Zasadniczo i tak nie bedzie go stac na gitare profilowana.
to ciekawe jak chchesz grać na przesterowanej gitarze nie tłumiąc dźwięków prawą reką podczas grania solówki. Trzymanie ręki na mostku(a raczej na strunach przy mostku) to przecież podstawa palm muttingu...
Byc moze Cie zdziwie, ale tlumienie dzwiekow to nie tylko lapa na mostku(Vide SRV), ba trzymanie reki na mostku czesto ogranicza w trakcie solowki i pozbawia ja brzmienia i ekspresywnosci, poniewaz duza czesc brzmienia lezy w ruchu nadgarstka, no ale oczywiscie mozna i tak grac duzo zalezy od stylu muzycznego.
Lekko zmieniając temat - wiecie może jak oduczyć się nawyku ściskania kostki przy kostkowaniu? Bo przy szybkim kostkowaniu ściskam mocno kostkę, po czym bolą mnie... mięśnie śródręcza. Coś nie tak, rozumiem że nadgarstek może boleć, ale mięśnie śródręcza? Nie wiem jak wyczuć z jaką mocą trzymać kostkę - czy ona ma być sztywna, czy ma 'latać' przy uderzeniu w strunę? Macie na to jakieś ćwiczenia? :)
Delikatnie bez spinki, na tyle sztywno zeby kostka nie wypadla, ale tez nie kurczowo, jak znajdziesz juz odpowiedni balans miedzy sila a rownowaga, zacznij ogrywac pentatonike powolutku, z metronomem ( nie powinienem tego w sumie pisac, bo cwiczenie bez metronomu to rodzaj patologii) tak zebys mogl sie skupic na tym z jaka sila trzymasz kostke, w koncu powinno to byc naturalne, no i pamietaj tez o tym, ze sila z jaka ja trzymasz zalezy tez od tego co robisz w danym momencie.
moim zdaniem w kostkowaniu cały bajer polega na tym aby kostke trzymać pod kątem w stosunku do strun i jakby ślizgać tylko po ich powierzchni. Gdzieś był taki rysunek... ale na oko to tak +/- 45 stopni. Wtedy ręka sie nie męczy, mozna grać tak szybko jak sie chche no a po za tym jest jakoś bardziej naturalnie.
To jest tez bardzo dobra rada, a no i zapomnialbym poprobuj z kostkami roznej grubosci.
Wiesz co sam nie wiem. Blues wydaje mi się za ciężki.
"Blues is easy to play, but hard to feel" Jimi Hendrix
A feeling w the B jest najwazniejszy.
Zakładki