Temat: Gitary (stary temat)

niiezle jajco, widze, ze wszyscy torgowi wymiatacze nie wiedzieli, że nie gra się bluesa na elektryku...


up: akustyk ma metalowe struny, jest raczej głośniejszy, klasyk ma nylonowe, mniej agresywnie brzmią, bardziej lajtowo brzmi

akustyk - zazwyczaj w tanim/źle wybranym masz wysoko zajebiście struny i cięzko sie gra (do tego są metalowe i męczy to palce).
klasyk - ciut mniejsze pudło, też potrafią być wysoko struny, ale łatwiej docisnąć i mniej cierpią palce od naciskania.

jak ktoś jest zainteresowany klasycznym stylem gry i muzyką na gitare klasyczna to klasyk
jak ktoś chce cisnąć dalej np. do elektryka, to polecam akustyka
(ale te ostatnie do dość osobiste odczucia)

ludzie, jak widze te pytania, albo jeszcze lepsze odpowiedzi to sie za glowe lapie
no ale dobra

klasyk - jak sama nazwa wskazuje najbardziej pasuje do muzyki klasycznej, najbardziej, co nie znaczy wyłącznie, brzmienie miękkie, gra palcami (głównie)
akustyk - bardzo uniwersalna, mozna podciagac struny (bo stalowe, nie nylon), brzmienie bardziej ostre, gra kostką (znów głównie)
elektryk - to co akustyk + czasami dźwignia (ruchomy mostek, nie wiem jak to nazwac), do tego masa różnorakich efektów

zapytaj go moze najpierw co chce grac, czy w ogole chce grac, bo moze chce zeby mu ladnie na scianie wisiala
bo "chce gitare" jest tak bardzo precyzyjne, jak "chce samochód" - chuj wie jaki i po co


aha, i jak docelowo chce grac na elektryku i TERAZ ma wybór, akustyk czy elektryk, niech bierze elektryka, przesiadka nie ma wiekszego sensu

Co stoi na przeszkodzie żeby kupić 2? Ja zacząłem od elektryka, mineły 2 lata i kupuje akustyka. Właściwie to kupiłbym duzo wczesniej, ale nie odczuwałem potrzeby. Teraz nagrywam to by się przydał jakis elektroakustyk nawet, żeby go wpiąc.

@down
tak myślałem. W sumie to dopóki nagrywam, byłoby to dobre rozwiązanie. Z tym ze dobry micro troche kosztuje

Na cholere elektroakustyk? lepszy imho stanowczo jest akustyk + pojemnosciwka pod pudlo, niby mniej mobilne, ale brzmienie jest o wiele lepsze.

??? Elektryk ma nisko ustawione struny, jest bardzo poręczny i ma cieńszy (często aż wyścigowy) gryf. Czyli w zasadzie na elektryku gra się łatwiej.
Jeśli chodzi Ci o to, że gdzieś zasłyszałeś że trzeba zaczynać od akustyka bo umrzesz - cóż, są zwolennicy tej teorii i jej przeciwnicy. Ja zawsze chciałem nakurwiać metal a nie brzdąkać na akustyku, więc mój wybór był jasny, w chwili obecnej nie mam większych problemów z graniem na akustyku czy nawet na basie (przynajmniej kostką ;d).
Więc jak w przyszłości chcesz grać na gitarze elektrycznej to wg. mnie nie ma sensu pakować w się w dodatkowe koszty i męczyć przez jakiś czas "bo trzeba się nauczyć grać".


I jaki masz budżet? Myślę, że za 500zł dostaniesz coś na czym da się grać.

Cro - nie chcę marudzić, ale żeby kupić w miarę przyzwoitego elektryka za 500zł to musiałby sporo czasu na allegro spędzić. Dobrego akustyka dostanie nawet nówkę.

No może, chociaż ja często widywałem nawet ciekawe washburny za tą cenę, ale racja akustyka już można za 500zł bardzo przyzwoitego znaleźć.

/dół
Polać mu!:D

http://allegro.pl/show_item.php?item=1848180259
http://allegro.pl/yamaha-pacifica-01...846281277.html

dobre wiosło na początek :)

nie z tremolo, blokady sa tylko przy floyd rose

załóżmy ktoś początkujący kupuje taką gitarę, co z piecykiem?