ale podales skrajne przypadki. czyli debili, ktorzy operuja slowem 'KOMERCJA' jako zajebiscie dobrym argumentem. w robieniu pieniedzy na RAPIE (zaznaczam) nie ma nic zlego. eldo kiedys fajnie powiedzial, ze jak raper ma cos reklamowac, to niech to bedzie chociaz troche zwiazane z rapem
w temacie jest kilku hejterow i mnie to jakos nie boli. sam nie lubie pewnych raperow i sie z tym nie kryje. po prostu mowie jezeli cos mi sie nie podoba i w chuju mam to, czy ktos mi bedzie bil za to brawo, czy rzucal sie jak goly koles w pokrzywach. nie lubie - nie slucham, nie lubie + raper wytwarza specyficzna aure, ktora mnie wkurwia - hejce