkalem kolesia, ktory powiedzial ze wgl takiej muzyki nie slucha, bo woli techno itd. a jedzie po prostu sie pobawić, na imprezke ;d
Jak ktoś chce sie rozbic na trawce, miec czyste kible i dostep do normalnych prysznicow, uniknac kradziezy i srania w buty to ja polecam toi camp, 30zl/dobe, klimat moze mniejszy, ale to opcja dla ludzi wygodnych, w tym mnie :D
Jak macie jakies pytania o toi camp to pytac smialo, odpowiem :D
2 lata temu byl na lewo od glownej sceny za wioska piwna, kolo wioski motocyklowej, a w zeszlym roku, tam gdzie lidl dwa lata temu o ile pamietam :D
tj. konkretniej niedaleko umywalek i Jezusa jakoś tak, no ciezko okreslic :D
@edit: znalazlem mapki
http://i50.tinypic.com/2ykz341.png
troche mi sie pomylilo :D w kazdym razie na mapce z 2012 sa niby dwa, no to ten kolo lidla to tylko parking toi campu
jechac na woodstock, mimo wszystko festiwal brudu syfu chlania i takich tam wolnosciowych spraw
spac na luksusowym, platnym (calkiem sporo) polu
TO MA SENS
ale to jest 30pln za dobe ale od osoby/namiotu/auta czy jak? i jak wyglada sytuacja z tym, ze wsiadam w auto, jade na kostrzy i wracam?
nie pije alkoholu, myję się regularnie nawet na woodzie, nir pale nawet fajek, a mimo to jezdze na woodstock i co, zabronisz mi? tak, to ma sens dla kogoś, kto nie jedzie tam, żeby się taplać w błocie po 15 browarach i dopalaczu, tylko żeby sie bawić przy dobrej muzyce.
Z tego co mi wiadomo to w cenie jest ciepła woda/prysznic ;) Jak bym jechał z dziewczyną na woodstock to bym chętnie z takiej opcji skorzystał. A że jestem foerever alone to mam wyjebane i śpię w lesie albo w tym roku pod sceną ;D
jak sie spi pod scena?
30 za osobę niestety.
Drogo, ale ma swoje plusy - bezpieczeństwo, czysty kibel i prysznic zawsze, naprawdę polecam.
Jedynie co to Cię trzepią przy wejściu czy nie masz alko i innych tego typu itemów, a jak masz browary/ wódę to rekwirują i nie oddają. Ale już pod koniec nie sprawdzali całych toreb z Lidla, więc tylko na początku ciśnienie ;d Jest jeszcze opcja żeby przerzucić przez ogrodzenie - warunek jest taki, że browary muszą być w puszkach xd
Pierwszą noc, dzień czy dwa przed rozpoczęciem PW spałem z dziewczyną na dziko. Trochę już porobieni % (które notabene obstawili nam mega pozytywni ludzie w pociągu, w postaci kilkulitrowego drina zmixowanego w kanistrze :D) budzimy się w środku nocy, a w przedsionku namiotu śpi typ z 30~ lat. Jak mu powiedziałem grzecznie, że to nie jego namiot to zaczął drzeć pizdę, że jego i mamy wypierdalać. Byłem tak zszokowany całą akcją, że nawet nie zdążyłem zareagować, ale na szczęście ktoś z pokojowego patrolu się skapnął i we 2 typków go wyciągnęli na siłę ;d Potem się okazało, że cwel wyjebał nam plecak (a w nim był aparat) poza namiot, ale na szczęście nic nie zginęło. Mówię na szczęście, bo ludziom obok nas ktoś zajebał plecak-kostkę.
Poza tym sporo dziadostwa jest jednak i przyjebanych typów podpierdalających się do cudzych (np. mojej ;p) dziewczyn, krzyczących 'poka cyce' itp.
Jak kto lubi, mnie to nie bawi i nie bawiło nigdy, no ale co zrobić.
