Moją przygodę z muzyką o nieco mocniejszych brzmieniach zacząłem dzięki siostrze. Była ona fanką Rammsteina (świetny zespół).
Potem wraz z mijaniem lat przerzuciła się na fińskie mocniejsze brzmienie:
-
Korpiklaani
-
Finntroll
Aż pewnego dnia na jej mp3 znalazła się dyskografia
Rhapsody. Urzekła mnie ta muzyka. Potem wyszperałem w sieci nazwy innych zespołów Power Metalowych:
Blind Guardian i
Sonata Arctica.
Przy nich znów zatrzymałem się na ok pół roku.
Aż pewnego razu, zupełnie przypadkiem natrafiłem na muzykę trochę mocniejszą od Rocka lecz znacznie lżejszą od metalu.
Post Grunge.
-
Breaking Benjamin (imo naprawdę genialny zespół)
-
Shinedown (nie wszystkie kawałki)
-
Thousand Foot Krutch
-
FooFighters
Wymieniłem te fajniejsze.
Potem trafiłem na zespoły typu 30 Seconds to Mars. Spodobał mi się szczegółnie jeden kawałek.
30STM - Oblivion
Od tego czasu na mojej playliście w winampie mam:
-
Rhapsody
-
Blind Guardian
-
Breaking Benjamin
-
The legion of Doom (ma coś ciekawego w sobie)
Jak wy byście sklasyfikowali te zespoły? Bo wikipedia podaje dziwne wyniki...
Naraz: Post Grunge, Alternative rock, Hard Rock, Alternative Metal.
Tylko mi nie mówcie że to NuMetal =D
Thyrun
#Edit
Aha zapomniałbym. Prosiłbym o zmianę nazwy tematu na Rock/Metal ;)
Zakładki