Ktos sie zalozy ze bedzie lepsze brzmienie niz w Epiphonie nawet za 2000 zl?
No w sumie ja moglbym sie zalozyc, bo same przetworniki to nie wszystko. Lepsze przetworniki maja to do siebie, ze lubia jeszcze bardziej eksponowac wlasciwosci drewna w ktore jest zaopatrzona gitara i nie wiem czy chcialbym eksponowac ta biurkowa sklejke z soundera.
Dobra pozdrawiam ciebie - kup Les Paula za 2 tys po czym zmien mu przetworniki. Brawo! Jak Cie sie nie spali to bedziesz mial szczescie.
Niespecjalnie rozumiem co chcesz przez to powiedziec w jaki sposob gitara mialaby sie "spalic" jedyne co moze zostac uszkodzone przy niezbyt umiejetnym lutowaniu to potencjometry, ktore faktycznie mozna spalic jesli za dlugo sie traktuje je lutownica.
Poza tym z tego co wiem(a troche mam doswiadczenia), jakim cudem drewno ma wplywac na granie na gitarze XD(to nie sa skrzypce). Z tego co wiem to wplywaja na nie progi, struny i przetworniki, a nie jakas wygodnosc gryfu. Uwierz mi mam troche doswiadczenie jezeli chodzi o gre i elektronike.
No wlasnie chyba kiepsko z tym Twoim doswiadczeniem. Skoro drewno nie ma wplywu na brzmienie wiosla, to po co ludzie sie gimnastykuja i szukaja jakis egzotycznych desek do stworzenia korpusu ? Czemu firmy produkujace gitary z wyzszej polki tak bardzo przebieraja w gatunku drewna z ktorego korzystaja, zamiast uzywac taniej sklejki biurkowej i inwestowac wszystko w przetworniki.
"wygodnosc" gryfu ma bardzo duzy wplyw na brzmienie, moze nie bezposrednio, ale jesli gryf jest wygodny gra na nim jest latwa, przyjemna i bezstresowa w takich warunkach latwiej wydobyc ladny dobrze brzmiacy dzwiek, w przypadku kiepskiego gryfu bedzie to bardzo utrudnione, co niestety przelozy sie na calosc brzmienia, ktore bedzie beznadziejne. Sama gitara i piec to nie wszystko.
Jednak nic nie zmieni tego ze przetworniki za 500$ jeden ZAWSZE BEDA LEPSZE od tego twojego Epiphone. Sorry, ale taka prawda jest, a na orginalnego Les Paula z 56 mnie nie stac sorry, a nawet jesli to i tak nigdy nie wydam 12 tys $ za gitare.
Oczywiscie, ze takie przetworniki zawsze beda lepsze, ale rozsadniej jest zainwestowac te 500$ w nowe wioslo niz pchac je w jakiegos chujowego soundera.
. Uwierz mi liczy sie muzyka, nie wygoda.
Bez wygodnej gitary nie stworzysz dobrej muzyki, Twoja muzyka zamiast gry i zabawy na instrumencie bedzie zawsze przypominac walke z nim, ale spoko pograsz sobie moze jeszcze z rok, moze ze dwa. Troche glebiej wejdziesz w temat, to troche dojrzejesz. Bo narazie nie masz zielonego pojecia o czym gadasz i zwyczajnie bredzisz.
Zakładki