Cytuj:
Nie chodzi o to, czy zespół się reklamuje. Chodzi mi o taką sytuację, gdy tak naprawdę to menadżer mówi: 'No okej, to teraz nagrajmy sobie trochę tekstów o miłości, opuszczeniu, zranionych sercach. Jak nie - to się nie sprzeda. Więc zamknij japę, artysto i do cholery pisz takie teksty jak ja Ci mówię.'. To jest komercja. I wciąż uważam, że właśnie takie zespoły, które nazywam 'komercyjnymi' to prezentują.
Tu dochodzimy do podstawowej wartości jaką ma nieść muzyka - musi być autentyczna. Muzyka powinna nieść emocje, jakiś przekaz od artysty dla słuchacza, a to możliwe jest wtedy, gdy wykonawca obiera swoją własną drogą i gra prosto z serducha, nie zaś ślepo podąża za masowym odbiorcą. Za największych klasyków muzyki uważa się obecnie tych najbardziej niepokornych, wytyczających nowe ścieżki. Śmiem wątpić, czy moje dzieci (a raczej ich pokolenie) będą pamiętać o LP, ale dam sobie rękę uciąć, że The Velvet Underground będzie im znane...