Ale no jest też masa plusów których chyba nie trzeba wymieniać ;) W tym roku zawitam ponownie, tj. po raz 2 ;p
Alko u mnie nie problem, bo niepijący jestem, ale lipton ze to 30 od osoby, bo jednak na wooda nie chce wydawać za dużo hajsu :d pozostaje po staremu pole bez niczego i krzaczki w lesie za polem, a do tego polowy prysznic ^^ i zabieranie dziewczyny na wooda to imho nietrafiony biznes, za dużo tam pięknych pań, które lubią pięknych panów :d
ja w zeszłym taktycznie rozstałem się ze swoją tydzień przed woodem, zeszlismy się tydzień po, teraz juz jestem 100% free, wiec znowu zero oporów. Ale właśnie dlatego, że ludzie tam się zachowują tak jak się zachowują, co pisałeś, nie brałbym, jakbym miał, prędzej na jakiegoś open'era czy coś. po prostu wku***aja mnie komentarze takie, i predzej czy pozniej bym mial do kogos spiny, a wooda chce sie przezyc raczej bez napięć ^^
swoja droga, strasznie mnie zenuja faceci tak wrzeszczacy, jezeli kobiety same pokazuja cycki/coś w ten deseń, to jest super, jezeli do tego sie podejdzie na luzie, i "delikatnie" ot jeszcze lepiej, ale jak facet idzie i wrzeszczy "poka cyce" to az mnie krew zalewa >.>
No mnie też wkurwiają, ale nie będę znowu walczyć z całym światem.
Ale gdyby ktoś metr ode mnie takim tekstem rzucił do niej to by sztukę wyłapał, bo nie zamierzam frajerstwa tolerować. Ja wiem, że wolność, młodość, zajebistość, YOLO itp., ale chyba są jakieś granice (o ile takowe obowiązują na woodstocku :D)
Inna kwestia, że nie wiem co zamierzają zdziałać takim darciem japska, jest MASA okazji żeby coś ukręcić na woodstock'u, ale z reguły najmniejsze psy najgłośniej szczekają i zamiast podkręcić bajerę i zrobić jakąś dupę, to sączą bronka i wołają jak lamusy spod monopolowego ;d
ja tez myje sie codziennie na woodstocku, ale chodzi mi raczej o to, ze jest cala masa lepszych pod wzgledem szeroko pojetej kultury i muzyki festiwali. woodstock to ogolnie gimela i w wiekszosci jada tam ludzie, ktorym to nie przeszkadza (nie musza wcale chodzic caly czas najebani, nacpani i brudni). dlatego te dwie rzeczy sie dla mnie mocno kloca i tyle.
zreszta sam bylem na woodzie 2x z laska i oboje mylismy sie w zlewach i bylo spoko
wez pod uwage, ze pod scena jest niezly burdel i bardzo latwo o to, aby ktos wpadl ci na namiot i go po prostu rozpierdolil
ja nigdy sie z chamskim przyjebywaniem sie nie spotkalem. do mojej laski tez niektorzy krzyczeli 'pokaz cyce', ale ona grzecznie odmawiala jakims tekstem a typ tylko rzucal 'nie no spoko, piateczka' i spadal dalej, nigdy nikogo chamskiego nie spotkalem pod tym wzgledem
bo trzeba rozroznic dwie rzeczy. mozna powiedziec cos zwyklego w sposob tak chamski, ze az sie prosi o wpierdol a mozna powiedziec cos teoretycznie chamskiego w sposob sympatyczny i na luzie, ze druga osoba jeszcze sie usmiechnie i da ci browara.
macie jakies dobre sposoby na zapoznanie dziewczyn na woodstocku?
no przeciez nie twierdze, ze nie. sam znam typowego prezesika, faktycznego prezesa jakies duzej firmy, ktorego namowili i gdzies pod 50 typ a pojechal, wskoczyl w luzniejsze ciuchy i bawil sie przednio
ale jesli ktos chce luksus to zazwyczaj wybiera inne festiwale, do tego zmierzam ;p
ale nikomu nie zabronie isc do toi campa, wiecej miejsca wtedy dla mnie do rozbicia sie ;]
u mnie leciały na długie i zadbane włosy :D, próbyj robić zwykły podryw, tylko w wersji ekspresowej. widzisz fajna babake, podbijasz, co u ciebie, jak masz na imie itd itd, jak bedzie chciala, to sama pociagnie rozmowe, jak nie, to podbijasz do nastepnej i tyle :D najwazniejsze, to robic wszystko na luzie, bez spin, bez wstydu itd.
dużo tam takich co same kutasa szukają ? bo raczej nie wydaję mi się, że trzeba się tam zdobyć na jakąś wyszukaną bajere.
im wieksze wymagania co do dziewczyn, tym mniej, ale są, zawsze są, a nawet jak nie sa, to bardzo latwo je przerobic na takie co chca. ogolnie bardzo hippisiarska atmosfera. Ja jako facet na codzien bardzo niesmialy nie mialem problemu, zeby tam sie wrecz obracac wokol dziewczyn, a juz na koncertach typu happysad, Damian marley czy coś to banalnie proste :d
na koncertach to czasem nawet nie trzeba slowa mowic, wystarczy stac, lekko sie bujac kolo jakies dupery, jedno spojrzenie i lecicie w lizando a od tego w zasadzie jeden krok do wizyty w namiocie
atmosfera woodstockowa sprzyja bardzo nowym znajomosciom ;p
Słowa Dawoxa: "Nie bierz drzewa do lasu" :D
ja to właśnie jadę autem ze względu na to, że mogę nabrać więcej rzeczy :D grill, materac, alkohole itp. itd.
