Jest bardzo responsywna, czujesz auto bardzo dobrze, wiesz dokładnie gdzie pojedzie po skręceniu kierownicy. Przyczepności jeszcze nie straciłem, ale też nie planowałem, co nie zmienia faktu, że nie jest to trudne, widziałem już jak typek spod świateł poszedł bokiem, a wiem, że to seryjne 1.6 było.
Ogólnie te 110 koni to jest tak akurat, 1.8 ma 146 czy jakoś tak, różnica jest, wiadomo. Ja to jednak nie zapierdalam tym, przyjemność z jazdy bez dachu i to prowadzenie mnie kupiły, to jest rasowy roadster, mało jest podobnych mu kabrioletów, może Toyota MR2 by tutaj mogła rywalizować, ale podobno okropnie się prowadzi i cały czas z tym szrotowym 1.8 są problemy.
Chciałem kupować SLK na początku, ale to są zupełnie inne auta, w Mercedesie czujesz, że to Merc, nie jest taki surowy jak Mazda.
W ogóle jakbyś chciał Miatę, to ja bym polecał od razu w NA iść, pop-up headlights to jest to, a na dodatek tam 1.6 miało trochę więcej mocy (było 90 i chyba 115 koni, jakoś tak) i 120kg lżejsza jest. Ja na pewno kiedyś NA kupię, ale to już będzie na cukierek chyba robione, bo one już rzadkie i drogie się robią, NB akurat w dobrym momencie są, bo sporo ich spływa do Polski, za 10k można mieć sensowne auto ze zdrową podłogą (bo progi czy nadkola tył to inna sprawa jest, tutaj nie ma siły na brak rdzy w tej cenie, robiona czy nie) i technicznie okej.
Zakładki