Co to za silnik jest? Albo ktoś się pomylił, a to by go skreślało (jak poważny diler może nie wiedzieć jaka jest pojemność?), albo serio tam jest swapnięty 2.0TDI wyżyłowany na 244 konie. Jeśli tak, to auto na 5 tysięcy kilometrów i złom, bo to się rozleci w pizdu.
Jeśli to jest 1.9TDI z 244 koniami, to też nie polecam, bo po takich modach to nie będzie trwały silnik. Nikt Ci nie powie co tam było robione, może być sam program i turbina, a wtedy to zabawka na chwilę, a potem remont silnika.
No i ta cena...
mTr napisał
Pracowałem w salonie samochodowym, który sprzedawał też używki i powiem tyle, że 70% to były samochody bite. Nawet typu lambo, porshe 4s, bmw m'ki. Wypicowałem tyle tych aut i szerokim łukiem omijam komisy salonów. Także weź kogoś kto zna się na rzeczy :D. Nie mówię, że tak jest wszędzie, ale 2 kolegów w innych salonach też takie rzeczy robiło.
on by nawet mógł być z idealnym lakierem z fabryki, czy ty nie widzisz tego burdelu w danych technicznych? Się będzie przejmował malowanym zderzakiem, a tutaj potencjalne naprawy na 10k w zasięgu kilku tysięcy kilometrów.
Zakładki