Lencu napisał
Nie znamy wielu zespołów "nie reklamują się" = nie są komercyjni , prawda Kill... ? Sam tak twierdzisz... a również mogą grać lepiej... świat sie zmienia.
Wykazujesz się wręcz porażającym niezrozumieniem tego, co usiłuje wciąż przekazać. Męczy mnie już trochę ta rozmowa, ponieważ powoli zamienia się to w 'bluzgu, bluzgu' (a miałem nadzieję, iż będzie to jakaś polemika. My bad, zacząłem tak a nie inaczej cały wątek. Chujowo zacząłem, zresztą. Wpływ emocji FTW.).
Nie chodzi o to, czy zespół się reklamuje. Chodzi mi o taką sytuację, gdy tak naprawdę to menadżer mówi: 'No okej, to teraz nagrajmy sobie trochę tekstów o miłości, opuszczeniu, zranionych sercach. Jak nie - to się nie sprzeda. Więc zamknij japę, artysto i do cholery pisz takie teksty jak ja Ci mówię.'. To jest komercja. I wciąż uważam, że właśnie takie zespoły, które nazywam 'komercyjnymi' to prezentują. Slipknot to ogólna porażka (nawet nie mają umiejętności), ale niektórzy członkowie tych zespołów są wziętymi artystami, często potrafią świetnie grać, ale nie grają, nie uwalniają swojego 'krzyku' artystycznego, bo ważniejsze są dla nich pieniądze. Takie właśnie zespoły zasługują na to miano.
Metalcore != Metal. To tak jakbyś porównał trip-hop z hip-hopem, bo mają 'hop' w nazwie. A gdzie np. Massive Attack do Peji czy innego Hemp Gru?
Co do Twojego powiedzenia, że 'no okej, IM i Metallica to legendy, a teraz grają lepsze zespoły'. Czy ja wiem? Gdyby byli lepsi, sami staliby się pewnego rodzaju legendą. Coś jak zespoły pagan / epic metalowe - słyszałeś o jakiejkolwiek takiej kapeli? Ja znam jedną, dwie... bo się tym interesuje. Niektóre teksty Iron Maiden są naprawdę ambitne - sama postać Bruca Dickinsona to pewnego rodzaju świetny artysta. Obdarzony bardzo dobrym głosem. Adriana Smitha wciąż uważam za jednego z najlepszych gitarzystów na świecie, zaraz obok Iommiego czy Vaia (którego poznałem niedawno ;d), czy Satrianiego, Petrucciego, Malmsteena i innych 'guitar virtuoso'. Pomimo mniejszych umiejętności niż Ci ostatni wciąż potrafią grać. Połowa piosenek Linkin Parku to dwa, trzy akordy - żeby nie rzucać słów na wiatr, polecam poszukać na YouTubie, bo nie kłamię ;).
Dla mnie po prostu pogoń za kasą czuć z daleka. I dlatego czuję do tego typu zespołów niechęć.
Pozdrawiam
Killavus
Zakładki