Mieszane odczucia co do tej piosenki mam, musiałem dwa razy przesłuchać przec ocenieniem - z jednej strony całkiem przyjemnie się słucha jako taką cichą muzykę, odtwarzaną gdzieś w tle przy zajmowaniu się czymś zupełnie innym - słuchając bez skupiania wyłapuje się, wyodrębnia tylko niektóre fragmenty piosenki, te takie najlepsze, najbardziej pasujące do ucha. Z drugiej strony gdy skupić się tylko na utworze, to już taki dobry się nie wydaje, sekcja rytmiczna lekko gryzie mi się z sekcją melodyjną, która w dodatku jest jakaś taka... zbyt piskliwa, jazgotliwa, miejscami niemal drażniąca. Nie bardzo wiem jak to ocenić, ale że sam w większości przypadków traktuję muzykę jako dźwięki tła właśnie, to dam 7-/10
Emilie Autumn - Revelry
Zakładki