Temat: Hip-Hop

Więc, kogo ty uważasz za rapera ?
Nie uważam aby Lil Wayne był pajacem, uważam, że jest dobrym reperem i zaliczam go do czołówki. Mam nadzieję, że nie kierujesz się tym, iż usłyszałeś Lollipop i go przez to hejtujesz. Raperów, w moim mniemaniu sprawdziłem na prawdę sporo. Aż boję się kogo jeszcze uznasz za pajaca i ciekawi mnie kogo wymienisz jak "rapera w twoim mniemaniu".
Co do słuchania rapu przez dzieci ... jeżeli jest internet a muzyka ogólnodostępna to co stoi na przeszkodzie ? Wg ciebie raperem jest tylko ten, który jest nieznany i nikt poza koneserem gatunku nigdy o nim nie słyszał ? Bo chyba nie o to w tym chodzi ?

ziom jesli lil wayne to czołówka to powiedz kogo sluchales, bo to conajmniej smieszne. Tak jak meza bys nazwal czołówką polskiego podziemia (lub mainstreamu, łorewa)

Rap to dla mnie niszowa muzyka, która nie jest kierowana do mas. Jeżeli zaś tak się dzieje poprzez środek masowego przekazu i trafia w najmłodsze audytorium, to dla mnie jest coś nie tak. A Lil Wayna znam niemalże całą dyskografię i stwierdzam, że o ile to co robił kiedyś było nawet w miarę dobre, to o tyle jego obecne 'rapowanie' jest nie dość, że chujowe, to jeszcze asłuchalne. Takie same zdanie mam odnośnie Eminema, z tym, że obecny Eminem > obecny Lil Wayne. A kogo ja uważam za dobrych raperów, to możesz łatwo sprawdzić w mojej bibliotece Last.fm.

Oczywiście również miałem na myśli raczej starszą twórczość Wayne'a. Aczkolwiek gural w twojej bibliotece Last.fm aż mnie w oczy kole. Uważam, że to właśnie on tworzy bardzo populistyczną i masową muzykę.
Co do reszty, przyznaję większości wykonawców z twojej listy nie znam, tych których znam, lubię i szanuję. Przyznaję, ze słucham rapu, tego bardziej komercyjnego i innego niż ty. Nie omieszkam przesłuchać tych, których nie znałem, może stwierdzę, że ktoś z nich reprezentuje lepszy poziom od Eminema czy kogokolwiek innego.

DMR i NOKAUT uważam za niezłe, opowieści z betonowego lasu nieco gorsze. ale el polako mnie po prostu rozjebał w drobny mak, negatywnie oczywiscie. Przymierzam się do przesłuchania Totemu lesnych ludzi. Ale podchodzę do tego ze sceptycyzmem.

a który raper nie jest populistą ? nie słucham Eminema i nigdy go nie trawiłem (nie podchodzi mi po prostu) [a o gustach się nie dyskutuję], ale według mnie nie można mu zarzucić że nie potrafi rapować bo wpierdala przynajmniej połowę (jak nie większość) Twojej biblioteki i nie tylko bo ogólnie większość raperów. Teraz rap zszedł na psy i co drugi koleś napierdala rap, kiedyś by być choćby słuchaczem trzeba było bardziej się postarać, a teraz mamy internet i jest chujnia, dlatego nie nazwałbym rapu muzyką niszową bo jest na takiej samej powierzchni dostępności jak pop czy inne gatunki muzyczne do których nie ma już problemu z dostępem. Jeżeli chodzi zatem o to do kogo trafia treść przekazywana przez samych raperów i zysk jaki może się z tym wiązać jeżeli ta muzyka trafi do mas to ja nie dziwie się mu że woli napierdalać komercyjne kawałki niż robić rap którym robił kiedyś. W naszym kraju teraz podobnie zaczęło bawić się ekipa z WWO i co ? Nikt nie może im zarzucić braku wkładu w tą kulturę, tak samo jak Eminemowi.


i moje zdanie jest takie same :)


a słuchałeś Eminema The Slim Shady albo Marshall Mathers? I inne wyjebane kawałki na których się udzielał w swojej karierze? Patrz obiektywnie jak już tak chcesz porównywać ;p Mimo, iż wolę słuchać Gurala to Eminem go wpierdala skillami. Teraz nawet nie sprawdzam tych nowych produkcji Eminema bo po prostu nie jest kolesiem którego chce słuchać (nie mogę powiedzieć, że zrobił chujowe albumy zwłaszcza te pierwsze).

A ja uważam, że dalej rap może trafiać w niszowe audytorium. Skoro już padł Rugged man, którego też uważam za lepszego rapera od Eminema, to niech i on będzie przykładem. Pokaż mi w polskich szkołach jedno dziecko z podstawówki, które puszcza z komórki Uncommon Valor. Nie znajdziesz? I tu tkwi sedno. Skillsów Eminema nie podważam, bo musiałbym być chyba w chuj nieobiektywny. Podważam natomiast całokształt jego teraźniejszej twórczości, bo albumom takim jak Slim Shady i Marshall Mather nie mam nic do zarzucenia - zajebiste produkcje. Skupiam się tylko na tym, co jest teraz, a to co Eminem robi na dzień dzisiejszy, to dla mnie jest kabaret i poniekąd boli mnie, że 'stoczył się' w tym kierunku. Dlatego też nawet przez myśl nie przejdzie mi teraz, by nazwać Eminema najlepszym białasem, a co dopiero mianem 'the best rapper alive', którym zresztą określał się Lil Wayne co dla mnie jest jeszcze śmieszniejsze. ; d

mam takie glupie pytanie. od czego wziela sie nazwa skladu 2cztery7? jest jakies sensowne zrodlo czy tylko tak z dupy wyjete?

Często słychać:
Dwa cztery siedem- dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.

Więc to może od tego, ale jaj sobie uciąć nie dam. ; p

Robia z nimi kawalki, bo dostaja za to hajs. Dla mnie to porazka, jak raper nagrywa z Bieberem, no kura.

Zgrzeszyłeś i to srogo ziom. ; ddd
Co takiego zrobił Mes, poza 'powinnaś być ze mną', że ujmujesz wartościowości jego projektom ?