Właśnie, poleci ktoś jakieś knajpy w Kostrzynie? Też nigdy do jeziora nie doszedłem ;/
Wersja do druku
Właśnie, poleci ktoś jakieś knajpy w Kostrzynie? Też nigdy do jeziora nie doszedłem ;/
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.n...42770764_n.jpg
Po lewej na górze ja, obok mnie Zielu (kumpel otta.), w czerwonych gaciach mój brat, ale robiliśmy wkręte, że to Liczba Pii xD z prawej na górze nie pamiętam, bo pojawił się tylko na meetingu i tyle go widzieliśmy, już do nas nie wrócił na imprezke ;d po lewej na dole otto. (spotkałem go przypadkiem, obóz koło mnie, rozpoznał mnie, zajebiście się kręciła wixa xD) i w białym Włochaty Odkurzacz, któremu dałem piwko, a on potem miał oddać (sam zaoferował), cały dzień go nie było i już myślałem, że mnie wychujał, ale potem otto. przekazał mi od niego podpisanego browara, pozdro :D jeszcze był jeden czy dwóch ziomków z torga, których nie ma na zdjęciu czy coś;d
Po prawej u góry to ja, poszedłem chlać gdzie indziej i potem nie wiedziałem jak i gdzie trafić : p
Wolne już mam załatwione, więc nie będzie problemu z Woodem. W tamtym roku na stopa z kumplem pojechałem, mając w plecaku koc i browarki XD Warto było taką misję zrobić:D
To będziecie mój trzeci woodstock miałem wpaść na miting w zeszłym roku ale tak przycpalem ze nie dałem rady(min. obrzygałem pokojowy patrol) :P W tym roku jak wszystko wypali to chętnie się z wami zbije chłopaki ;D
Włochaty, tam jest ta rzeczka, o której mówiłeś, że ciągle się tam myjesz?xD
głupoty gadasz mości panie, w zeszłym roku prawie nas zmyło z patelni, dobrze że niemcy obok mieli plandekę. (chociaż umyć sie można było i nie trza było dymać do wodopoju)
akademia sztuk przepięknych wygląda zarąbiście w tym roku!
cholera, w tym roku się nie zbiorę >.>
@edit
chwalicie sobie żarcie krysznowców?
2 lata temu sie skusiłem.
nie wiem, albo miałem niefarta, albo dodają coś czego nie toleruje.
sraczka stulecia, w bujającym się kiblu na wzgórzu ASP nie była miłym doświadczeniem :D
Ja nie wiem co Wy macie z tą sraczką :p. Ja tam uwielbiam to żarcie i mam nadzieję, że w tym roku jak spróbuję to będzie jak w zeszłym - zero konsekwencji.
Tym razem parę dni wcześniej samochodem jadę. Ktoś musi zrobić wioskę dla przyjezdnych
@szokiz
Jakie okolice? Jade z Tobą xD
Gadacie, że niektórym nie smakuje żarcie u Krysznowców, zawsze macie do wyboru spacer do marketu po bułki/chleb +pasztet/kiełbasa i od razu po piwko ;)
lub lidl na terenie festiwalu - najlepszy pomysł Owsiaka since '49
Niestety nie będzie mi dane pojechać w tym roku, a chętnie bym zobaczył enter shikari, marie peszek ,raggafaye
Nooo ja troche kijowo, ale po grubości, rogale, kabanosy, jedzenie batonów w sklepie i takie akcje, bardziej dla śmiechu niż dla zysku, ale szamanie było ;d
Ale trzeba przyznać, że lody w stosunku cena-jakość były wyjebane, szczególnie te dwa rodzaje rożków, bo o nich teraz myślę :D
A jedzenie arbuza to przecież istny rytuał!;d
W lidlu najlepszego to były bodajże Harnasie pakowane po 12+/-(?) prawie za darmoszke, a i tak nigdy nie udało nam się donieść ich xd
W Lidlu? Chyba nie, bo nie bylo można tam sprzedawać alko ;d mówisz o Tesco mniemam:D
Albo mówi o Lidlu w mieście.
