Wypowiem się na ten temat. Z pół roku temu wzięła mnie zajawka na rap zza oceanu. Chociaż nic prawie nie kumałem to bardzo podobało mi się ich flow etc. Ogólnie w rapie już od dawna nie interesowały mnie teksty, tylko technika, flow etc. Po tym pół roku rozumiem coraz więcej z angielskich tekstów, poważnie. Myślę, że to w jakiś sposób uczy mnie języka. Kiedyś byłem dobry jeżeli chodziło o pisanie/czytanie, teraz nie mam problemów, żeby gadać z kimś po angielsku na vt/tsie
I nie mówię tu tylko o newschoolowych rozpierdalaczach.
Powiedz mi, czy widziałeś kiedykolwiek w polskim rapie tak klimatyczny kawałek jak ten:
https://www.youtube.com/watch?v=mfXUZF3LwM8
Ja mam zawsze ciary jak tego słucham. W Polsce takiego vibe'u nie doświadczysz.
Zakładki