Kuba Wojewódzki na ASP to jakiś żart?
@Aver
A dlaczego? Moim zdaniem bardzo ogarnięty człowiek, inteligentny, z ogromnym dystansem do siebie i z rewelacyjnym poczuciem humoru, równocześnie ze zdrowym i logicznym światopoglądem (z którym, z resztą słusznie, niekoniecznie wszyscy się zgadzają) jak dla mnie odpowiednia osoba w odpowiednim miejscu, na pewno będzie ciekawie, choć sam pewnie się nie stawie.
Kuba Wojewódzki ... dobry powód by wkońcu pierwszy raz odwiedzic ASP :D
chociaż pewnie i tak się nie pojawie :D
Możliwe że w tym roku zawitam pierwszy raz na wooda. ;)
@Słony
Aż wstyd, że dopiero pierwszy! Zapraszamy, nie zawiedziesz się na pewno, a będzie lepiej niż śmiałbyś oczekiwać:D
Zapomnij o tym "chyba", po prostu daj się namówić ;d
Po pierwsze, świetna impreza, po drugie, chyba nie chcesz, by Twoja dziewczyna jechała tam sama :D
tam jest jakas wejsciowka ogolnie? czy wystarczy przyjechac z namiotem, troche zarcia, i kasa na alko. Ile ogolnie wy zabieracie pieniedzy tam zeby dobrze pobawic? pije pale fajki i inne ;d
Jest sens jechac samemu? czy raczej poszukac tych 3-4 osob?
Samemu jak najbardziej. Już w pociągu znajdziesz ekipę z którą możesz się rozbić.
Wejściówka? czyli bilet? - Nie, impreza jest całkowicie darmowa.
Poznałem typa który na wooda jeździ stopem, bierze ze sobą koc i trochę drobnych na jedzenie i piwo. Też tak można.Cytuj:
czy wystarczy przyjechac z namiotem, troche zarcia, i kasa na alko.
Ja ze swojego doświadczenia wiem, że chodzę 3x dziennie do Krishnowców po jedzenie + piwa + inne alko(ale rzadko) + kasa na jakieś pierdółki inne z bazaru czy tshirt.
Jak jesteś nieśmiały albo nie odpowiada Ci zabawa z obcymi to znajdź sobie kogoś :)Cytuj:
Jest sens jechac samemu? czy raczej poszukac tych 3-4 osob?
Na pierwszym woodstocku miałem tylko niecałe 40zł w kieszeni i ciuchy w plecaku. Na wóda jechałem z kumplem, ale on pojechał chyba w tym samym dniu jeszcze do domu. Spałem w namiocie ludzi, których poznałem dopiero na wódzie i na głód i brak alko nie narzekałem. Możesz jechać jak ja wtedy, albo jak ja teraz (na lenia) samochodem z ekipą i jakąś normalną kasą w kieszeni.I tak będzie udany woodstock i tak.
Widzę, że koledzy już wszystko powiedzieli.
Jedno zawsze powtarzam - na woodstocku nie zginiesz, ludzie są naprawdę mega pomocni i choć sami mało mają, zawsze się dzielą, jeśli ktoś jest w potrzebie. Można jechać samemu, wystarczy, że nie będziesz bucowaty, pogadasz z kimś w pociągu (bo na pewno ktoś się do Ciebie odezwie) i jestem pewien, że spokojnie znajdziesz kompanów na impreze.
szczerze wątpię, ze zagospodaruje jakieś 200-250 zl na te wakacje, bo mam sporo wyjazdów. Ale za rok się wybiorę na 100% impreza roku ;D No chyba, ze znajdę jakaś dorywcza prace to pojadę i teraz :D
No i odemnie jest 750 km a szkolą policealna nie wlicza się na zniżkę studencka (chyba?)
za 200 na woodzie to zyjesz jak krul. ja mialem 150 z czego 105 wydalem na koszulki, a glodny nie bylem ani razu, a do tego non stop podpity lekko. no i 20 do domu przywiozlem xD