Temat: Gitary (stary temat)

Ok , tylko po co on zdjal ten mostek? nie tego nie rozumie.

Nothing else matters jest jednym z najłatwiejszych, fajnie brzmiących utworów o_O Może led zeppelin - staiwars to heaven?

Polecam gitary z firmy T.Burton, cutaway najlepiej. Możesz się też rozglądnąć za używką Jumbo / Greengo (tej firmy), to elektroakustyki, na aukcji allegro powinieneś wyrwać ; ) A jak nie to popatrz też na inne modele tej firmy.

@down
początek jest bardzo łatwy

Obie piosenki sa w sam raz dla ludzi troche ponad poczatkujacych, stairway to heaven ma tak naprawde tylko jeden podchwytliwy motyw, reszta jest dosc standartowa. Samo solo ma moze tylko dwa trudniejsze miejsca.

Washburn OG 200 Gorąco polecam tą gitarkę, miałem ja tydzień i bardzo ładnie grała.

Ja po jakiś 2-2,5 miesiącach umiałem już jako tako podstawowe akordy.

@Nagiler
Bo mi ją popsułeś.

Ja mam pytanie co na tabie

|-----------------------|-----------------|
|-----------------------|-----------------|
|-----------------------|-----------------|
|-------------8-(8)-7-8-|-7---7---7---7---|
|-------------8-(8)-7-8-|-7---7---7---7---|
|-0-0-0-0-0-0-6-(6)-5-6-|-5---5---5---5-0-|

znaczą te nawiasy? I czasami można spotkać np. 5-5-5-5-7/

co to za slash?

edit: i o co chodzi w bendach? ja ich totalnie nie rozumiem ;o

leże ;ddddd


#up

/ - slide, chociaż na tym przykładzie co podałeś to chhyba bend ;d
nie wiem czego można nie rozumieć w bendach, poprostu należy wiedzieć o ile tonów trzeba podciągnąć ;d nieraz na tabach masz zaznaczone o ile
to w nawiasie to "tryl" - Szybkie granie dwóch dźwięków - najpierw hammer-on a potem pull-of.

te nawiasy oznaczają wydłużenie akordu lub pojedyńczego dźwięku
< ewentualnie ghost notes > zależy od osoby która otabowała utwór i jej widzi mi się .
W bendach chodzi o to abyś podciągną strunę ;p do pewnego stopnia.

Mój tune-o-matic też jest dobrze dokręcony, jedynie muszę dać lutnikowi z miasta żeby mi krzywiznę gryfu wyregulował, bo po strunach widzę lekkie wgłębienie na środku a także ustawić akcję strun i śruby makro (czy tam mikro) metryczne wyregulować, ale to dopiero jak kasę będe miał. Jedyne co w moim epku jest zjebane to pokrętła potencjometrów, te plastiki się klekoczą, jakieś wadliwe, w RnR niby mają gibsony ale zamówiłem w sklepie i jeszcze od 3 tyg nie oddzwaniali cwele. Acha, jeszcze gniazdko jacka się poluzowało i dokręcałem, ale u kumpla w washburnie też dokręcałem. Tak to gitara spoko, stroję ją raz/dwa razy w tygodniu przed każdą lekcją, jedynie minimalnie się rozstraja, jakbym grał godzinę dziennie to z 2-3 tygodnie by w miarę strój trzymała.

Jak ktoś chce SG to polecam G400, ale jak komuś nie zależy na tym wyglądzie to za tą cenę kupi pewnie coś lepszego.

Matko boska ostrobramska! ;o Gdzie Ty masz problem? Mostek i strunociag po zdjeciu strun sa LUZNE, mozna je ZDJAC. Jesli bym ich NIE ZDJAL to by same SPADLY. Poza tym dzieki temu moglem go latwiej WYCZYSCIC. Nie wplywa to na utrate ustawienia gitary, bo jak widzisz, sruby regulujace wysokosc elementow wzgledem korpusu sa w takiej pozycji, jak byly.


Wystarczy?