A propo arbuza pewnego dnia bylem juz wstawiony az tak ze stwierdzilem ze ide do lidla do Kostrzyna kolega krzyczal do mnie ze mam mu kupic arbuza tak tak arbuza ja pijany slyszalem co chcialem i przynioslem mu 4-pak argusa ;d pozniej na wieczór tylko podziekowania od niego slyszalem i ze moj sluch jednak jest genialny i przewiduje przyszlosc ;d
Na mieście, mieście. I mówię, że jak się brało nawet z 20 piw na 3 osoby, to zawsze w cienie lasku siadaliśmy, to później na pole już iść się nie chciało ;P
Już niedługo i znowu te "widoki" gówien na suficie w toi-toi'ach :P
Mój kumpel na noc wystawił glany poza namiot i mu ktoś walnął do nich taką rzadką kupę.
ja juz sie nie moge doczekac
zrobie tam taki gnoj (nie mylic ze sraniem do butow, bo to durne a nie durno-smieszne), ze beda o mnie mowic legendy :D
Apropo srania to jedynie tojtoje tam gdzie są płatne prysznice się nadają a jak nie to polecam wybrać się wgłąb lasu. Beka jak raz z rańca wybrałem się na łaczkę za lasem w cholerę daleko myśląc, że nikogo nie spotkam a tu jebs w połowie mojej "toalety" idzie koło mnie 2 kolesi, którzy jak się okazało szukają chrustu. :D
Wystarczy ogarnac sobie konkretne Toiki/pory na sranie.
duzo tojkow jest wzglednie czystych, wystarczy minute dluzej poszukac
takze sranie raz dziennie daje rade a do sikania to dobrze sie rozbic gdzies przy lasku, zeby do tojkow z jedynka nie latac, bo to sie z celem mija...
Na szczanie to sobie można wykopać "latrynę" obok namiotu :) Saperka i chwilka roboty, a nie trzeba kombinować.
Ja z kumplami do lasku mieliśmy trochę namiotów przed nami, więc żeby po pijaku się nie wywracać i komuś nic nie rozwalić to laliliśmy do butelek tych po Nestea czy czegoś takiego, na drugi dzień się wyrzucało i był spokój :D A tak to wiadomo - drzewko XD
http://cdn.memegenerator.net/instanc...x/22208793.jpg
_____
Również propsuję szczanie do butelek lub pod drzewo. Jakbym miał kilka razy dziennie łazić do toitoia po to by oddać mocz to chyba bym na łeb dostał
Ale najbardziej wkurwiające jest to, że większość ludzi odlewa się za tojkami obok kranów pod płotem, za którym jest lasek(obok sceny krishnowców). I potem płynie taka rzeczka moczu, jebie jak cholera.
O ja pierdziele, jak to wnerwiało. Leżysz sobie a tu ktoś nawalony wywraca się o namiot i rozpieprza wszystko dookoła :D
Trafić nocą po pijaku do swojego namiotu w lasku to jak szukać skarbu w labiryncie ;d
Co do namiotów to dwa lata temu ktoś podjebał mi trzy piwa, przeszukali wszystko, z plecaków powywalane rzeczy miałem. A zostawili na miejscu jakieś wafle ryżowe. A to było akurat przed Prodigy.
kurde nam z ekipy przez 4 lata nic nie ukradli (około 15-20 osób) w sumie często ktoś jest koło namiotów no ale zdarza się też, że jest pusto :d Ciągle jesteśmy rozbici w lasku koło kriszny :D
u mnie podobnie - 4 woodstocki za sobą i żadnej kradzieży nie doświadczyłem , podobnie jak moja ekipa która liczy ok 15-25 osób... najważniejsze to ogarnięta miejscówka - zdala od ścieżek , ogrodzona , namioty rozbite w "koło"... i co najważniejsze aby zawsze przy namiotach została przynajmniej 1 osoba ;)
współczucia dla ludzi którzy rozbijają się w laskach albo w pobliżu scen/toików ;d
też jadę autem w tym roku ale ja to zostawiam i dopiero nim wracam bo będę porobiony na bank ;D jak to właśnie wygląda tam jak jadę autem? wjeżdżam normalnie wejściem i gdzie jadę zostawić auto ??
Pojawi się mapka na stronie wośpu gdzie są parkingi. Gdzie można, a gdzie nie można autem wjechać. Na dzień przed rozpoczęciem festiwalu zaczyna obowiązywać zakaz poruszania się autami po terenie festiwalu. Więc nie możesz ruszyć auta, choćby Ci matka umierała i musiał byś jechać ją ratować. Z parkingów można autem normalnie wyjechać, ale czasem bywa problem bo ludzie pchają auta gdzie się da i możesz zostać zastawiony.
Słyszałem o ludziach, którzy jakieś garaże sobie wynajmowali w Kostrzynie na czas festiwalu. Albo dawali ludziom kasę za możliwość zaparkowania auta na ich ogródkach.
Jest też dużo płatnych parkingów niedaleko ;)
Ja też jadę autem w tym roku i mam plan postawić na jakiejś stacji pod kamerą albo pod marketem. Ostatnio poznałem gościa z Kostrzyna, to może u niego mi się uda zostawić.
Co do kradzieży, to ktoś próbował, ale mu się nie udało, akurat miałem kłódkę na namiocie xD Wiem, że to ma swoje plusy, ale można też zastać namiot pocięty, bo ktoś był desperat.